Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Pyza napisał(a): upieczone i zażarte...no, nie całe bo zrobiłam dużą formę , ale było bardzo smaczne - kremowe, zapieczone ziemniaki, w środku pieczarki, cebulka, suszone pomidory, zioła...pycha
Upiekę sobie, jak kuż dodasz przepis.I też postaram się tak pięknie udekorować.A niech się rodzina ślini na widok ziemniaków.A co? Nie zawsze droższe znaczy lepsze i ładniejsze.Zwykle danie nawet, ale tak podane smakowałoby 100 razy lepiej, bo dziala wyobraźnia.Pyzo wymyślaj tak dalej, bo bardzo mi się to podoba.
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)
Pyza napisał(a): nawet bardzo mało, ale...bez soli więc trochę jałowa...ale zdrowa i odchudzająca!
To może troszkę Smako-myk ? Nie za dużo, tylko ciut-ciut.
Kapusta ma wiele dobroczynnych właściwości, czytałam o tym.I stosowana wewnętrznie i zewnętrznie.A przy tym niedroga.
Pyza napisał(a): Ewcia, dla Ciebie zawsze!
Na Ciebie zawsze można liczyć.Dzięki i Twoje zdrowie
A ostatnie Twoje przepisy sprawiły,że stałam się głodna.Choć zupa kapuściana powinna być mało kaloryczna.
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Pyza napisał(a): u mnie zapiekanka z fiszą i pieczarkami
czeka na wstawienie do pieca
Ja już mam ślinotok, a jak już pokażesz gotowe danie to odjadę maksymalnie.
Może wydębię trochę kukułczanki na pociechę?
A zostało jeszcze tej kukułczanki?
Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Ja słyszałam powiedzenie,że kobieta nigdy nie ie czego chce, ale zawsze wie czego nie chce.Ale za nic nie wiem,kto to wymyślił.
yola napisał(a): Znalazłam fajny przepis:
Przepis na cały, udany 2010 rok
Wziąć dwanaście miesięcy,
Obmyć je do czysta
Z goryczy, chciwości, złości i lęku .
Podzielić każdy miesiąc na 30 albo 31 części tak,
żeby zapasu starczyło akuratnie na rok.
Każdy dzionek przyrządza się oddzielnie,
biorąc po jednej części pracy
i dwie części wesołości i humoru.
Dodać należy do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu,
łyżeczkę tolerancji,
ziarno ironii i szczyptę taktu.
Następnie masę tę polewa się obficie miłością .
Gotowe danie ozdobić bukiecikami
drobnych uprzejmości
I podawać je codziennie z pogodą ducha
Polecam wszystkim.Zdrówko
Chętnie wykorzystam ten przepis Yolu.Efekt murowany.Tylko z tą pracą trochę trudniej wykonać.Bo wesołości i humoru to może nie zabraknie.Twoje zdrowie.
U nas najgorzej jest teraz z zalegającym śniegiem.Pod blokiem hałdy brył śniegu i lodu.Zgarnęli z ulicy, a nie ma gdzie zaparkować.Każdy , kto sobie odkopie miejsce aby zaparkować, gdy tylko na chwilę wyjedzie musi się liczyć z tym,że jak wróci już nie zastanie ani tego ani innego.Spod marketów wywożą śnieg z placów nad rzekę.A miasto parkingi i chodniki ma w nosie.
Aż się napić muszę.
lara1908 napisał(a): witajcie
bardzo sie stęskniłam
ale styczeń-luty ,mam nadzieje będę miała luz,więc chętnie do was dołączę.
pozdrawiam wszystkich
Twoje zdrowie!
Oj Natala, ależ smakołyki wystawiłaś.Chyba Ci nic nie zostanie, jak się przysiądziemy.