msewka

Doro napisał(a): msewka napisał(a): Doro, masz rację.Jak zwykle.A ciekawe czy do takiego diabełka jak ja, też ten 'GRUBASEK" W CZERWONEJ CZAPECZCE SIĘ POFATYGUJE.
Byleby tylko tą rózgą tak mocno nie dokładał.Trzeba się napić na odwagę
Oj , mysle ze do takiego diabelka , jak siebie nazywasz...kolejka byla by dluga...nie tylko moje zdanie(komplement)
Oj Doro, aż się boję! Lepiej chyba nie mieć wygórowanych oczekiwań, prawda?
Przebiorę męża, będzie bezpieczniej
Łyknę jeszcze odrobinę rumu i padam na łóżko, bo jutro do pracy to nawet różgą mnie nie zagonią, jak zaraz sie nie położę.

iwi69 napisał(a): Sarenka napisał(a): Obiadek dzisiaj Arturowy, czyli na zyczenie meza, gzika. Corcia przyszla ze szkoly z bolem glowy i teraz spi, nic nie zjadla, poza polowa malego banana, przed zazyciem witaminek i syropku w rodzaju panadolku. Qrcze, co tydzien mi choruje moj Skarbek
Zuzi Twoje krokieciki, maja fajny, kwadratowy ksztalt, zawsze robie takie prostokatne, a Ty podsunelas mi pomysl na cos nowego, co moze spodobac sie Sarze. Ale ta kuchnie, to masz zajefajna! Tez bym chciala w takiej gotowac. Na razie pozostaje mi moja ''ciemnia'', ale coz, gotowac gdzies trzeba
Szkoda malej,ze tak choruje,ja jak bylam mala to ciagle chorowalam.
Ja niestety też.Angina co 2-3 tygodniei zastrzyki w tyłek, bo nie umiałam połykać tabletek a jak mi je rozkruszali i rozpuszczali w płynie to wymiotowałam.
Jak widziałam znajomą pielęgniarkę w drzwiach to z progu wyłam i chowałam się gdzie popadnie.Raz zepsuł się jej telewizor i przyszła do nas na film.A ja tak ryczałam,że nikt nic nie rozumiał z tego co się dzieje w tv i sąsiadka musiała iść do domu.Taka cholera ze mnie była.Efektem moich częstych chorób była prochnica mojego pierwszego uzębienia.Wogóle byłam chudziutka.Ach! Żeby teraz tak wyglądać!

Doro napisał(a): Oczywiscie, cuda zrobilas
No właśnie cuda! A czemu się nie podzieliłaś? Ja taka głodna byłam w pracy.

Doro, masz rację.Jak zwykle.A ciekawe czy do takiego diabełka jak ja, też ten 'GRUBASEK" W CZERWONEJ CZAPECZCE SIĘ POFATYGUJE.
Byleby tylko tą rózgą tak mocno nie dokładał.Trzeba się napić na odwagę

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): teresa.rembiesa napisał(a): Misiu to Ty jeszcze czekasz to chyba bardzo byłaś niegrzeczna.

Byłam niegrzeczna, obiecałam poprawę i może pod choinką jeszcze coś znajdę .
Ale doszły mnie słuchy ,że jeszcze św.Mikołaj z dalekich krajów do Polski zmierza więc mówię szeptem - muszę być grzeczna
Misia, myślisz że Mikołaj jest taki głupi i uwierzy w Twoją poprawę?
Ja mu napisałam,że kubek już dostałaś i pijesz, aż się mąż ze zgryzoty pochorował.
Ale jestem przekuona.Postawisz to kokosowe "coś" i napiszę,że pomału zmierzasz ku poprawie
Ewka ! Ci zagraniczni jeszcze się na mne nie poznali , mam tylko dylemat jak ja się z nim dogadam a jak pomyli paczki a czy będzie przystojny wiek to mi już obojętny , w końcu taki stary to by nie jechał w tak daleką drogę....
Oj chyba ciekawość mnie zeżre
może rum złagodzi
Msia kup książkę o mowie ciała, i jak zaczniesz mu pokazywać, co byś chciała dostać, to na pewno się domyśli

A ja lecę na chwilę dokończyć swoje śledzie na jutrzejszą "nasiadowkę" w małym gronie.Szkodz,że nie mam ostrej musztardy, bo zrobiłabym te same śledzie.
Ale jeszcze wypróbuję.

teresa.rembiesa napisał(a): msewka napisał(a): teresa.rembiesa napisał(a): Tak dzisiaj wciągnęła mnie ta robota w kuchni,że jutro robię na obiad krokiety i gołąbki do zamrażarki Ewa mów od razu czy chcesz.
Teresko biorę wszystko jak leci!
Ja dopiero przed świętami będę robić, bo planuję wolne.Wolne chyba powinnam napisać w cudzysłowiu.Bo z wolnym to niewiele ma wspólnego.

Ewo to się nazywa że masz wolne na cało dniowe prace domowe
Wiedziałam,że zrozumiesz!

teresa.rembiesa napisał(a): Tak dzisiaj wciągnęła mnie ta robota w kuchni,że jutro robię na obiad krokiety i gołąbki do zamrażarki Ewa mów od razu czy chcesz.
Teresko biorę wszystko jak leci!
Ja dopiero przed świętami będę robić, bo planuję wolne.Wolne chyba powinnam napisać w cudzysłowiu.Bo z wolnym to niewiele ma wspólnego.

teresa.rembiesa napisał(a): Ewciu ja już nie mogę bo zamroziłam ,chyba że ugotowane.
Tereniu ja sobie rozmrożę, bez obaw!

Dziewczynki podrzućcie trochę tych pierogów.Przecież same tyle nie zjecie.
Proooszę!