Odp: Popołudniowe ploteczki
- Forum: Popołudniowe ploteczki
Czy to jeszcze popołudnie czy już wieczór,że nikogo nie ma?
Staż w Gotujmy: 5790 dni
Miasto: Sieradz
Czy to jeszcze popołudnie czy już wieczór,że nikogo nie ma?
Dziś bez kolacji.Przed chwilą był późny obiad, tylko ogórki małosolne za mną chodzą i co jakiś czas skradam się do lodówki po następnego a później będę biegać po napój.Ale nie mogę sobie odmówić,tak je lubię.
Doro napisał(a): misia53 napisał(a): Doro napisał(a): Tylko sie nie smiejcie u mnie kaszanka z cebulka, püree ziemniaczane i mizeria z ogorkow (wszystko z Polski)
Oj, smaku mi narobiłaś ,że jutro pędzę za kaszanką
Wiedzialam czym smaku ci narobic
Przyjedźcie do mnie na kaszankę.W sklepie osiedlowym naprzeciwko mojego bloku mają najlepszą kaszankę,jaką miałam okazję jeść.Jeszcze żadna z tzw. własnej roboty jej nie dorównała.Robią ją w ostatniej w okolicy masarni, która należy do Spółdzielni.Czyli można dobrze zarządzać nie tylko w prywatnej firmie.Prezes się stara, wystawia wyroby na targach i z tego co wiem nie dodają tam tyle dodatków co w niektórych firmach.Dziś też kupiłam dwie kaszaneczki,ale na jutro bo przed chwilą zjadłam obiad .
Doro napisał(a): Witam was serdecznieale napieklyscie smakolykow przez te kilka dni
Ale ja tez pysznosci jadlam
Witam.Pewnie rybki smażone,bo te dni morza to chyba teraz były czy coś pokręciłam.
A ja narobiłam wczoraj klopsików z sosem koperkowym na dwa dni,więc po p0racy jeszcze raz się podelektuję.Mniam,mniam.
Sarenka napisał(a): Witajcie! Zycze wszystkim milego dnia, i czestuje ciachem, bo lece po drugi kawalek, oj to juz trzeci dzisiaj..
Pomimo,że jestem pełna po grillu u brata Twojego wieńca truskawkowego na pewno maleńki kawałeczek bym wcisnęła.
Zrobiłam właśnie sałatkę owocową, którą zabieram ze sobą do brata na działkę. A co jeszcze na kolację to już zależy od bratowej inwencji twórczej.
No,króliki stanowczo wolę od kleszczy.
Klopsy w sosie koperkowym pycha,potwierdzam.Zaraz podaję,tylko ziemniaczki się dogotowują.Do tego sałata z kefirem.Córka już prawie modli się do garnka.Smacznego obiadku Wam życzę.
Ja też planuję zrobić,ale muszę odczekać troszkę,bo w domu już słuchy chodzą,że zwariowałam z tymi ciastami i chcę wszystkich utuczyć.A niech zatęsknią za słodkim to sami się będą dopominać.A przepis sobie spisałam i czeka w pogotowiu.