Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

teresa.rembiesa napisał(a): Dobrze że go znalazłaś ,są nawet na drzewach owocowych świntuchy jedne.
Już kilka razy miałam kleszcza, ale teraz tyle się mówi o boreliozie ,że lepiej nie ryzykować.

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: arabskie zwyczaje

kinga napisał(a): msewka napisał(a): kinga napisał(a): msewka napisał(a): W firmie obok mnie znajdowała się hurtownia Arabów i z tym piciem alkoholu to nie prawda.Piją,tylko nie wolno im w czasie ich postu , a przynajmniej chyba do zachodu słońca czy jakoś tak.Podobnie chyba jest z seksem z kobietą, ale tu już nie byłam ciekawska. Co do toalet to fakt,że u nich ponoć nie ma toalet tylko dziury w podłodze a obok butelka z wodą,służąca zamiast papieru.
Mój tato pracował dwa lata w Libii więc też to i owo mi opowiadał.
Msewko mój tato rowniez pracowal w Libii na kontrakcie tylko 3 lata,co prawda to bylo dawno bo w latch 80-tych
Mój wrócił z Libii w 83 roku chyba, pamiętam,że miałam iść do komunii jak wrócił.
To mój wyjechal jak dobrze pamietam w koncu lat 80-tychSzkoda,ze bylysmy wtedy za male zeby skosztowac kawe arabska,podobno bardzo dobra,bo pamietam jak moja mama zachwalala,a jeszcze w tamtych czasach,kiedy kawe mozna bylo dostac w Pewexie to byl luksus miec nie byle jaka kaweNo i pamietam jeszcze jak tato przywozil mamie piekne,zólciutkie zloto
Ja piłam z Libii sok ananasowy z puszki po raz pierwszy w życiu.Podobnie z suszonymi daktylami i małymi suszonymi ze skórką banankami.Kawę tato też przywoził,ale wtedy byłam na etapie zdziwienia,jak to świństwo można pić.A teraz nie zaczynam dnia bez kawy.No i jeszcze pamiętam sezamki i chałwę,które przywiózł.I dolary,za które można było w Pewexie kupić gumy Donald, batony Bounty i Mars, czekolady itd.No i colę w puszce,taką prawdziwą,o jaką ciężko było u nas w sklepie.

Odp: Popołudniowe ploteczki

A ja właśnie wróciłam z izby przyjęć.Kleszcz wbił mi się pod pośladkiem, świntuch jeden.A tylko trochę byliśmy w Boże Ciało na spacerze.

Odp: Odp: Odp: Odp: Z czego lepiej zrobić dobry sos czosnkowy?

Paola napisał(a): msewka napisał(a):
A z innej beczki,jaki znacie dobry przepis na sos musztardowy.Jadłam na grillu u znajomych bukiet sałat z kilkoma innymi składnikami i polewało się na talerz bezpośrednio sosem musztardowym.Był ostry i przepyszny a najważniejsze,że świetnie się komponował ze składnikami sałatki.
Jak bukiet sałat, to tak na szybko przyszedł mi do głowy trochę inny winegret : 1 część octu winnego, soku z cytryny na 3 części przyzwoitego oleju. Przy czym najpierw trzeba rozmerdać w słoiku ten ocet, czy sok z 1 - 2 łyżeczkami dobrej musztardy. Od niej i od przypraw zależy potem cały smak sosu.
Potem dolewam do słoika olej i mocno potrząsam, aż sos zrobi się kremowy. Po przyprawieniu odstawiam "do przegryzienia".
Z przypraw używam : świeżo zmielonego pieprzu, soli morskiej, drobno pokrojoną papryczkę chilli, na przykład w dwóch kolorach, sproszkowanego chrzanu japońskiego wasabi, drobniutko posiekanej cebulki itp
.
W tym sosie który jadłam był też na pewno miód.

Odp: Warmia czy Mazury a może inny region Polski?

Najlepsze rybki zaś jadłam nad morzem w Mielnie.Smażalnia nazywała się chyba Rybka zwana Wandą albo podobnie do tego tytułu filmu.Po prawo idąc na deptak.
Kilka lat z rzędu przejeżdając przez Mielno tam wjeżdaliśmy i nigdy się nie zawiodłam.Tajemnica tkwi w panierce,ale szczegółów szefowa nie chciała zdradzić.

Odp: przetwory - jakie

Ja też większość przetworów robię sama. Kompotów nie robię,bo u mnie nikt oprócz mnie ich nie pije.Latem gotuję do obiadu z owoców,które akurat są na bieżąco.
A czy próbowaliście kompotu z winogron? Ja kiedyś włożyłam do słoiczków,bo miałam nadmiar owoców na działce.Pyszny, smakuje jak cukiereczki.

Odp: Odp: Odp: Odp: Jak suszyć grzyby ?

Bahus napisał(a): msewka napisał(a): jarek1626 napisał(a): super ale to chyba męczące tak stać i suszyć
Jarku suszarka do grzybów to nie suszarka do włosów.Kroisz w plastry,układasz na sitach,podłączasz do prądu i się suszą a Ty myślałeś,że Ulcia stoi z suszarką do włosów i suszy grzyby?

A ja myślałem że stoi i trzyma sznurki z grzybami a mąż suszy suszarką

To zależy kto jest blondynem czy blondynką

Odp: Kobieta za "kółkiem"....

Bahus napisał(a): Opiszę autentyczne zdarzenie.
Jechałem kiedyś z przyjaciółmi, samochód prowadziła żona kolegi...w pewnej chwili słyszę krzyk kobiety:..."o Boże czarny kot mi przebiegł drogę!"....a na to mąż poważnie: "nie zdążył"
Biedny.

Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Anula napisał(a): Jak wczesniej pisalam u mnie klopsiki w sosie koperkowym,wyszly super.Przepis polecam(nie moj)
https://gotujmy.pl/klopsiki-w-sosie-koperkowym,przepisy,43064.html
Ile czasu mniej więcej gotuje się te klopsiki?
Ja swoje gotuję do pół godz. , bo jednak to jest mięso i musi się ugotować na malutkim oczywiście ogniu
Dzięki Misia.Ja raczej nie robię pulpetów i musiałabym co jakiś czas próbować,żeby stwierdzić czy są ugotowane.A tak mam jakie takie pojęcie.

Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna

Anula napisał(a): msewka napisał(a): Ja też po pracy zmęczona, ale u nas pada od rana.Z tą różnicą,że się ociepliło nieco,więc wybrałam się do sklepu po mielone z indyka i jutro jednak na obiad klopsiki z koperkiem.
Ale reklame klopsikom zrobilam
Dokładnie tak jak mówisz.Mam nadzieję,że wyjdą mi tak ładne jak Tobie.Tylko to moje mielone takie podejrzanie rzadkie.O tej porze raczej ciężko coś rozsądnego kupić.