msewka

kiwi napisał(a): U mnie kanapki z szynką i pomidorami + herbatą z cytryną
Myślałam,że przy takiej ilości przepisów masz bogatszy repertuar.A tu codziennie kanapki i herbatka.Może jakiś koktajl sobie zrób czy coś.Takie są przecież różnorodne,że można co dzień robić inny.A tu wieje nudą.Chyba,że nie jesz tego,co przygotowujesz i nam podajesz ?

A ja mam jeszcze dysk do kręcenia się na różne strony i też chyba kurz go pokrył.
I pomyśleć że na początku ciąży przy 164 cm ważyłam 48 kg.Nie powiem ile od tego czasu mi przybyło.

misia53 napisał(a): takie ładne mam sosenki
A z kim to się tak bawisz w uciekającego króliczka czy też chowanego? Mów jak na spowiedzi.Kto za tą sosenką się ukrył?
A tak poważnie to pięknie tam u Ciebie.Gratuluję.

misia53 napisał(a): Sarenka napisał(a): Rowerek, pogoda sprzyja, a jak nie sprzyja to stacjonarny
Sarenko nie bądz taka do przodu!
Stacjonarny nie kazdy ma
Ja mam i z początku jeździłam a teraz stoi i stoi i tylko moja mama na nim codziennie jeździ a ja nie.I bardzo mi teraz wstyd.

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Ja wychodząc rano do pracy trafiłam w największą ulewę i parasol niewiele pomagał.W dodatku but mi się rozwiązał i szłam dziwnym krokiem przez ulicę,zataczając nogą kółka,żeby nie przydeptać sznurówki.I tak dobrnęłam do przystanku,zawiązałam bucik i za kołnierz mi nie naleciało.
Oj ,Ewka szłaś jak po rumie
No Misia tak wywijałam nogą,że po rumie szłabym lepiej.Ja to taka obrotna jestem a jak powera dostanę to idę jak przecinak.Z delikatnej kobietki to mam tylko kilka cech niestety-choć żaden ze mnie babochłop.Zmiana,piję z mężem piwko Desperados.Teraz wiesz jaki ze mnie Desperado.Takie paliwo musisz tylko wlewać .Ale tylko jedno,bo więcej mój żołądek nie mieści,choć głowę mam mocną.

Pytam,bo ja raczej ciężko mam stosować diety,kiedy prawie cały dzień jestem w pracy .Najczęściej nie mam czasu się najeść więc staram się robić śniadanie dla siebie i dla córki bogate w warzywa,nabiał-takie różnorodne.A na kolację jem mój obiad najczęściej,bo kiedy mam go zjeść? A ajk nie zjem obiadu to jestem cały czas głodna.

kiwi napisał(a): Nie powiem gdzie jestem mieszkam
To nie mów,Twoja sprawa.

A ja jak już wspomniałam mieszkam w Sieradzu.Miasto bardzo stare,królowie zjeżdali się do naszego zamku na narady.Zamku już dziś nie ma ale jest zabytkowy gotycki kościół i stary klasztor zamieszkały dziś przez Urszulanki.Mamy stary park z dużą ilością drzew-pomników przyrody.Szczególnie dużo jest modrzewi.Stary rynek jest bogaty w liczne kamienice.Co do życia kulturalnego to tu już nie ma się czym pochwalić.Kina już nie ma,teatr jest ale rzadko tam można cokolwiek zobaczyć.Latem nad rzeką Wartą w amfiteatrze czasami jakiś koncert,ale naprawdę sporadycznie.Więc z dawnego miasta wojewódzkiego zrobiła się prowincja.
Za to jest ciszej i spokojniej niż w wielkich miastach i chyba bezpieczniej.Myślę,że mimo wszystko nie chciałabym stąd wyjeżdać a mieszkam tu od urodzenia.

misia13 napisał(a): ja od 8 lat już mieszkam w Łodzi
To ja blisko bo w Sieradzu.

misia53 napisał(a): lara1908 napisał(a): Wlłaśnie pochodzę z Kresów-ze Lwowa,mieszkam od dwudziestu lat na Roztoczu
Lara no to
Moja babcia pochodzi z kresów z wioski na Wołyniu (dziś został tam jeden zamieszkały dom,dowiedziałam się od człowieka,który tak jak ja szukał swoich korzeni).Bardzo pragnę się tam kiedyś wybrać.

misia53 napisał(a): ulcia21 napisał(a): misia53 napisał(a): jeszcze raz wstawię tę dietę,może te panie skorzystają
Ta dieta jest fajna przymierzam sie do niej od miesiaca
ulcia ja ją 3 razy stosowałam
I CO? Udało się schudnąć?Ale czy na stałe czy tylko na jakiś czas?