Odp: Odp: Odp: Odp: Witam, witam
Sarenka napisał(a): Oj szkoda, dzieki Anulce tutaj jestem. Zalogowalam sie, by ocenic i skomentowac jej przepis, no i zostalam. Bardzo, bardzo lubie jej ''kuchnie'', jest swietna, i sama jej osoba jest sympatyczne. Anulko, tesknimy za Toba! Och, musze wypic z Toba msewka, zapic smutki Lece do ogrodka wysypac sol, bo slimaki zezra mi cala salate! Juz mi poprzedni wysiew, zrownaly z ziemia, teraz tak latwo sie nie poddam
U mnie sałata w porządku, za to rzodkiewka robaczywa w ciorta.Nie ma co wybrać. Kupię tą podłużną,zawsze lepiej się sprawdzala niż okrągła.
Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki
Sarenka napisał(a): Dzieki! Hehehe przydaloby sie msewka co? Podwyzek nigdy dosc! Ja juz obmyslam kiedy pojde po nastepna i jak ich zakrecic Na pewno jestes dumna z osiagniec i talentow corki, jak milo gdy dziecko przynosi radosc, czy jest cos piekniejszego?
Występ w teatrze był z okazji dni Sieradza,brała w nim udział cała szkoła muzyczna,do której uczęszcza moja córka.Grali muzykę do bestsellerowych filmów,które były wyświetlane na dużym ekranie w tle. I tak zaczynali od tematów z Reksia, Koziołka Matołka,W pustyni i w puszczy itp., poprzez Polskie drogi, Czterech pancernych, Przeminęło z wiatrem,Fortepian,Listę Schindlera czy Ojca chrzestnego,Titanic,Romeo i Julia,Schreka itp.Największe ciarki na plecach miałam przy Requiem for a Life w wykonaniu kilku par skrzypiec , a w tle obraz z filmu o narkomanii.Koncert na bardzo wysokim na poziomie.Nie spodziewałam się tego.Sądziłam, że to kolejny popis dzieci,które kolejno wyjdą na scenę,aby zagrać jakiś utwór a tu szok,pozytywny.Jeszcze słyszę te dźwięki.
Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Persik napisał(a): Sarenka napisał(a): Chcialabym podziekowac wszystkim za ciekawe przepisy, ktore tutaj zamieszczaja. Wlasnie tak tu trafilam, szukalam namietnie interesujacego, innego a zarazem prostego przepisu na szarlotke, udalo sie i postanowilam zostac na dluzej. Podoba mi sie ten portal, widze, ze sie rozwija a i serdecznie tu i milo. Dziekuje anulka7, bo dzieki Twoim przepisom postanowilam zostac tu na dluzej.
te słodkie to dzbanek miodku?
Szkoda,że Anulki7 już z nami nie ma na tej stronie.I kilku osób też mi tu brak.Oj chyba się trzeba napić na smutno.
Odp: Odp: Odp: Odp: Forum dla działkowców
misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): moja żółta brzózka
Misia,jak wygłaszczesz te swoje drzewka,to nie ma zmiłuj,żeby ładnie nie rosły.
Msewka ,ja muszę wygłaskać , bo ja jestem tam raz na dwa tygodnie zobacz jaki czosnek zarośnięty.I głaskam jeszcze wtedy jak mój staruszek patrzy, bo zawsze mówi ,że mnie nic nie obchodzi działka tylko komputer.
Muszę zrobić dobre wrażenie , wiesz jak to jest
Mój mąż tylko sprawdza jak mu trawka rośnie i czy mech się w nią nie wdał,a warzywa to by kupił w sklepie.Ostatnio moja mama mu poradziła,żeby się pasł trawą,jak taki mądry.Kochana teściowa,co?
Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki
Sarenka napisał(a): Dzieki Misia A gdzie Wasza ochota na ploteczki? Juhuuu nikogo ni ma, czyzby wszyscy tak radosnie swietowali moja podwyzke, ze pozasypiali pod stolami? :
Ja nie śpię dziewczynki kochane.Ale dopiero teraz wrociłam z teatru i napiszę krótko było warto iść.Rewelacja.A podwyżki gratuluję i portal polecę mojej szefowej ,może się dowie co to podwyżka,he,he
Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Anula napisał(a): Witam o poranku,mam cos slodkiego-ciasto malibu(robilam do 2 w nocy)
Zrób fotkę proszę i wstaw,niech się chociaż napatrzę.Ja prosto po pracy pędzę do córki na występ do teatru i wrócę do domu najwcześniej po 20-tej a do pracy wyszłam przed 8-mą,więc o smakołykach mogę zapomnieć.Ale jutro to sobie odbiję.
Odp: Odp: Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
Bahus napisał(a): msewka napisał(a): W Pani Domu znalazłam przepis na Brzoskwiniowca,który nawet nieźle się prezentuje.Chyba go upiekę w niedługim czasie.Napiszę ,czy było warto.
W niedługim to znaczy jakim....minęły już cztery dni
Jeszcze trochę cierpliwości.Sobotę mam wolną to się postaram.Pozdrawiam i obiecuję wkleić zdjęcie,cokolwiek mi wyjdzie.
Odp: ciekawy pomysł na piątek
Ja też jeżdżę często do Lichenia,bo ode mnie to godzina z hakiem jazdy.Ale jak dla mnie to trochę za dużo tam przepychu.Ludzie zamiast się modlić podziwiają złocenia, stawy z kolorowymi rybkami itp.Ja wolę iść do starego kościółka, z cudownym obrazem,bo tam mogę się wyciszyć i posłuchać,co On ma mi do powiedzenia.A jeszcze chętniej wybieram się do Częstochowy.Tam na każdym kroku czuję obecność Boga.Ale jak ktoś nie był w Licheniu to ogólny wizerunek bardzo pozytywny.
Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
mysliwa napisał(a): msewka napisał(a): Myśliwa ,to nie koniec świata.Pewnie,że materialna strata i pech ale nie mów,że od początku życia do śmierci,boś młode dziewczę i wszystko przed Tobą. Ja uważam ,że najgorsz jest utrata zdrowia własnego czy kogoś z rodziny lub śmierć bliskiej osoby.Wszystko inne jest do przeżycia.Ja w ubiegłym roku miałam operację a na wynik po niej czekałam dwa tygodnie.Cieszyłam się,że już po operacji ale nie wiedziałam co dalej.Zaczęłam myśleć,jak wyglądałoby życie mojej córki i męża jeśli mnie nie będzie i prosiłam Boga,żeby dał mi tu jescze pobyć.I zgodził się.I wiesz co nie przeszkadza mi teraz wiele błahych rzeczy,niskie zarobki itd,Bardziej cenię znajomych,którzy się sprawdzili i świetną atmosferę w pracy.Chyba trzeba czasami coś przeżyć,żeby coś innego zrozumieć.
Droga Msewko,
Na pewno Masz sporo Racji...
aczkolwiek kazdy z Nas ma w zyciu wiele zlych momentow i dla kazdego inny motyw jest tym najgorszym okropienstwem....
co do mojej osoby...,gdy sie topilam w jeziorze majac 17 lat,cale zycie w pare sekund mi przelecialo przed oczami...,co teraz wydaje mi sie glupie,to fakt,iz wtedy prosilam tylko,aby dozyc do 18-tki,bo juz "imreza zorganizowana",..i "glupio by bylo jej nie zrobic.."....,i jakims "cudem " przezylam...
Dzis nie mialabym takiej prosby,tylko mysl czy bylam dobrym czy zlym czlowiekiem,tkwila by w mojej glowie...
Byc moze wielu lat na tej ziemi nie spedzilam,jednak " jak.....? " upowaznia Mnie do tego by stwierdzic ,ze "czyjas klatwa " lub cholerny pech! jest przy Mnie..
Z stad tez nie ma we mnie "przyszlosciowych mysli pozytywnych".
Poniewaz,gdy staram sie je miec..,gdy tylko "odwaze sie myslec pozytywnie"...,zawsze zdarzy sie cos ,co niszczy to w "zarodku.."
Ale Ty o tym nie myśl tyle,bo już z góry się nastawiasz,że jak złapałaś trochę szczęścia to na pewno zaraz coś złego się wydarzy.Inni też tak mają ale nie rozmyślaj nad tym i nie dołuj się tylko idź do przodu.
Co do tej przygody z wodą to bardzo współczuję,pewnie do dziś masz uraz do wody.
Ja raz podtopiłam się w basenie będąc dzieckiem i do dziś nie umiem pływać.To było w szkole i nikt nawer nie zauważył,że coś się dzieje.O własnych siłach udało mi się wyjść ale już na basen więcej nie jeździłam.
Odp: Odp: Odp: co na kolację ?
kinga napisał(a): Sarenka napisał(a): ee ee smalec, ble A ja na kolacyjke zjadlam bulgarska zupke z cukinii
A ja mam kilo malutkich cukini i zastanawiam sie co z nim zrobic
Trzeba było zrobić leczo.
A ja zrobiłam sałatkę owocową z jabłka,gruszki,truskawek i ciemnych winogron z jogurtem naturalnym wymieszanym z miodem i sokiem z cytryny.Lekka kolacja dla mnie i dla córki.Mięsożerny mąż się wyłamał.