Odp: Odp: Odp: co na kolację ?
- Forum: co na kolację ?
mysliwa napisał(a): msewka napisał(a): Ogórki małosolne a później dużo wody,bo zapomniałam,że po ogórkach bardzo chce się pić
Ok zwykłą wodę piłam, zwykłą a nie.Ileż to można pić?
Staż w Gotujmy: 5788 dni
Miasto: Sieradz
mysliwa napisał(a): msewka napisał(a): Ogórki małosolne a później dużo wody,bo zapomniałam,że po ogórkach bardzo chce się pić
Ok zwykłą wodę piłam, zwykłą a nie.Ileż to można pić?
Bahus napisał(a): Co Wy z tymi powitaniami ?...już nie bardzo wiem kto kogo wita...ale czemu nie... też mogę powitać
No właśnie.Może oprócz Witam za 2 punkty, napiszcie coś miłego.Na przykład,że córka mnie zaskoczyła z rana kwiatkiem i buziakiem.I tak się mocno przytuliła jak dawniej,gdy miała kilka lat.Prawda,że życie jest piękne.Pogoda dziś także.Oby i w pracy dzień minął równie kolorowo.MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM ŻYCZĘ.
A dziś wtorek i to jeszcze Dzień Matki więc moja mama już obdarowana,gdyż mieszka z nami a do teściowej pojedziemy po 18-tej,po pracy bo mieszka 30 km dalej.
Wszystkim MAMOM ( W TYM I SOBIE), życzę dużo miłości ze strony dzieci,cierpliowości i wytrwałości w codziennej trudnej walce,jaką jest wychowanie pociech,zdrowia,które jest niezbędne i dużo takich małych,prostych radosci-takie niby nic,a całe życie się składa z takich małych chwil.Cieszmy się tym cały rok,nie tylko dziś.
Ogórki małosolne a później dużo wody,bo zapomniałam,że po ogórkach bardzo chce się pić
Dziś chyba pojadę na działkę i będę moją marchewkę i pietruszkę za uszy z ziemi wyciągać.Skubana nie chce wykiełkować w tym roku.Normalnie się opiera.Muszę sobie pogadać z tymi roślinkami.Najwyżej sąsiedzi się pośmieją,że udzielam roślinom instruktażu.
misia53 napisał(a): Bahus napisał(a): No powiedz tylko, że ja się na nich nie znam...to się rozpłaczę
ależ proszę,nie płlacz, bo i ja będę płakać
A Wam co się porobiło? Jaki płacz? Mam się do Was przejechać ? Lepiej nie!Więc proszę uśmiech dookoła twarzy i pisać mi tu pozytywne wątki,bo zajdę do pracy i zamiast tryskać energią będę tam gnuśnieć.Buziaki.
W Pani Domu znalazłam przepis na Brzoskwiniowca,który nawet nieźle się prezentuje.Chyba go upiekę w niedługim czasie.Napiszę ,czy było warto.
A ja mam świetny pomysł na przyszły piątek.Następna sobota wypada dla mnie wolna,więc w piątek też biorę wolne i 3 dni wolnego jakoś sobie zaplanuję.
misia53 napisał(a): msewka napisał(a): kasandra6 napisał(a): misia53 napisał(a): kasandra6 napisał(a): ha ha
a może ona tak blednie?
poczekamy na resztę i zobaczymy ale coś mi się wydaje że będzie i tak czerwona
Żółta może jest bardziej oryginalna na stole ale w smaku dla mnie najlepsza jest czerwona.Wiem,bo sadziłam już żółtą-ale faktycznie była żółta.Więc nie ma co rozpaczać.A poza tym to znam pewien dowcip na temat tego,by nie wierzyć w słowo pisane,ale jest trochę świński więc nie napiszę.
msewka jak się zaczyna to się i kończy
Nie pamiętasz jak Miller mówił
O.k. Siedzi staruszka na ławce ,je cukierki i wyrzuca papierki na trawnik.Przechodzi policjant i mówi:"Nie widzisz babcui,co tu jest napisane? Nie zaśmiecać trawników".A babcia mu na to,że nie wierzy w słowo pisane.
Dlaczego pyta policjant?
Bo na ławce pisze h.. C. w d... a ja tu siedzę od dwóch godzin i nic.
Pamiętaj Misia,że to Ty mnie zmusiłaś do napisania tego.Więc jeżeli ktoś się poczuł urażony to do Misi przoszę pisać.Ja nic nie wiem,nie chcę wiedzieć a wogóle to zarobiona robotą jestem.Dobranoc.
Sarenka napisał(a): Mialam gosci, moja kochana Kingusia jutro o 4 ma samolot do Polski...
Za to fajnie spotkać się tak po długiej przerwie z ukochaną przyjaciółką i przegadać całą noc,która i tak trwa za krótko,żeby o wszystkim sobie opowiedzieć.