Odp: Odp: Tylko dla ponuraków ...

ulcia21 napisał(a): A to sa kurczaki w jacuzzi
To mi przypomina potrójny żywot kurczaka w supermarketach.Jeszcze octu dolać im do jacuzzi i będą jak nowe.

Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

Bogusia napisał(a): A u mnie też pada - nareszcie,bo sucho było nieprzytomnie . Teraz piję kawkę i patrzę w okno , obiadek nie straszy - jestem dzisiaj sama.
Przypomniałaś mi Bogusiu,że nie wypiłam po 9-tej kawy.Jak tylko nie idę do pracy to cały rytuał picia kawusi poszedł precz.

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

misia13 napisał(a): gotowaniem interesujem się od barrrrdzo dawna. W tym celu ukończyłam szkołę gastronomiczną i uwielbiam gotować i jestem szczęśliwa jak komuś smakuje
A mężowie przy okazji lubią,jak żona oprócz tego że jest zaradna i zadbana umie jeszcze w kuchni coś ciekawego wyczarować.Mój ponad 13-to letni staż to potwierdza a co niektórych pań jeszcze dłuższy.
Często młode małżonki dbają tylko o wygląd a w kuchni niszczą im się tipsy albo po prostu brak im ochoty na pichcenie.Ale na dłuższą metę przegrywają z wszechstronnie uzdolnionymi koleżankami.A najbardziej są zdołowane,gdy odwiedzają znajomych u których pani domu serwuje same pyszności a ich prywatni mężowie chwalą cudze żony za pyszne dania.

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: co na kolację ?

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): A u mnie wczoraj było zero na kolację
Takie zerto przez duże Z ?
Wielkie Z ,bo po dwóch dniach pichcenia komunijnego nie umiem na nogach ustać
i na razie mam dość gotowania.
Otworki niech sobie pozatykają czym chcą moi domownicy.Szlaban!
A ja wczoraj na obiad robiłam cannelloni (przepis zamieściłam) a też jestem po komunii bratanicy.Ale ja zjadłam jedną rurkę,bo już przy zapiekaniu się najadłam zapachem.A rodzinka dojadała jeszcze resztki na kolację.
Powiem Ci ciekawą sprawę. w ogóle nic nie mogłam jeśc podczas tego przygotowywania.Dopiero jadłam jak przyszłam do domu ,aż zła byłam na siebie.
Chyba oczami się napasłam
Zawsze chętniej jada się potrawy zrobione przez kogoś.Tak mi się wydaje.Jak byłam mała byłam strzasznym niejadkiem i moja mama nieźle się musiała nakombinować,żeby coś we mnie wmusić.Pewnego razu dała mi zupę,którą określiłam jako niedobrą.U sąsiadów była wnuczka (w moim wieku) i poszłam się do niej pobawić.Moja mama zaniosła zupę do sąsiadów i obie zajadałyśmy się pyszną zupką.Po powrocie powiedziałam mamie,że wolę jeść u sąsiadów,bo robią lepsze jedzenie.Dziś się z tego śmieję,ale to chyba potwierdza moją teorię.

Odp: Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Mnie wczoraj burza złapała na działce i rzęsisty deszczyk po niej.Aż miło było posiedzieć i powdychać świeże powietrze

Ja będę dzisiaj wdychać
A u mnie dziś tzw. pogoda "na dwoje babka wróżyła".Zaczyna się chmurzyć,to znów słońce wychodzi.Nie wiadomo co dziś zaplanować.Ostatni dzień wolnego.
Zaraz nastawię obiad to będę miała prawdziwe wolne jak już skończę.Chyba zrobię ulubioną koperkową mojej córki i upiekę udka i z głowy.No może jeszcze suróweczka i ryż na sypko.

Odp: Odp: Odp: Odp: co na kolację ?

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): A u mnie wczoraj było zero na kolację
Takie zerto przez duże Z ?
Wielkie Z ,bo po dwóch dniach pichcenia komunijnego nie umiem na nogach ustać
i na razie mam dość gotowania.
Otworki niech sobie pozatykają czym chcą moi domownicy.Szlaban!
A ja wczoraj na obiad robiłam cannelloni (przepis zamieściłam) a też jestem po komunii bratanicy.Ale ja zjadłam jedną rurkę,bo już przy zapiekaniu się najadłam zapachem.A rodzinka dojadała jeszcze resztki na kolację.

Odp: Odp: co na kolację ?

misia53 napisał(a): A u mnie wczoraj było zero na kolację
Takie zerto przez duże Z ?

Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

ulcia21 napisał(a): misia13 napisał(a): my to już mamy a sobą
i ja niedługo zmienię nazwisko....
To bedziemy pily w naszym klubie.Najlepszego Misia13
Dołączam się do życzeń.