Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

kinga napisał(a): Anula napisał(a): Jak ja bym chciala zeby tak mi ktos upiekl cos od czasu do czasu,jak mama byla blisko to sie zawsze wpadlo niby przypadkiema tu to moge isc i kupic sobie herbatnika i tyle mojego o...
Och Anula jak Cie doskonale rozumiemMoja mama w odroznieniu ode mnie piecze rewelacyjnie,wiec jak mieszkalam w Polsce,a mieszkalysmy w jednej miejscowosci,to zawsze moglam liczyc na pyszne,domowe ciacho,a teraz zadowalam sie kupnym,albo moim,ktore nie zawsze mi wyjdzie
Niestety w miom przypadku to się nie sprawdza.Mieszkamy razem z moimi rodzicami i cóż? Moja mama nie piecze ciast.Jej ciasto popisowe to sernik,którego mnie nauczyła (przepis jest wśród dodanych przeze mnie).Poza tym nie piecze nic więcej.I nie chce jej się i nawet chyba nie bardzo potrafi.Dlarego ja musiałam się nauczyć już w podstawówce piec ciasta,jeśli chciałam mieć ciasto domowej roboty.
Pierwsze były babki,które piekłam z pomocą taty.Później już piekłam sama i tak mi zostało.

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

zuzi napisał(a): msewka napisał(a): Dziś była koperkowa a na drugie udko ( pieczone w folii z przyprawą "soczysty kurczak z czosnkiem Winiar),ryż na sypko i surówka z pekińskiej.
Winiary wymyśliły super sposób na pieczenie we własnym soku mięska bez dodawania tłuszczu i zaoszczędziły mi sporo czasu i pracy.

Już od dawna kupuję rękaw do pieczenia na metry i piekę w nim różnego rodzaju mięsa.
(np.przygotowuje mieszankę ziołową i obtaczam w niej schab-do foli i do piekarnika)
Ja też piekłam w rękawie mięsko nie raz.Tyle,że tu już mam gotową mieszankę do posypania,co mnie ratuje jak brak mi czasu.

Odp: Menu na imieniny

Koreczki lub bagietka pokrojona w plasterki np. z twarożkiem i na to rzodkiewki lub ogórki,pomidorki (oczywiście małe plasterki.Wygląda kolorowo i apetycznie.Posypać zieleninką.
Albo na plasterkach ogórka zielonego (ok.2-3 cm),obranego ze skórki nałożony twarożek i posypany szczypiorkiem lub innymi ziołami.Itp.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Dziś była koperkowa a na drugie udko ( pieczone w folii z przyprawą "soczysty kurczak z czosnkiem Winiar),ryż na sypko i surówka z pekińskiej.
Winiary wymyśliły super sposób na pieczenie we własnym soku mięska bez dodawania tłuszczu i zaoszczędziły mi sporo czasu i pracy.

Odp: Jak u was pogoda?

A U MNIE DOPOŁUDNIA POGODA NIE CHCIAŁA SIĘ WYKLAROWAĆ A TERAZ PADA DESZCZYK MAJOWY.WOLĘ SŁONECZKO,ALE DESZCZ JEST U NAS BARDZO POTRZEBNY,BO OSTATNIO BYŁA STRASZNA SUSZA.

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

Anula napisał(a): Moj jest lasy na slodycze,jak zrobie cos slodkiegi to od razu mu sie humor poprawia
Mój mąż jest raczej mięsożerny,więc raczej lubi jakieś nowinki z mięska i warzyw.

Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): ale co zrobić kiedy taki fagas mając seksowną , pracowitą , zdolną żonę ugania się za innymi ,dużo gorszymi?
Puścić bokiem.Najczęściej tacy trafiają z deszczu pod rynnę.A i mnie też nie chodzi o to,aby biegać po domu w fartuszku w papilotach i papuciach.Tylko o to,aby oprócz tego żeby wyglądać mieć zawsze w zanadrzu coś,czym można męża zaskoczyć nawet po latach.
Właśnie o to chodzi ,żeby mieć czym zaskoczyc (pozytywnym)
Misia chyba mamy podobne charaktery.Fajnie się z Tobą konwersuje,pomimo że elektroniczną drogą to i tak się cieszę,że Ciebie i kilka jeszcze fajnych osób tutaj poznałam.

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

misia53 napisał(a): ale co zrobić kiedy taki fagas mając seksowną , pracowitą , zdolną żonę ugania się za innymi ,dużo gorszymi?
Puścić bokiem.Najczęściej tacy trafiają z deszczu pod rynnę.A i mnie też nie chodzi o to,aby biegać po domu w fartuszku w papilotach i papuciach.Tylko o to,aby oprócz tego żeby wyglądać mieć zawsze w zanadrzu coś,czym można męża zaskoczyć nawet po latach.

Odp: Odp: Odp: co na kolację ?

kinga napisał(a): ulcia21 napisał(a): U mnie placki ziemniaczane
Ulcia gdybym wiedziala,ze mialas wczoraj placki ziemniaczane na kolacje,to bym sie do Ciebie wprosilaUwielbiam placki ziemiaczane
Ja też uwielbiam,tylko nikomu się ich trzeć nie chce.Ale w zjedzeniu każdy chętnie pomoże.

Odp: Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P

Jutro już pójdę.A mam super kolegę w pracy,który zawsze na wejście serwuje mi kawę,osłodzoną,wymieszaną (jak to on mówi siedem i pół raza miesza w prawo).
Ostatnio nie było Go przez tydzień to i kawa nie smakowała mi tak samo.
W końcu więcej czasu spędzam w pracy niż z mężem.A z nim pracuję ponad 8 lat.Ma już dorosłe dzieci,świetną żonę i wnusię ale kumpel z Niego świetny.