Pyza

Netka, tylko część z tych kryształowych blogerek wstawia przepisy też na portale, konkursy i przeważnie już jako swoje własne bo właśnie chodzi o nagrody...

chodzi mi jednak właśnie o pstrąga pieczonego/smażonego w całości - jadamy czasami w gospodarstwie hodowlanym i jest zawsze równomiernie doprawiony, równo słony a w domu tak mi się nie udaje...tam nie dodają ziół więc chodzi o tę sól - i stąd ten mój wymysł, że może się moczy w solance

Krystyna, pomyliłaś portale! - ten test było do rozwiązania na stronie mojeciasto.pl i tam powinnaś napisać swój post

przedwczoraj i ja odebrałam z Redakcji 5 słoików sosów Łowicz

Znam te sosy od dawna choć używam rzadko bo gotuję sama codziennie...Jednak takie "gotowce" są niezastąpione w awaryjnych sytuacjach gdy nie mamy czasu na stanie przy garach albo dla osób, które po prostu nie potrafią gotować.

Dziś zapoznałam się z informacjami zapisanymi na etykietkach. Otóż sosy Łowicz produkowane są z najwyższej jakości składników, zarówno warzyw jak i przypraw. Nie dodaje się do nich konserwantów a jedynie pasteryzuje. Przez szkło słoika widać, że nie są bezbarwną, zmiksowaną masą z nie wiadomo czego, ale zawierają duże kawałki konkretnych warzyw takich jak cebula, pomidory, papryka, kukurydza czy w przypadku sosu chińskiego także ananasa. Przyprawy są tak dobrane żeby sosy faktycznie smakowały jak z kuchni kraju, który reprezentują.

Sosy są gęste, aromatyczne i łatwe w użyciu bo właściwie wystarczy je tylko podgrzać albo i to nie bo można ich używać nawet jako dipów do przekąsek! Pakowane w szklane słoiki mają roczny termin przydatności do spożycia a tzw. bezpieczna zakrętka daje nam gwarancję, że opakowania nikt przed nami nie otwierał.

c.d.n.

Netka napisał(a): Ja tez chce cos wygrac!

Gratuluje Wam,szczeslwcy

Netka, jak to mówią - żeby wygrać trzeba grać! jest w sieci mnóstwo konkursów kulinarnych, wystarczy poszperać a na pewno coś dla siebie znajdziesz :-)

właśnie dostałam upominek za udział w projekcie "pieczenie na żywo z Kasią" - bardzo fajny koszyk na pieczywo i zestaw produktów

co za draństwo! nawet zwykły przepis na jajecznicę skradziony...załamka po prostu...już się zarejestrowałam i spróbuję powalczyć z nimi bo moich przepisów i zdjęć jest tak mnóstwo...
dzięki, dziewczyny, za cynk!

Ewuniu, kuruj się! i nie zamartwiaj bo będzie dobrze

my dzisiaj zrobiliśmy sobie rowerową wycieczkę nad Wisłę w łęgowy las, ale nie dojechaliśmy we wszystkie miejsca bo w zagłębieniach stoi jeszcze woda...wiosny też mało, trochę podbiału i kotków topolowych a rozglądałam się już za smardzami...

thegrooba, na tym terenie, na takich właśnie drzewach mogą pojawić się żółciaki siarkowe - kształt hubowaty, ale miękkie, soczyste i jaskrawo żółte - nie da się z niczym innym pomylić a są jadalne i bardzo smaczne!