Sposób przygotowania:
Czekodżemik buraczkowy
Buraczki szorujemy pod wodą, a następnie wkładamy je do garnka, zalewamy wodą, dodajemy szczyptę soli i zagotowujemy. Buraczki gotujemy do miękkości czyli ok. 20 minut. Następnie zlewamy wodę z buraczków i pozostawiamy je na kilka minut do ostygnięcia. Następnie buraczki obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Polecam założyć rękawiczki jednorazowe ponieważ buraczki bardzo farbują. Do pokrojonych buraczków dodajemy oba rodzaje cukrów, goździki, kakao oraz sok z cytryny i całość rozdrabniamy blenderem na gładką masę. Powstałą masę przekładamy na patelnię i smażymy ok 30 minut często mieszając, aby się nie przypaliła. Po tym czasie dżemik wkładamy do wyparzonych słoiczków, zakręcamy je mocno i odstawiamy denkiem do góry aby całkowicie ostygły. Dżemik zajadamy z pieczywem, ale również będzie pasował do naleśników bądź gofrów. Smacznego!
edytaha
-Natka-
Kurczę ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Smak jest dziwny, taki zupełnie inny niż wszystko co znaliśmy do tej pory. Pierwsza fala smaku to czekolada i jej słodycz, następnie wyczuwalny jest lekko buraczek, ale nie tak bardzo. Z pieczywem smakuje zupełnie inaczej i jak dla mnie jest bardzo dobry (mój małż stwierdził, że jest mało słodki). Następnym razem dodałabym jeszcze innych przypraw aby smak był bardziej zróżnicowany i wyrazistszy.
Pozdrawiam Cię serdecznie! :)
edytaha
Dzięki za odpowiedź, dokonałaś widzę dogłębnej analizy :) Ciekawa jestem smaku, ale chyba nie odważę się na taki eksperyment ;)
Wczoraj zrobiłam dżem z cukinii inspirując się Twoim przepisem i to wystarczyło, żeby mój mąż, odporny na wszelkie nowości kulinarne, popadł w szok :D
Pozdrawiam również :)
-Natka-
Cieszę się, że mój przepis na dżemik z cukinii zdobył uznanie u Twojego męża. :) A co do dżemu z buraczków to smak jest na prawdę "pomieszany" i wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu. Ja zrobiłam tylko 2 słoiczki i razem z mamą go zjemy, bo męska część rodziny wolałaby coś o smaku schabowego. :)
edytaha
Ja też zrobiłam tylko dwa słoiczki, jeden dla nas, a drugi dla przyjaciółki, od której dostałam cukinię. Nie wiedziała jak ją wykorzystać, więc dostanie słoiczek na spróbowanie. Właśnie wstawiłam na stronę przepis, bo użyłam innej galaretki i chciałam się podzielić z innymi końcowym efektem :)