Ostatnio byłam w nowej restauracji w mojej okolicy. Zamówiłam pierogi z mięsem i po chwili dodałam, że do tych pierogów chciałabym jeszcze surówkę. Oczywiście najpierw dostałam pierogi a jak już je zjadłam to dopiero wtedy przyniesiono mi surówkę, za którą musiałam podziękować bo nie lubię tak jeść.
Mnie irytuje jak nawet przy krótkiej karcie dowiaduję się, że tego nie ma, tamto wyszło, tamto nie dojechało i muszę od nowa wybierać. Oh ah, dobrze, że rzadko wychodzę
Takie nagłe wtrącanie często narzucane jest z góry, zwłaszcza w popularnych sieciówkach. Personel nie ma wyboru, choć zdaje sobie sprawę że jest to bardzo irytująca czynność.
Mnie denerwuje brak szczerości na linii kelner-klient! Bywa, że zachwalane są produkty które po prostu kuchnia musi sprzedać bo inaczej produkt zostanie wyrzucony do kosza!;/
Kelner się nie przyznał, mnie w sumei smakowało, ceny były takie same. Dopiero pod koniec powiedziałem o tym i przepraszał. Uważam, że w takim układzie przy błędzie powinna być rekompensata.
skoro nie zgłaszałeś sprzeciwu, a zjadłeś ze smakiem, to raczej nie powinieneś się domagać rekompensaty. W takim razie
Dokładnie to tez jest problem. W dobrej restauracji w lato zamawiałem jadło drwala a dostałem placek z cielęciną i się zastanawiałem przez 15 minut o co chodzi. Kelner się nie przyznał, mnie w sumei smakowało, ceny były takie same. Dopiero pod koniec powiedziałem o tym i przepraszał. Uważam, że w takim układzie przy błędzie powinna być rekompensata.
Ja może za często do restauracji nie chodzę, ale mnie w pizzeriach denerwuję, że jak już zamówię sobie pizze i coś do picia (np. cole, piwo) to zawsze dostaję napój wcześniej i czeka on na pizze z 20 minut. A ja muszę popijać przy jedzeniu, kiedy już jest dawno wygazowany
Ale gdybyś dostała wszystko razem po 20 minutach to byś pytała czemu nie dali Ci przynajmniej piwa wcześniej... wtedy dobrym pomysłem jest podanie klientom małego startera na zasadzie przystawki, kiedy i tak czeka się na danie. Sama kiedyś pracowałam jako kelnerka, więc niektóre sytuacje trzeba zrozumieć - ktoś się uczy, może to jego pierwszy dzień w pracy i czegoś nie wie? Tu jednak potrzeba trochę wyrozumiałości, mnie częściej śmieszą klienci w/w miejsc niż pracujące tam osoby, bo to jednak oni najczęściej nie potrafią wykazać się klasą. Natomiast jeśli chodzi o jakiś pstryczek w stronę restauracji, to mam 2 zastrzeżenia:
kiedy obsługa nie wie, czym różni się danie A od dania B albo totalnie nie wie, czy np. dana sałatka ma sos i jaki (jeśli nie ma info w karcie), czy jest sucha...
kiedy dostaję kartę, a za pół minuty już ktoś jest z pytaniem czy moze przyjąć zamówienie
Co Was denerwuje?
Obserwuj wątekOdp: Co Was denerwuje?
milax88
Odp: Co Was denerwuje?
Tengi
Odp: Co Was denerwuje?
dyniowata
Odp: Co Was denerwuje?
kołczu
Odp: Co Was denerwuje?
KasiaWeganka
-nieznajomość kuchni wegetariańskiej (np mówie że chce potrawe wege a proponowana jest mi ryba )
-podchodzenie w trakcie jedzenia i dopytywanie czy czegos jeszcze nie chce, jak mi smakuje itd
-nieuprzejmość
Odp: Odp: Co Was denerwuje?
kaniaaaw
Odp: Co Was denerwuje?
tamareczkaaa
Odp: Odp: Co Was denerwuje?
cherry
skoro nie zgłaszałeś sprzeciwu, a zjadłeś ze smakiem, to raczej nie powinieneś się domagać rekompensaty. W takim razie
Odp: Co Was denerwuje?
andreas67
Odp: Odp: Co Was denerwuje?
cherry
Ale gdybyś dostała wszystko razem po 20 minutach to byś pytała czemu nie dali Ci przynajmniej piwa wcześniej... wtedy dobrym pomysłem jest podanie klientom małego startera na zasadzie przystawki, kiedy i tak czeka się na danie. Sama kiedyś pracowałam jako kelnerka, więc niektóre sytuacje trzeba zrozumieć - ktoś się uczy, może to jego pierwszy dzień w pracy i czegoś nie wie? Tu jednak potrzeba trochę wyrozumiałości, mnie częściej śmieszą klienci w/w miejsc niż pracujące tam osoby, bo to jednak oni najczęściej nie potrafią wykazać się klasą. Natomiast jeśli chodzi o jakiś pstryczek w stronę restauracji, to mam 2 zastrzeżenia:
kiedy obsługa nie wie, czym różni się danie A od dania B albo totalnie nie wie, czy np. dana sałatka ma sos i jaki (jeśli nie ma info w karcie), czy jest sucha...
kiedy dostaję kartę, a za pół minuty już ktoś jest z pytaniem czy moze przyjąć zamówienie