Można przecież pozostawić kawałek ściany, wybudować barek albo ustawić na granicy pomieszczeń stół.

Jeżeli mogę coś doradzić,to zdecydowanie kuchnia zamkniętą. Raz ze wtedy możesz wszystko spokojnie przyrządzić i zapachy nie przedostają się do innych pomieszczeń,a dwa że masz święty spokój podczas przygotowania różnych potraw.

Tutaj możecie znaleźć różne rozwiązania dla kuchni. Zarówno tej otwartej, jak i zamkniętej:

www.kuchnie.apartamenty.pl

Mnóstwo ciekawych pomysłów na kuchnię. Polecam!

Otwarta Kuchnia to naprawdę świetna sprawa. Wspólne gotowanie, czy przyrządzanie drinków podczas imprez, jest znacznie fajniejsze niż samotne siedzenie w kuchni i trudzenie się z potrawami, podczas gdy goście bawią się bez gospodarza w salonie. Myślę, że coś takiego: http://kuchniazsalonem.notlong.com
oprócz, że wygląda naprawdę przyjemnie, to pozwala na świetne imprezy Co do zapachów podczas gotowania, to myślę że dobry pochłaniacz powinien załatwić sprawę i salon nie powinien przesiąkać zapachem obiadków

A ja mam kuchnię połączona z jadalnia,a salon na półpiętrze i powiem Wam,ze kto by nie przyszedł każdy pcha sie do kuchni i tam odbywa sie zresztą najwiecej imprez

ja chyba raczej zamkniętą,a może pół zamkniętą,bo nie ma tam jadalni,ale jest stół i tam jadamy na codzień,a gdy mam gości w pokoju dziennym,w kuchni nie mam zamykanych drzwi,tylko otwarte wejście wykończone łukiem

Ja mam zamknieta kuchnie i sie z tego ciesze .Kuchnia ma 14m2 i jak przyjda blizsi znajomi siedzimy w kuchni i jest fajnie,

A ja jestem za kuchnia zamknieta,teraz mam kuchnie z salonem,przegrodzone tylko barkiem i szczerze mowiac nie jestem z tego zbyt zadowolona.

JA MAM WŁAŚNIE W PLANACH ZROBIĆ KUCHNIĘ POWIĄZANĄ Z SALONEM A GRODZIĆ BĘDZIE TAKI BAREK Z BLATEM JAK W PABIE I HAKERAMI

Zgadzam się, to jest świetny pomysł!
Poza tym kuchnia to serce domu i dobrze jest jak jest do niej "szeroki" dostęp. U mnie bardzo często imprezy przenoszą się właśnie do kuchni, a w sytuacji kiedy kuchnia jest pół otwarta nikt nie jest wyalienowany, ani ci co w kuchni, a ni ci co w salonie.