Ja bym ich nie zjadła. Chyba, że z zamkniętymi oczami i to jeszcze nie wiedząc co jem Na szczęście to mi nie grozi, bo w okolicy są małe winniczki, których średnica muszli ma góra 1,5cm . A po dietce i po gotowaniu bądź duszeniu z takich maleństw nic by nie zostało
Ślimaki po (wykupkaniu ) należy przełożyć jeszcze na jedną dobę do zamkniętego pojemnika z sianem aby się "wytarły".
Jadłem we Francji ślimaki winniczki zrobione na parę sposobów. Wszystkie były pyszne. Jadłem też gotowane ślimaki morskie na bardzo "pikantnie"...REWELACJA
Ze ślimakami jest trochę zachodu . Jak robisz od poczatku to takie nałapane w ogródku trzeba wsadzić na tydzień do gara z przykrywką i głodzić ( muszą za przeproszeniem się ,, wykupkać ,, ) .Potem myje się je , gotuje w wywarze z warzyw . Sieka drobno i.Do muszelek nakłada się utarte masło czosnkowe i porcję ślimaka i masło . Takie napełnione muszelki zapieka sie w piekarniku ( muszelka ma być otworem do góry ) jakieś 20 minut .
Mozna też takie oczyszczone po ugotowaniu dusić na maśle i potem zalewać śmietaną i posypwac koprem.
Ale bez strachu można kupić gotowe napełnione po prowansalsku do zapieczenia .Albo samo mięso w słoikach . Kiedyś jadłam gotowane w bulionie z białym winem i warzywami krojonymi w julienkę .Jak już przestaniesz myśleć że to slimaki to smakują jak maślaki.
A ja uwielbiam winniczki zapiekane z masełkiem czosnkowym i zieloną pietruszką....Pycha
Hi hi już się bałam odezwać bo też mam do ślimaków takie kulinarne podejście .Sama co prawda nie robię bo za dużo z tym zachodu ale takie gotowe do zapieczenia kupuję - czemu nie . Raz je tylko zapiekłam na amen ( na usprawiedliwienie mam tylko to że to było na imprezie urodzinowej i chyba mi się mikrofala z piekarnikiem myliła ).Były - skwareczki ze skorupeczki
A tak poważnie- lubię takie z masełkiem
U mnie też są te z muszlami ale one akurat szkód nie robią. Nie licząc tego, że mi je dziecko do domu przynosi, bo akurat ten się zgubił i nie ma mamusi i akurat tym musi się zająć. Przy czym żadnemu ślimakowi krzywda się nie dzieje, bo każdy ślimak trafia na sałatę. Ponoć tam jest ich restauracja Czego to trzyletnie dzieci nie wymyślą
Mam ciekawostkę dla lubiących sałatę Ślimaki bez muszli nie zjadają sałaty rzymskiej Nie lubią jej Jak wsadziłam sadzonki do gruntu tak nadal są i mają się świetnie Pięknie rosną i przybywa im liści tak więc jak ktoś lubi sałatę rzymską śmiało możne ją sadzić, bo nie zniknie wraz z pierwszą deszczową pogodą
Mężczyzna w mojej rodzinie pracowicie je zbiera i dokonuje aktu bestialstwa. Ja na to patrzeć nie mogę, niestety. Na moje propozycje, że może je wyzbieramy i wyrzucimy hen daleko patrzy z politowaniem i stwierdza, że bestie i tak wrócą...
Joanna Chmielewska w jednym z ostatnich tomów swojej Autobiografii rekomenduje piwo - mały pojemnik w ziemi napełniony piwem do którego oślizgłe stworki ciągną jak szalone i się topią... I tak giną, ale może to i przyjemniejsza śmierć
Śmierć może i przyjemniejsza, tylko jest jedno ale Ślimaki od Twoich sąsiadów bliższych i dalszych też do niego też lecą Tak więc nim do niego dojdą wsuną wszystko co im na drodze stanie, a dopiero potem wpadną na piwko Nie dość że darmowe żarcie to jeszcze picie do tego U nas właśnie pada. Coś mi się zdaje, że ślimaki pójdą na kolację. Oby im ta trutka smakowała
Polowanie na ślimaki:)
Obserwuj wątekOdp: Polowanie na ślimaki:)
Odp: Odp: Polowanie na ślimaki:)
misia5
Odp: Polowanie na ślimaki:)
Bahus
Jadłem we Francji ślimaki winniczki zrobione na parę sposobów. Wszystkie były pyszne. Jadłem też gotowane ślimaki morskie na bardzo "pikantnie"...REWELACJA
Odp: Polowanie na ślimaki:)
Babciagramolka
Mozna też takie oczyszczone po ugotowaniu dusić na maśle i potem zalewać śmietaną i posypwac koprem.
Ale bez strachu można kupić gotowe napełnione po prowansalsku do zapieczenia .Albo samo mięso w słoikach . Kiedyś jadłam gotowane w bulionie z białym winem i warzywami krojonymi w julienkę .Jak już przestaniesz myśleć że to slimaki to smakują jak maślaki.
Odp: Odp: Odp: Polowanie na ślimaki:)
Kathlyn
Odp: Odp: Polowanie na ślimaki:)
Babciagramolka
Hi hi już się bałam odezwać bo też mam do ślimaków takie kulinarne podejście .Sama co prawda nie robię bo za dużo z tym zachodu ale takie gotowe do zapieczenia kupuję - czemu nie . Raz je tylko zapiekłam na amen ( na usprawiedliwienie mam tylko to że to było na imprezie urodzinowej i chyba mi się mikrofala z piekarnikiem myliła ).Były - skwareczki ze skorupeczki
A tak poważnie- lubię takie z masełkiem
Odp: Polowanie na ślimaki:)
Bahus
Odp: Odp: Polowanie na ślimaki:)
misia5
Mam ciekawostkę dla lubiących sałatę Ślimaki bez muszli nie zjadają sałaty rzymskiej Nie lubią jej Jak wsadziłam sadzonki do gruntu tak nadal są i mają się świetnie Pięknie rosną i przybywa im liści tak więc jak ktoś lubi sałatę rzymską śmiało możne ją sadzić, bo nie zniknie wraz z pierwszą deszczową pogodą
Odp: Odp: Polowanie na ślimaki:)
misia5
Śmierć może i przyjemniejsza, tylko jest jedno ale Ślimaki od Twoich sąsiadów bliższych i dalszych też do niego też lecą Tak więc nim do niego dojdą wsuną wszystko co im na drodze stanie, a dopiero potem wpadną na piwko Nie dość że darmowe żarcie to jeszcze picie do tego U nas właśnie pada. Coś mi się zdaje, że ślimaki pójdą na kolację. Oby im ta trutka smakowała
Odp: Polowanie na ślimaki:)
Mufinka1