wiesz ja wszystko rozumiem tak samo i ich, ale z tego co mi wiadomo to ja byłam pierwszą osobą która składała taki wniosek u mnie w urzędzie odkąd dają dotacje. Proponowali mi otwarcie slkepu u mnie w miasteczku co wg mnie jest tatalnym bezsensem bo każdy sklep odzieżowo obuwniczy trwa tylko 1 rok i jest zamknięty bo utrzymanie sklepu wynosi ok3000 tys a gdzie jeszcze towar i wogóle. Bardzo dużo o tym myślałam i wiem że to średni biznes. A odpowiedz nie bo nie jest dla mnie bezsensowna powinni mieć twarde argumenty które powinni mi przedstawić tylko tego od nich oczekuje, ale to jeszcze nie koniec moich wizyt w pup. Mam nadzieje ze przynajmniej usłysze konkretne powody.

Hej To "nie bo nie" to nie zawsze jest ich złośliwość. Nie wiem o jakie dofinansowanie się ubiegasz (bo są różne) ale w większości przypadków brane są pod uwagę takie czynniki jak rodzaj biznesu, unikalność (jeśli w jednej lokalizacji jest wiele firm z danej branży to dofinansowanie na 100% nie zostanie przyznane), ale też wkład w lokalną przedsiębiorczość-co wnosi kolejny sklep internetowy skoro np. w danym miasteczku brak innych branż? W tym momencie PUP "trzyma" środki na biznesy, z których będzie pożytek, że tak to określę, bardziej "publiczny" dla miejscowej ludności. Czasem naprawdę lepiej, jeśli te środki trafią do kogoś, kto w końcu otworzy np.kwiaciarnię, sklep ogrodniczy, zakład krawiecki czy salon fryzjerski w danym rejonie. Nie bierz tego do siebie, ale być może urzędnicy mieli powód by uznać, że akurat Twoja działalność nie jest na tyle niezbędna by otrzymać wsparcie.

Przy handlu ciuchami używanymi również radziłabym Ci spróbować najpierw bez zakładania DG, bo podaż jest naprawdę spora, na allegro konkurencji będziesz miała masę, a ZUSu nie interesuje, że w danym miesiącu popytu nie było i składki trzeba płacić, a kapitał i oszczędności też będą topnieć. Jersli to ma być Twoje jedyne źródło dochodów, to też musisz brać pod uwagę. A i w zasadzie tylko w taki sposób w miarę bezboleśnie się przekonasz, czy na dłuższą metę ubrania to odpowiednią branża
Do odważnych świat należy, ale i odważnym trzeba być ostrożnie Trzymam kciuki za dalszy rozwój wydarzeń

odpowiem tak jak oni ''bo nie'' byłam u dyrektora która nic nie powiedziała tylko wysłała mnie do babki która się tym zajmuje i ona powiedziała ze nie dają na sklepy internetowe tak samo jak na szmateksy nawet nie dali mi dojsc do głosu. Powiedzieli żę jeszcze raz rozpatrza mój wniosek. Ale już mam argument gdyż przeczytałam regulamin jeszcze raz i nic tam takiego nie pisze że to jest zabronione czy coś takiego.

Z jakiego powodu

jak narazie już 2 razy mi wniosek odrzucili

W takim razie wraz z upływem czasu koniecznie daj znać na forum jak rozwinęła się sytuacja oraz co z wnioskiem,czy przeszedł. Będziemy czekać na Twoją odpowiedź

nio tak.. wniosek już złożony.. zobaczymy co z tego wyjdzie..

W doradztwie odległość to nie problem

szkoda że tak daleko od siebie mieszkamy bo tak już byś miała pierwszą klientkę he

Doradca podatkowy...mój wymarzony zawód...może gdzieś się ogłoszę z moją wiedzą to jakiś pożytek z tego będzie.
A co do kosztów. To już sama wiesz najlepiej. Usiądź z kartą, napisz sobie jak to ma wyglądać, sprawdź na necie i koniec.
Co do biznesplanu masz sporo poradników w internecie. Pomysł, przewidywane koszty,zyski, czas itp.