1. jesli jezyk uzyty i sposob opisania jest autorski przepis staje sie autorski tak jak jest nim artykul. Ale przepis "mechaniczny" nim nie jest choc znam przepisy ktore nimi sa jak chocby przepisy w ksiazce Elizabeth Bard lunch w Paryzu.
2. Publikowanie pod nickiem - nie zgodze sie. Publikowanie przepisu nie ma nic wspolnego z jego autorstwem.
To wbrew pozorom jest dokladnie tak samo jak z twierdzeniami matematycznymi. Nikt nie placi tantiemow za twierdzenie Riemanna Couchego Pitagorasa czy Einstaina pomimo tego ze od ich teorii nie minelo 70 lat a publikowane sa wszedzie.
Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
No i mam dla Was zle wiadomosci.
Przepis kulinarny NIE JEST objety prawem autorskim gdyz nie ma znamion utworu.
To jest ta sama kategoria co np definicja matematyczna albo inna teoria.
No chyba ze napiszecie go wierszem wowczas jest utworem.
Natomiast objete prawami autorskimi jest np zdjecie do przepisu albo ksiazka kucharska.
Co to oznacza?
Wasze przepisy MOZNA dowolnie kopiować jesli nie nosza znamion utworu czyli praktycznie 100%. Co innego gdyby ktos chciał skopiowac np ksiazke kucharska itp.
Natomiast nie mozna kopiowac zdjec. I tak np http://vivalavita.pl lamie Wasze prawa bo kopiuje przepisy ze zdjeciami.
I tam mozecie nawet sadzic sie tyle ze jako radca prawny powiem ze jako osoby prywatne jestescie wzgledem firmy na gorszej pozycji niz np nawet jako jednoosobowa firma gdyz wiekszosc prawa jest pisana "pod" działalnosc gospodarcza.
Takie jest wlasnie polskie prawo.
Bzdury wypisujesz
Tekst przepisu kulinarnego jest takim samym utworem jak wiersz , artykuł czy inny utwór literacki . Tekst - a nie pomysł na danie . Nie wolno kopiować tekstu - wolno gotować potrawę według tego pomysłu i opisywać po swojemu . A Prawo Autorskie chroni wszelkie utwory ( a takim jest tekst przepisu ) nie zależnie czy to jest ulotka reklamowa , opis mrówki czy przepis kulinarny i Radca prawny powinien o tym wiedzieć .
Nie ma gorszej czy lepszej pozycji przed Sądem - jak coś jest moją własnością to nie ważne czy ten co mi to ukradnie ma 100 prawników czy nie - fakt kradzieży pozostaje nie zbity.
Prawo Autorsakie chroni teksty , zdjecia , grafiki, muzykę itp zamieszczoną we wszelkich mediach ( zarówno elektronicznych jak i zwykłych ) . I nie ważne czy sa tam zamieszczone pod imieniem i nazwiskiem , pseudonimem czy nickiem . Rejestrując się w sieci podajemy swoje dane i są one do ustalenia . To że dalej posługujemy się już nickiem nie ma znaczenia bo ten nick można przypisac do konkretnej osoby i w razie sprawy o dochodzenie autorstwa ustalić kto to jest .
Kopiowanie cudzego tekstu i wstawianie go gdzie indziej jako tekst swojego autorstwa jest zwykłą kradzieżą dóbr osobistych .
Co do wstawiania przepisów na inne strony i przekazywania praw do nich . Też nie prawda . Zgadzamy się co prawda na wykorzystanie tych przepisów w celach marketingowych strony ( nawet z przeniesieniem tych praw w wypadku zmiany własciciela strony ) ale z niezmiennym autorstwem . Nie cedujemy na nikogo praw autorskich . To znaczy jeśli ja wstawię na jakąś stronę czy konkurs swój przepis który jest opisany jako autor-Babciagramolka - to strona , sponsor , organizator konkursu może się nim reklamować , zamieszczać w innym nośniku ale musi podawać że autorem jest Babciagramolka .
Więc proszę nie mieszać użytkownikom w głowach .Prawo Autorskie co do tekstów jest święte i nie wolno bez zgody autora przypisywac sobie jego tekstu .
A na stronie o której mowa akceptowano przepisy wstawione przez osobę która bezczelnie przywłaszczyła sobie teksty i zdjęcia wielu osób podając sie za ich autorkę .( między innymi moje ).
Nie wiem skąd się bierze przekonanie o tym , ze przepis kulinarny to nie jest utwór ? Otóż jest - każdy tekst napisany przez kogoś jest utworem ( prozą lub poezją ) - o mniejszej lub większej wartości literackiej - ale jest i podlega ochronie prawnej .
zmieniono 1 raz (ostatnio 14 kwi 2011 12:38 przez Babciagramolka)
Odp: Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Śledząc od jakiegoś czasu ten wątek (w zakresie objęcia lub nie ochroną praw autorskich przepisów) muszę jednak zgłosić polemikę.
Zakładając, że przepis ma jedynie wartość "mechaniczną" tj. zawiera wyłącznie składniki i prosty sposób przygotowania - wówczas, rzeczywiście nie możemy mówić o utworze w rozumieniu ustawy o prawie autorskim. Natomiast im bardziej rozbudowany opis potrawy, sposobu przyrządzania, czy wskazanie sposobu podania dekoracji - tj. im więcej w przepisie elementów niezwiązanych wprost z technologią przygotowania - coraz bardziej zbliżamy się do utworu. Nie można więc kategorycznie stwierdzić, że żaden przepis ("chyba, że pisany wierszem") nie spełnia przesłanek utworu.
Zupełnie inną kwestią pozostaje problem autorstwa przepisu i swobody kopiowania - a tym samym przypisywanie sobie autorstwa. Nawet jeśli nie będziemy mieli do czynienia z utworem w rozumieniu ustawy o prawie autorskim - mamy do czynienia z naruszeniem dóbr osobistych autora. Innymi słowy, tak samo jak nie można przypisać sobie autorstwa twierdzenia matematycznego - tak samo nie można przypisać sobie autorstwa przepisu (zakładając, że przepis został wymyślony/ opracowany przez osobę, która wprowadziła przepis po raz pierwszy).
Stąd kopiowanie cudzych przepisów pod własnym nazwiskiem (nickiem) jest niedopuszczalne i autorowi oryginalnego przepisu przysługują określone prawem roszczenia.
Nie zmienia to faktu, że ze zdjęciami rzecz jasna jest łatwiej - stanowią bowiem (prawie) zawsze samodzielny utwór i kwestia stosowania przez autorów znaków wodnych, podpisów itp., powinna być jak najbardziej brana pod uwagę (w celu zabezpieczenia swoich ew. roszczeń).
Z pozdrowieniami
Garion
Odp: Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Mozliwe Pyza,az tak bardzo nie sledze losow przepisow,napisalam ,ze podoba mi sie zasada jaka tam panuje.Co one potem z przepisami robia ,nie mam pojecia.Mam za to pare ulubionych blogow i nie sadze,zeby te blogerki takie przekety robily.Chociaz kto to moze tak naprawde wiedziec...
Netka, tylko część z tych kryształowych blogerek wstawia przepisy też na portale, konkursy i przeważnie już jako swoje własne bo właśnie chodzi o nagrody...
W sumie napis na zdjeciu tez chyba da sie jakos zatuszowac...tak mysle.Moze sie myle.
Pozostaje jedynie zasada FAIR PLAY,choc i o nia coraz trudniej.
Dla mnie pocieszajace jest to,ze internet to juz taka duza wioska,wszysce sie dobrze znaja,swoje przepisy latwo mozna rozpoznac,mozna tez napisac komentarz o nieuczciwosci,itp.
Podoba mi sie zasada jaka panuje na blogach kulinarnych.Dziewczyny z reguly pisza o swoich inspracjach,informuja czy prrzepis jest ich autorstwa,podaja linki jesli przepis jest zaporzyczony,i to jest super sprawa.
Na portalach kulinanych czesto trwa jakis taki wyscig szczurow,bo chodzi o nagrody...Smutne
Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
ja wszystko rozumiem,tylko nam było przykro bo my sie staramy a przyjdzie niejaka xxxx i wszystko pokradnie
No tak. Tyle ze czesto - nie kradnie. A np za to zaplacil. Ale jak kradnie np zdjecia .... to nieladnie...
Ja tam proponuje abyscie zanim wrzucicie zdjecie do serwisu podpiszcie je w photoshopie czy gimpie swoim nickiem w rogu. Tak na wszelki wypadek.
Ostatnio na jednym z seminariów dotyczacego wlasnie prawa autorskiego padlo piekne zdanie.
"Gdy prawo sie kończy (w sensie ze nia ma juz przepisu) wowczas sąd usiłuje być sprawiedliwy"
Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Pinky
1. jesli jezyk uzyty i sposob opisania jest autorski przepis staje sie autorski tak jak jest nim artykul. Ale przepis "mechaniczny" nim nie jest choc znam przepisy ktore nimi sa jak chocby przepisy w ksiazce Elizabeth Bard lunch w Paryzu.
2. Publikowanie pod nickiem - nie zgodze sie. Publikowanie przepisu nie ma nic wspolnego z jego autorstwem.
To wbrew pozorom jest dokladnie tak samo jak z twierdzeniami matematycznymi. Nikt nie placi tantiemow za twierdzenie Riemanna Couchego Pitagorasa czy Einstaina pomimo tego ze od ich teorii nie minelo 70 lat a publikowane sa wszedzie.
Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Babciagramolka
Bzdury wypisujesz
Tekst przepisu kulinarnego jest takim samym utworem jak wiersz , artykuł czy inny utwór literacki . Tekst - a nie pomysł na danie . Nie wolno kopiować tekstu - wolno gotować potrawę według tego pomysłu i opisywać po swojemu . A Prawo Autorskie chroni wszelkie utwory ( a takim jest tekst przepisu ) nie zależnie czy to jest ulotka reklamowa , opis mrówki czy przepis kulinarny i Radca prawny powinien o tym wiedzieć .
Nie ma gorszej czy lepszej pozycji przed Sądem - jak coś jest moją własnością to nie ważne czy ten co mi to ukradnie ma 100 prawników czy nie - fakt kradzieży pozostaje nie zbity.
Prawo Autorsakie chroni teksty , zdjecia , grafiki, muzykę itp zamieszczoną we wszelkich mediach ( zarówno elektronicznych jak i zwykłych ) . I nie ważne czy sa tam zamieszczone pod imieniem i nazwiskiem , pseudonimem czy nickiem . Rejestrując się w sieci podajemy swoje dane i są one do ustalenia . To że dalej posługujemy się już nickiem nie ma znaczenia bo ten nick można przypisac do konkretnej osoby i w razie sprawy o dochodzenie autorstwa ustalić kto to jest .
Kopiowanie cudzego tekstu i wstawianie go gdzie indziej jako tekst swojego autorstwa jest zwykłą kradzieżą dóbr osobistych .
Co do wstawiania przepisów na inne strony i przekazywania praw do nich . Też nie prawda . Zgadzamy się co prawda na wykorzystanie tych przepisów w celach marketingowych strony ( nawet z przeniesieniem tych praw w wypadku zmiany własciciela strony ) ale z niezmiennym autorstwem . Nie cedujemy na nikogo praw autorskich . To znaczy jeśli ja wstawię na jakąś stronę czy konkurs swój przepis który jest opisany jako autor-Babciagramolka - to strona , sponsor , organizator konkursu może się nim reklamować , zamieszczać w innym nośniku ale musi podawać że autorem jest Babciagramolka .
Więc proszę nie mieszać użytkownikom w głowach .Prawo Autorskie co do tekstów jest święte i nie wolno bez zgody autora przypisywac sobie jego tekstu .
A na stronie o której mowa akceptowano przepisy wstawione przez osobę która bezczelnie przywłaszczyła sobie teksty i zdjęcia wielu osób podając sie za ich autorkę .( między innymi moje ).
Nie wiem skąd się bierze przekonanie o tym , ze przepis kulinarny to nie jest utwór ? Otóż jest - każdy tekst napisany przez kogoś jest utworem ( prozą lub poezją ) - o mniejszej lub większej wartości literackiej - ale jest i podlega ochronie prawnej .
Odp: Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Śledząc od jakiegoś czasu ten wątek (w zakresie objęcia lub nie ochroną praw autorskich przepisów) muszę jednak zgłosić polemikę.
Zakładając, że przepis ma jedynie wartość "mechaniczną" tj. zawiera wyłącznie składniki i prosty sposób przygotowania - wówczas, rzeczywiście nie możemy mówić o utworze w rozumieniu ustawy o prawie autorskim. Natomiast im bardziej rozbudowany opis potrawy, sposobu przyrządzania, czy wskazanie sposobu podania dekoracji - tj. im więcej w przepisie elementów niezwiązanych wprost z technologią przygotowania - coraz bardziej zbliżamy się do utworu. Nie można więc kategorycznie stwierdzić, że żaden przepis ("chyba, że pisany wierszem") nie spełnia przesłanek utworu.
Zupełnie inną kwestią pozostaje problem autorstwa przepisu i swobody kopiowania - a tym samym przypisywanie sobie autorstwa. Nawet jeśli nie będziemy mieli do czynienia z utworem w rozumieniu ustawy o prawie autorskim - mamy do czynienia z naruszeniem dóbr osobistych autora. Innymi słowy, tak samo jak nie można przypisać sobie autorstwa twierdzenia matematycznego - tak samo nie można przypisać sobie autorstwa przepisu (zakładając, że przepis został wymyślony/ opracowany przez osobę, która wprowadziła przepis po raz pierwszy).
Stąd kopiowanie cudzych przepisów pod własnym nazwiskiem (nickiem) jest niedopuszczalne i autorowi oryginalnego przepisu przysługują określone prawem roszczenia.
Nie zmienia to faktu, że ze zdjęciami rzecz jasna jest łatwiej - stanowią bowiem (prawie) zawsze samodzielny utwór i kwestia stosowania przez autorów znaków wodnych, podpisów itp., powinna być jak najbardziej brana pod uwagę (w celu zabezpieczenia swoich ew. roszczeń).
Z pozdrowieniami
Garion
Odp: Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
evita0007
Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Netka
Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Netka
Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Pyza
Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Netka
Pozostaje jedynie zasada FAIR PLAY,choc i o nia coraz trudniej.
Dla mnie pocieszajace jest to,ze internet to juz taka duza wioska,wszysce sie dobrze znaja,swoje przepisy latwo mozna rozpoznac,mozna tez napisac komentarz o nieuczciwosci,itp.
Podoba mi sie zasada jaka panuje na blogach kulinarnych.Dziewczyny z reguly pisza o swoich inspracjach,informuja czy prrzepis jest ich autorstwa,podaja linki jesli przepis jest zaporzyczony,i to jest super sprawa.
Na portalach kulinanych czesto trwa jakis taki wyscig szczurow,bo chodzi o nagrody...Smutne
Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Pinky
No tak. Tyle ze czesto - nie kradnie. A np za to zaplacil. Ale jak kradnie np zdjecia .... to nieladnie...
Ja tam proponuje abyscie zanim wrzucicie zdjecie do serwisu podpiszcie je w photoshopie czy gimpie swoim nickiem w rogu. Tak na wszelki wypadek.
Ostatnio na jednym z seminariów dotyczacego wlasnie prawa autorskiego padlo piekne zdanie.
"Gdy prawo sie kończy (w sensie ze nia ma juz przepisu) wowczas sąd usiłuje być sprawiedliwy"
i to wlasnie sedno prawa....
Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
evita0007