Sposób przygotowania:
Galaretka malinowa z agar-agar
Agar - agar to wyciąg z wodorostów morskich i ma właściwości żelujące - zastępuje żelatynę.
Naszykowałam pojemnik świeżych malin, chyba 400 g, bo deser ma być malinowy. Do rondelka wlałam 1 / 2 litra wody, zagotowałam. Dodałam 1 / 2 szkl. syropu malinowego (takiego domowego), sok z dużej cytryny, 2,5 łyżeczki agaru, wymieszałam i doprowadziłam do wrzenia. Płyn leciutko zgęstniał, tak jak bardzo rzadki kisiel. Odstawiłam go do przestudzenia. Do szklaneczek nałożyłam po porcji malin i zalałam letnim płynem do 3/4 wysokości. Odstawiłam do lodówki żeby zastygło. Gdy deser stężał nieco a stało się to szybko bo krzepnie stygnąc, dolałam na wierzch resztę płynu zakrywając całkowicie owoce. Zostawiłam w lodówce na całą noc. Podając przybrałam łyżeczką gęstego jogurtu, skórką cytrynową i listkami melisy.
Deser nie zastygł mi na sztywno - albo jednak za mało agaru albo nie wolno całości zagotować. Tego teraz się nie dowiem, dopiero przy następnej próbie. Mimo to jest bardzo smaczny. Ma konsystencję bardzo gęstego żelu, który bardzo przyjemnie się zjada.
Naszykowałam pojemnik świeżych malin, chyba 400 g, bo deser ma być malinowy. Do rondelka wlałam 1 / 2 litra wody, zagotowałam. Dodałam 1 / 2 szkl. syropu malinowego (takiego domowego), sok z dużej cytryny, 2,5 łyżeczki agaru, wymieszałam i doprowadziłam do wrzenia. Płyn leciutko zgęstniał, tak jak bardzo rzadki kisiel. Odstawiłam go do przestudzenia. Do szklaneczek nałożyłam po porcji malin i zalałam letnim płynem do 3/4 wysokości. Odstawiłam do lodówki żeby zastygło. Gdy deser stężał nieco a stało się to szybko bo krzepnie stygnąc, dolałam na wierzch resztę płynu zakrywając całkowicie owoce. Zostawiłam w lodówce na całą noc. Podając przybrałam łyżeczką gęstego jogurtu, skórką cytrynową i listkami melisy.
Deser nie zastygł mi na sztywno - albo jednak za mało agaru albo nie wolno całości zagotować. Tego teraz się nie dowiem, dopiero przy następnej próbie. Mimo to jest bardzo smaczny. Ma konsystencję bardzo gęstego żelu, który bardzo przyjemnie się zjada.