annajot

obwazanki nie koniecznie na rynku.. wszedzie sa takie same, a niestety tam akurat najdrozsze
w kazimierzu i podgorzu jest duzo ciekawych miejsc
polecam szczegolnie te dwie czesci krakowa (szczegolnie podgorze) nie tylko do zwiedzania obiektow kulinarnych

mieszkalam w grodzie kraka przez rok, ale nie odwiedzilam wielu miejsc, gdzie mozna cos wszamac

heh, tez pamietam, jak sie w podstawowce robilo kanapki i salatki, mmmm
pozniej kazda nauczycielka musiala skosztowac

raczej mieli

hehe wlasnie wyobrazilam sobie australopitekow na ramantiko kolacji przy swiecach
dobra, to ze wszystko kreci sie wokol jedzenia jest tak naturalne, ze nikt na to nie zwraca uwagi...
...ale z drugiej strony jak sie nad tym zastanawiam, jest to dla mnie troche dziwne

e tam, nie jedzacy miesa tez dlugo zyja

wschod

chleb czy bulka?

zyjemy aby zyc? hm.. chyba nie
jemy aby zyc, ale zyjemy chyba w innym celu

heh, moja mama zazwyczaj oglada jego progaram

Z zytniej robi sie ciapa... ciasto w zetknieciu z goracym olejem nie twarnieje i nie laczy sie. Ale mi taka podgotowana ciapa smakowala
Dzisiaj zrobilam z pszennej i zytniej w stosunku 1:5 i wyszlo nawet ok

A zanim zrobie jakies nadzieje to tez zazwyczaj zdaze kilka wszamac bez niczego

chef napisał(a): cremebrule napisał(a): eeee, oliwki pycha!
a te greckie małe "kalamata" są the best of...
ja nie wiem, jak mozna lubic oliwki... ;p