Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin

Odp: O)

No to dolewam- Bahus - to dla tego , że nie lubimy z Luną19 jak nas ktoś poucza i to niegrzecznie -ale cicho sza nie ważny powód ważny kieliszek

Odp: Zwierzęta

Gordon - jesteś cudny . Reniu jak się cieszę ( Psotka też ) - elegant z niego.

Odp: O)

Luna19- chyba i ja się dosiądę i opijemy ,, nerwy " te co to żeśmy sobie poplotkowałe na Garnku ( hi hi ) - napisałam tam gdzie trzeba na PW bo już mi nerwy puściły
Wszystkich innych ( po za Luną ) uświadamiam , ze powód by się napić mamy i zapraszamy innych żeby z nami wypili bo czasem ,, rece opadają '

Odp: Galeria fotograficzna.

Meble u Ciebie w moim stylu- lubię takie ( i mam podobne ) - śliczne mieszkanko.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Barszcz czerwony doprawiony czubricą

Odp: Noże w kuchni

No to chyba jestem dziwolągiem - nie znoszę super ostrych noży .Ostre tak ale bez przesady .Jak widzę reklamy jak to na nożu kuchennym kartka papieru w locie rozpada się na pół to mnie ciarki przechodzą bo widzę domowników którzy przez przypadek dotykają nim do skóry. Może i zawodowcom którzy muszą wyfiletować tonę ryb czy rozebrać całego prosiaka nóż o takiej ostrości jest niezbędny do życia ale w domu ? Ma być na tyle sprawny by spokojnie bez ,, pitolenia " można było nim pracować .Oczywiście warto mieć kilka noży do różnych rzeczy ( mięsa, ryb , warzyw, pieczywa )- ale kupowanie ekstra noży jeszcze nie da umiejętności gotowania .Nawet ryby dobrze się nie wyfiletuje ekstra nożem jak się nie wie jak to robić .

Odp: Odp: Odp: Dynia, pumpkin, kürbis, zucca, citrouille...

Bahus napisał(a): Babciagramolka napisał(a): Pierwsze zdjęcie- Dynia pieczona - marynowana w miodzie z migdałami .Skropiona olejem z pestek dyni .
Drugie zdjęcie - Rtatouille z dynią
Trzecie zdjęcie - Pilaw ( Risotto ) z dynią ugotowane na bulionie drobiowym ( coś zielonego w składzie- moze kapary ) - wsadzony w dynię i tak upieczony .

Buniu...z tego co wiem to ratatouille, jest potrawą bezmięsną. Jadłem go wiele razy we Francji i w Belgii, ale nigdy nie podawano go z mięsem jako składnikiem. Co oczywiście nie znaczy, że z mięsem jest nie smaczny.


Masz rację - powinnam była napisać Ratatouille z dynią i wołowiną wtedy było by wyraźnie widać , że mięso tak jak i dynia są dodatkowe w daniu. A zresztą i tak nie wiem co to za potrawa bo mogę spekulować tylko po wyglądzie - a wyglada smakowicie .

Odp: "Wpraszanie się" w gości

No to ja Wam się do czegoś przyznam. Nie znoszę niezapowiedzianych gości. Nigdy bym się nie odważyła wpaść do kogoś tylko dla tego , że jestem w okolicy. Może to pochodna tego , że z reguły doba dla mnie jest i była zawsze za krótka . Nie nudzę się w swoim towarzystwie .Nie , żebym była pracuś- raczej odwrotnie - ale szkoda mi czasu na takie wpadanie na kawę na 2 godziny i plee plee plee . Spotykam się z tymi z którymi łączą mnie wspólne zainteresowania ( i nie jest to tylko kuchnia- hi hi ) ale wtedy gdy się umówimy na konkretny dzień , godzinę - rodzaj imprezy ( nie ważne czy to tylko kawa czy grill, czy trzy dniowy wypad ) . Bardzo mi się podoba angielska zasada ,, Mój dom- moją twierdzą " . Nie może być tak , że to osoby z tupetem które się nudzą będą nam organizować życie .
Zawsze w takim wypadku proponuję zastanowienie się czy tak na prawdę taka znajoma jest nam potrzebna ? Czy jak by znikła z naszego życia to by nam było z tego powodu źle ? Przyjaciół ma się w życiu 1-2 , dobrych znajomych 20 - a reszta - no cóż albo jest albo nie . Gorzej z Rodziną - jak raz na jakiś czas wpadają bez zapowiedzi - to zacisnąć zęby - jak notorycznie i ,, na wydrę " wkracza w nasze życie- to trzeba się zebrać i powiedzieć prawdę- najwyżej się obrażą .
Uważam , że życie ucieka i mamy je tylko jedno- to nasze życie i nie warto pozwalać by ktoś nam w nim mieszał albo ustawiał je po swojemu. To nasze życie i już .

Odp: Odp: Czas na pierniczenie....

Bahus napisał(a): To oczywiście żart....

Nie ma obawy jak nie wstawisz w swoje przepisy i nie podpiszesz , ze jest Twój to nikt go nie ruszy -ciekawa jestem tego przepisu czy jest podobny do mojego . U mnie w domu nazywa się go ,, Pogrobowiec " bo podobno można zrobić tak , że Babcia zagniecie ciasto a wnuczka upiecze . Aż tak długo to ciasta nie trzymałam jeszcze ale tak 6 tygodni przed Świętami to też ciasto zagniatam

https://gotujmy.pl/piernik-pogrobowiec,przepisy,52577.html

Odp: co dzisiaj na obiad?

,,Utytłane : penny Uwielbiam makarony z sosami- a taki serowy z anchovies to już mniam , mniam.