Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

Wszystkie zdjęcia które podała mi justynak223 usunęłam.

Przy okazji mam propozycję dla wszystkich . Jeśli ktoś ma podobny problem ( tzn wstawione nie swoje zdjęcie lub przepis bo nie wiedział , że tak nie wolno robić ) i chce się z tym uporać proponuję zgłoszenie do mnie na prywatnych . Nikt się o tym nie dowie a nie będziecie narażeni na to , ze ktoś to wyłapie i publicznie zarzuci kopiowanie .Moim zdaniem lepiej mieć mniej przepisów a własnych .
Mamy szansę na to by ta strona była chwalebnym przykładem dla innych .Miło by było.

Odp: O)

Heniu to dla Ciebie . to dla Pyzy. a tu zaproszenie dla wszystkich którzy też dziś mają ,, doła. a to dla mnie

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

Heniu - zapraszam do klubu rumowego - chyba też mi dziś potrzeba ,, kielonka i bezalkoholowym tedo się nie załatwi. Pyzuniu wędrój z nami - resztę tez oczywiście zwołuję.

Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

Urwało mi tekst to dokończę.
Proszę zrozumcie to , że fakt iż korzystamy z jakiegoś przepisu od lat nie znaczy jeszcze , że jesteśmy jego autorami .Nikt nikomu nie zabrania pisania 1000- ego przepisu na rosół ( z tych samych składników co wszyscy ) .Ale róbmy to własnymi słowami , podając opis tak jak my to robimy a nie jak to zapisał ktoś w Książce kucharskiej .
Z przyjemnością czytam przepisy na krupnik , mizerię , kopytka mimo tego , ze dawno znam przepis .Ale każdy wnosi coś nowego .Czasem podaje jakiś nowy składnik, czasem pomysł jak usprawnić sobie pracę , czasem jak lub do czego podać. O to chodzi na stronach i forach kulinarnych a nie o wklepywanie tekstu który już ktoś napisał.
Wolno latami gotować wg przepisu z gazety ale nie wolno tego przepisu w tej samej formie wstawiać gdzieś jako swojego .
A osobie o której tu piszę chcę coś powiedzieć. Od 35 lat zbieram przepisy kulinarne . Mam je pospisywane i powklejane w ok 50 segregatorów ( osobno zupy, surówki, desery itd ) .W kazdym segregatorze setki przepisów .Do tego setki książek kulinarnych .Korzystam z nich jako podpowiedzi .Tak było np przy dzisiejszej zupie. Widziałam zdjęcie zupy z białych szparagów z kluskami francuskimi . Zauważ , że piszę widziałam. Zasadę gotowania zupy szparagowej znam . Wymyśliłam sobie , ze ugotuję ją z zielonych szparagów i podam z kluseczkami ptysiowymi z koperkiem. Ugotowałam. Zrobiłam zdjęcie. Spisałam to co dałam do zupy i ile tego dałam. Opisałam własnymi słowami .I to jest mój przepis . Nigdzie nie ma takiego samego .Na tym to polega .Gdybym wpisywała teksty które mam to tylko od szybkości mojego pisania zalezało by to ile przepisów dziennie bym nowych miała - setki czy tysiące. Tylko po co miała bym to robić ? Punktów sobie nabić ? Dostać prezent za zmianę rangi ? Zastanów się po co my tu jesteśmy ?

Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

To jeszcze raz wracam do tematu. Żeby nie powodować niepotrzebnych spekulacji może napiszę , że zadając to pytanie nie chodziło mi o osoby o których była mowa wcześniej . Miałam dziś dyskusję ( na prywatnych ) z kimś innym . i zdziwiła mnie argumentacja .Podałam link do strony na której był identyczny przepis jak ten o który mi chodziło ( ostatnie zdanie lekko tylko się różniło ) .W odpowiedzi dostało mi się za to , że się czepiam niesłusznie bo przepis nie jest spisany z internetu tylko z prywatnego zeszytu w którym został wpisany przed laty .
Załamałam się . Czy niektórzy nie potrafią zrozumieć , że każdy tekst i ten z gazety i książki , i ulotki reklamowej jest chroniony prawem autorskim ? ( i ten sprzed lat i ten z wczoraj ) .Jak się przepisuje czyjś tekst to trzeba zaznaczyć , że jest to cytat i podać skąd pochodzi i kto jest autorem .
To , że 3 czy 5 lat temu zapisaliśmy sobie jakiś tekst w zeszycie nie znaczy , że jest to nasz autorski tekst .

Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

Abstrahując od powyższego ale w temacie przepisów kopiowanych . Jak niektórzy chyba wiedzą pomagam czasem przy wstawianiu przepisów.. I muszę przyznać , że czesto mam dylemat etyczny czy blokowac przepis czy nie ? A chodzi mi o przepisy które mają np specyficzny tytuł ( więć mało prawdopodobne by były przepisami autorskimi ) , a potem albo składniki identyczne a w opisie jedno zdanie zmienione lub dodane ( lub pominięte ) , albo składniki przerobione na 1/2 lub odwrotnie ,Uznac to za plagiat czy autorską wersję ? Zdjęcia nie ma z reguły .Liczyc na % tak jak przy patentach ? .Uczciwie mówię , ze wstawiam takie przepisy z niesmakiem licząc po trosze na to że użytkownicy odpowiednio to skomentują . Napiszcie proszę jakie jest wasze zdanie bo może ja się po prostu czepiam.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Hi hi- podwójna porcja mi się wstawiła - częstujcie się.

Odp: co dzisiaj na obiad?

Dziś na obiadek bedzie zupka szparagowa z kluseczkami ptysiowymi o koperkowym smaku . Pychota . Zapraszam.

Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu

Chyba niepotrzebnie ironizujesz ( piszę do Persik ) . Problemem jest nie to że Henia sprawdza Twoje przepisy bo kazdy ma prawo sprawdzać przepisy każdego , a to , że wśród tych przepisów znajduje plagiaty . Jak się gotuje i wstawia swoje zapiski i zdjęcia to nie ma powodu by się martwić zainteresowaniem .Proponuję to co zawsze proponuję komuś u kogo odkryto plagiat .Zgłoś sama moderatorom do usunięcia te przepisy które nie są twoimi autorskimi wersjami a nikt Cię nie będzie ,, zaczepiał " .Tylko w ten sposób można zasłużyć na odrobinę sympatii - szczerze przyznac , ze się popełniło błąd i usunąć wszystkie plagiaty bez liczenia na to , ze sie uda bo czegoś nie wyłapią .
A obrażanie Heni nie ma sensu .Wydaje mi się , że czasy kiedy na tym forum obrzucano się błotem minęły i wszystkim to odpowiada .

Odp: Mrożona papryka

To zależy do czego. Na leczo - pokrojoną w paseczki, Do innych dań drobno w kosteczkę . Najlepiej w małych porcjach - zawsze można brać kilka porcji - lepsze to niż ,,lupanie " z duzej porcji.
Chyba że myślisz o mrożeniu faszerowanej ? Taką proponuję mrozić ułożoną w pudełeczkach bez sosu ( ten zamrozić osobno ) bo inaczej posklejka się i ciężko rozmrażać - moze się rozpaść .