Wchodzi dwu polakow do francuskiej restauracji, jeden mowi:
- ty ale jak my tu zamowimy?
- nie martw sie ten jezyk jest bardzo podobny do naszego
Przychodzi kelner a polak mowi:
- Poprosimy dwa razy le ziemniaki, le schabowy i le salatka
Kelner odchodzi i za chwile przynosi zamowione dania a polak mowi do kolegi:
- widzisz mowilem ze ten jezyk podobny do naszego, na to kelner:
- ta, jakbym nie byl z Polski to byscie le gow.o dostali
Odp: wesele bez rosolu to zadne wesele?
no mediana... jak dla mnie ogromna! wole pic na wesolo, rosol tez wole na wesolo przyjmowac
Odp: Odp: A co to za owoc? :-)
Tak, choc dla mnie bardziej znana jako passiflora lub meczennica
Twoja kolej
dobry napisał(a): intuicja mi mowi, ze fakt
butelke piwa pelna w 3/4 lub nawet 1/2 bez zadnego potrząsania traktuj, tylko stuknij od góry w szyjkę solidnym kubeczkiem
piwo z duza predkoscia opusci butelke
fakt? mit?
fakt, faktem jest tez ze kumpel ktoremu to zaprezentujesz nie bedzie zadowolony, bo przeciez swojego piwa nie uzyjesz...
chef napisał(a): a co tu daleko szukać ...grzyby leśne i cukier lub miód ... niemozliwe pomyslicie ... a jednak ...zróbcie na przykład dobre grzyby marynowane bez dodatku cukru lub miodu do zalewy
no tak ale cukier dodaje sie do wielu roznych potraw jako przyprawe, chociazby do zwyklej pomidorowki, do zalewy tez prawie kazdej, zaden tam wymysl
o przypomnialo mi sie ze ja lubie kapuste kiszona posypana cukrem, ale to moze tez nie dziwi bo salatke z kiszonej doprawia sie cukrem, tak jak smietane do salaty...
Odp: Odp: Co jecie w pracy?
mediana napisał(a): a ja po tej odpowiedzi pomyślałam że biedny Chef je to co akurat nie ucieka bo jest wielką szychą w mega korporacji
a sie usmialam, dobre
Odp: przyszli teściowie, co podać...
no jednak zalezy, u mnie nikt ci nie poda najpierw ciasta (chyba ze serwuje tylko ciasto) w meza rodzinie na odwrot, zawsze ciasto pierwsze...
z jednej strony nie sadze zeby Ci co jedli sztuke kulinarna nagle przerzucili sie na fastfoody....
z drugiej strony mieszkam w kraju gdzie fast foody sa od dawna i nie ma sie co oszukiwac, kroluja, wiec moze sie tak stac i u nas
Tutaj (w UK) jest taki kucharz Jamie Oliver i on zajal sie uczeniem swojego narodu gotowac, bo jest zalamany ze ludzie nie gotuja, w jego programach pokazuja kobiety, ktore wieczorem robiac kolacje dla rodziny po prostu wyjmuja 5 opakowan z zamrazarki i wrzucaja po kolei do mikrofali, gotowe, albo raz pokazywali kobiete ktora miala male dzieci, w tym 2 roczna coreczke, dla ktorej nigdy sama nic nie ugotowala, dzieci jedza na zmiane hamburgery i kebaba i ci ludzie sa przekonani ze ich nie stac na kupowanie nieprzetworzonych rzeczy i ich gotowanie ( a w domu miala 8-palnikowa kuchenke...)
Bardzo popularne sa tez takie kurczaki z frytkami, sprzedaja to na szybko w kartonikach i dzieci po wyjsciu ze szkoly to wsuwaja w autobusach...
Raz ten Jamie pytal dzieci takich 7-8 letnich czy znaja warzywa i pokazywal im przerozne, na wszystko mowily cebula.... ale za to znaczek McDonalda rozpoznaly zanim kartke odwrocil znaczkiem do nich....
Generalnie tragedia, mysle ze moze tak sie stac u nas...
Moje dziecko nie chce jeść w przedszkolu. Macie na to jakiś sposób?
chef napisał(a): w przedszkolach karmią o regularnych porach ...dzieci tego nie lubią ... wolą zjeść wtedy kiedy chcą i to na co mają apetyt ...podchodząc sprytnie do tematu można trzylatka bez problemu nauczyć jeść szpinak z apetytem , zachowania w restauracji ,czy jedzenia w przedszkolu co dzień o 12stej ... są przy tym trzy zasady
1.nie zmuszać
2.nagradzać za postepy
3.uczyć poprzez zabawę
oczywiście problemem może być twój brak czasu...lub kretynka-przedszkolanka
życzę powodzenia
Fajna wypowiedz, a jak tak czytam o dzieciach i dochodze do wniosku ze kluczem do wszystkiego jest cierpliwosc...
Odp: Tu serwis chwalimy :D
he he he, a co tam.... dzieki dobry za fajna stronke i forum!