Odp: Odp: Odp: Ratafia

Hej Dzięki za wiadomość! Masz rację - 40 byłoby za mało samo w sobie, ale chciałem trochę rozcieńczyć te 96 które wlałem na początku. Teraz robię ok. 70 - wczoraj dodałem maliny i zalałem 70 właśnie. Swoją drogą - odwiedził mnie znajomy nalewkowy specjalista i mówi, że nic złego w samym spirytusie nie ma, sam nie wiem co myśleć...


misia14 napisał(a): kołczu napisał(a): Trochę rozcieńczyłem, znalazłem wzór na rozcieńczanie spirytusu i twardo liczę, przypominają mi się lekcje matematyki

[(C1: C2)-1]x V1

Gdzie
- C1 to moc alkoholu posiadanego
- C2 to moc jaką chcę uzyskać
- V1 to ilość posiadanego alkoholu (w litrach)

Dorzuciłem wczoraj do ratafii wydrylowanych wiśni, podsypałem cukrem i zalałem spirytusem rozcieńczonym do około 40. Dzisiaj poziomeczki

ps. No i nastawiłem też nalewkę z czarnych porzeczek - Smorodinówka Foty i przepis niedługo wrzucę, niech puszczą trochę soczku najpierw


no nie wiem czy ten spirytus nie okaże się za słaby rozcieńczony do 40%, kilka lat temu robilam barylkę czyli owoce zasypywałam cukrem i zalewałam rumem, a rum powinien być 54%...całość nie wyszła zbyt mocna czy ostra po prostu w sam raz....poza tym chodzi również o zakonserwowanie owoców i przechowywanie....po prostu należy pamiętać, ze owoce dają sok, podobnie cukier które obniża moc trunku...

Odp: Odp: Ratafia

Konczi napisał(a): hmmm rozumiem że zapraszasz użytkowników na degustację za pewien czas [/quote]

aaaishaaa napisał(a): edy można wpaść spróbować? Czekam na efekty

Dziewczęta, za pół roku dopiero! Sam nie wiem jak to wytrzymam, ale cierpliwości

Odp: co dzisiaj na obiad?

(Przed)wczoraj Jajo sadzone, młode ziemniaczki z masełkiem koperkowo-tymiankowym i pure z kalafiora

Odp: Ratafia

Trochę rozcieńczyłem, znalazłem wzór na rozcieńczanie spirytusu i twardo liczę, przypominają mi się lekcje matematyki

[(C1: C2)-1]x V1

Gdzie
- C1 to moc alkoholu posiadanego
- C2 to moc jaką chcę uzyskać
- V1 to ilość posiadanego alkoholu (w litrach)

Dorzuciłem wczoraj do ratafii wydrylowanych wiśni, podsypałem cukrem i zalałem spirytusem rozcieńczonym do około 40. Dzisiaj poziomeczki

ps. No i nastawiłem też nalewkę z czarnych porzeczek - Smorodinówka Foty i przepis niedługo wrzucę, niech puszczą trochę soczku najpierw

Odp: Ratafia

A jak z mocą alko? Podobno 95% spiryt nie jest najlepszy, warto go rozcieńczyć wodą/wódką bo konserwuje owoce, a nie wyciąga z nich aromaty. Wiecie coś o tym?

Odp: Odp: Ratafia

Taki mam plan

Alex_M napisał(a): o kurczę! ja też bym chciała bańkę spirytusu... ale bym narobiła naleweczek.... mmmm

Odp: Ratafia

Dzięki Agato Sypnę więc porzeczek, a i cukru będę się zatem trzymał po te 7 łyżek na warstwę.

Kranówą oczywiście bym nie zbezcześcił takiego trunku, ale właśnie - kiedy dodać wodę?

Odp: Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku

Dzięki za radę Edyto, jeszcze dzisiaj ją przesadzę, nie chciałbym żeby biednej lawendzie coś się stało! Musiałem zapomnieć o tych właściwościach mięty o których pisaliście wcześniej

Podobno istnieje 600 gatunków mięty i sporo z nich to właśnie takie gatunki o podkręconym aromacie - banan, czoko, ananas itp. Bardziej chyba jako ciekawostka ale fajnie może smakować taka bananowa mięta w drinku albo w sałatce

Te kwiaty które wkleiłaś super, wąchałbym cały dzień Tylko, że nie mam ręki do kwiatów - zajmuje się u nas nimi moja druga połówka, jednego miałem to przelałem i musiałem go reanimować = wyciskać z niego wodę jak z gąbki No ale przeżył i ma się dobrze - to ten czerwony w prawej skrzynce

Odp: Odp: Uprawa ziół w mieszkaniu / domowym ogródku

Dzięki za info, też właśnie czytałem, że mięta lubi się rozrastać "na chama" że tak powiem Tylko już po fakcie się dowiedziałem, teraz dzieli doniczkę z lawendą. Nie będę na razie kombinował, poczekam na rozwój wypadków.

Aneta131 napisał(a): Uprawa ziół w mieszkaniu jest prosta ja swoje trzymam teraz na balkonie. Mięta powinna rosnąć osobno bo się mocno rozrasta. Można je sadzić w doniczce razem tylko musisz zachować większy odstęp. Ja mam kilka odmian tymianku bazylii oregano mam koperek i rukolę no i miętę. Świeże zioła są najlepsze. Tak uważam.
Pozdrawiam i życzę powodzenia