Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

Doro napisał(a): U mnie dekoracja swiateczna zaczyna sie z pierwszym Adwentem, dekoruje okna,
oczywiscie nie przesadzajac, nie lubie jak jest napackane...zreszta jak to sie mowi u nas "czasami mniej , jest wiecej". Choinke ubieramy w Wigilie, oczywiscie nie moze zabraknac swiatecznych dekoracji na stole, jak rowniez swieczek zapachowych
To miedzy innym juz gotowe:
-dekoracja na drzwiach wejsciowych
-Mikolaje na klatce schodowej
-jedno z okien

Doro wszystkie dekoracje bardzo, ale to bardzo mi się spodobały, a Mikołaje normalnie mnie rozwaliły.Sami je robiliście?

Odp: Odp: Odp: O)

Doro napisał(a): msewka napisał(a): A ja mam dziś wolne i muszę wstać,żeby wypchnąć Patkę do szkoły,.bo w przeciwnym razie zamuli i się nie wygrzebie na czas.
A muszę zrobić zakupy -prezenty gwiazdkowe chrześniakom, bratankom moim i Andrzeja.A jeszcze dla siebie kilka drobiazgów , no i fryzjera koniecznie muszę odwiedzić.Jak starczy sił to wieczorem wstąpię na jednego, bo jeszcze teść do nas przyjeżda do lekarzy.To z rana .W końcu do pracy nie idę, to nie muszę się pod biurko chować.
To ja z wami jednego i pedze do kuchni bigos gotowac....Ewcia ja juz wczoraj bylam u fryzjera i nawet kupilismy sobie prezent nowe talerze i serwis do kawy a ze o dzieciech myslimy ...to wzielismy tez dla corki Zostal jeszcze syn i tesciowa i maz Podoba sie Wam bo nam tak, wiec
Doro zestaw śliczny.Wzór delikatny, nie przesadzony, za to stylowy.
Ja swój bigos już od 2 tygodni mam w zamrażarce.Kupiliśmy prezenty dla czwórki dzieciaków.Tylko dla swojej córki póki co brak mi pomysłu i dla domowników.
Poza tym córka ma dyskotekę mikołajkową dzisiaj i "zleciła" mi kupienie a to spinki pod kolor tuniki, a to innych dodatków i jeszcze spożywka, i ręce do kolan a ja padam z nóg.Za godzinę muszę pędzić z nią do dermatologa, więc znów nie odpocznę.A i teść będzie u nas do wieczora.Póki co siedzi sobie z moim tatą, ale jak się obrobię ze wszystkim to muszę mu też potowarzyszyć.
A wieczorem to się chyba napiję

Odp: Odp: Do Termar

Babciagramolka napisał(a): jeśli już nam się ten wątek przeradza w porady dotyczące robienia zdjęć kulinarnych ( co mi się strasznie podoba ) to podpowiadam z własnego doświadczenia :
- raczej nie róncie zdjęć na niebieskich naczyniach - żeby nie wiem co potrawa wyjdzie sina
-lepiej podać sos osobno bo mięso w sosie czasem ginie a potrawa się ,, rozpływa ' ( zrobiłam polędwicę w sosie grzybowym - na zdjęciu wyszła jak nie powiem co - przepis leży aż zrobię drugi raz bo tego pokazać się nie da )
-gulasze i inne pół płynne lepiej pokazywać w miseczkach niż na talerzu bo taka nieregularna plama na talerzu potrafi nieciekawie wyglądać
-zupę lepiej fotografować w dobrym świetle bez lampy błyskowej bo nawet delikatny tłuszczyk na zupie ( np rosole ) odbija się i błyszczy potwornie
-lepiej się fotografuje potrawę chłodną ( gorąca paruje co wychodzi na zdjęciu jako zamazanie )
-nie fotografować jasnych potraw na jasnej zastawie bo biały twarozek na białym talerzu ginie - w ogóle biel się źle fotografuje .
Takie porady są potrzebne.Ja sama bardziej się przykładam do zdjęć niż na początku.A takie wskazówki są bezcenne.

Odp: Odp: Do Termar

tokijka napisał(a): ja mam program Photo Scape jest darmowy i ma wiele opcji,niestety czasami zdjecia sa tak fatalne ze i program nic nie zdziala...
Ja też pomniejszam i przerabiam zdjęcia w Photo Scape.Córeczka mi doradziła (jajko mądrzejsze od kury).
Dobrze,że nie widziałam tego wątku wcześniej.Niepotrzebnie bym się zdenerwowała.

Odp: Popołudniowe ploteczki

A ja zaplanowałam wolne przed świętami od poniedziałku 21-ego i mam nadzieję ,że się uda.A wtedy zacznę szaleć po domu.Rodzina najczęściej patrzy, jakby czmychnąć, aby nie zostać zaprzęgniętym do pracy.A ja lubię tą krzątaninę bardziej niż jałowe siedzenie przy stole.

Odp: Odp: Odp: : Witam, witam kto sie ze mna przywit

A.B. napisał(a): albertynka napisał(a): A jesli chodzi o definicje slowa "posluszna" to pomoc nie moge,bo dla mnie to slowo jest absolutnie obce.Cos takiego jak posluszenstwo wobec meza tez nie istnieje w moim slownictwie.Jestesmy partnerami,kochamy sie,mamy do siebie zaufanie,lubimy sie,jestesmy lojalni wobec siebie i temu podobne okreslenia maja dla mnie znaczenie.Amen
Ktoś się zdenerwował niepotrzebnie całkiem,ja z uśmiechem i z szaleństwem w oczach,ale pozytywnie i zawsze przyjaźnie,ale to dlatego,że się nie znamy jak mniemam,więc krótka charakterystyka mnie,połączenie dziecka(tak ok.5-latka),stetryczałość lekka jeśli chodzi o zasady,naiwność połączona z samokrytycyzmem i lekką nutką szaleństwa,wielka miłośc świata i ludzi + klapki na oczach graniczące z cudem odnalezienia się w świecie,aczkolwiek uparta jak osioł i co bardzo istotne ciągle prąca na przód,wiecznie zahaczająca o kuchenne przysmaki i dlatego nieuchronnie zwiększająca swoje gabaryty-UFFF,to tyle
A.B. to tak , jakbym po części czytała swoją charakterystykę.A niestety ta końcówka wypowiedzi to już wypisz wymaluj JA!
Może trzeba zacząć wymyślać dietetyczne potrawy?
Albertynko, może troszkę za poważnie podchodzisz do "gadania" na forum?
To są żarty i tak należy je odbierać.Ja też mam udany, partnerski związek ,Tylko że tutaj wpadam się rozerwać i pożartować .I większość osób ma podobnie.Tak więc część wypowiedzi trzeba traktować z przymrużeniem oka.
Np. w fanklubie rumowym, gdybyśmy piły tyle, ile piszemy to wszystkie trafiłybyśmy do AA.A póki co jestem w domu (ciekawe, jak długo ).
Życzę więc wszystkim pogodnego dnia i duuużo uśmiechu.
Nic słodkiego nie mam i nie dam, bo tylko pewna część ciała się powiększa, i nie jest to niestety mózg.

Odp: O)

A ja mam dziś wolne i muszę wstać,żeby wypchnąć Patkę do szkoły,.bo w przeciwnym razie zamuli i się nie wygrzebie na czas.
A muszę zrobić zakupy -prezenty gwiazdkowe chrześniakom, bratankom moim i Andrzeja.A jeszcze dla siebie kilka drobiazgów , no i fryzjera koniecznie muszę odwiedzić.Jak starczy sił to wieczorem wstąpię na jednego, bo jeszcze teść do nas przyjeżda do lekarzy.To z rana .W końcu do pracy nie idę, to nie muszę się pod biurko chować.

Odp: Odp: Odp: O)

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Po Mikołajkach chyba co niektórzy zapili,że forum świeci pustkami.A Misia to już dwa dni drinkuje, bo nie wraca.Ruszycie się wreszcie, czy nie?
Kto ze mną ?
Ja to wszystko nadrobię
Przyznaj się,że na likier ciastkowy Kingi się skusiłaś i dlatego jesteś.Ta to zawsze wywącha, ciekawe czy dla mnie coś zostało?

Odp: Popołudniowe ploteczki

Ja bardzo lubię, jak na mieście są świąteczne dekoracje i choinki.Zwłaszcza wieczorem.Wtedy nawet jak nie ma zimowej aury, czuje się jednak wyjątkową atmosferę.

Odp: Popołudniowe ploteczki

A.B ja za bardzo nie mam co dekorować.Mieszkanie niewielkie jak na liczbę osób.Średniej wielkości choinka, stroik świąteczny na stole i świece koniecznie.Poza tym na przybycie gości świąteczne serwetki i biały lub kremowy obrus .Do tego drobne dekoracje przy każdym nakryciu.Witrażyki przerabiałam, jak Pati była modsza.Razem je malowałyśmy.Byłm śnieg w sprayu na oknach.Teraz okien już nie zdobię.