Sposób przygotowania:
Mój Rosół Domowy ;)
Ja robię tak:
Warzywa oczyścić i obmyć. Zagotować wodę z warzywami. Na wrzącą wode wrzucam porcję rosołową (dokładnie wyczyszczoną i umytą pod bierzącą wodą )dodaje 2 łyżeczki soli i gotuje na wolnym ogniu od czasu do czasu zbierając szum żeby rosołek był klarowny (ja gotuję ok. 1,5 godziny żeby warzywa i porcja puściły odpowiedni smak ). Jeśli już jest czysty wrzucam kostkę rosołową odrbinke pieprzu troszkę vegety do smaku i posiekana pietruszkę.Gotuje to jeszcze 5 - 10 min. I podaję z makaronem cienkim. . . SMACZNEGO.....
Warzywa oczyścić i obmyć. Zagotować wodę z warzywami. Na wrzącą wode wrzucam porcję rosołową (dokładnie wyczyszczoną i umytą pod bierzącą wodą )dodaje 2 łyżeczki soli i gotuje na wolnym ogniu od czasu do czasu zbierając szum żeby rosołek był klarowny (ja gotuję ok. 1,5 godziny żeby warzywa i porcja puściły odpowiedni smak ). Jeśli już jest czysty wrzucam kostkę rosołową odrbinke pieprzu troszkę vegety do smaku i posiekana pietruszkę.Gotuje to jeszcze 5 - 10 min. I podaję z makaronem cienkim. . . SMACZNEGO.....
evita0007
Henia
Sarenka
To troszke dziwne, bo raczej chyba jest odwrotnie :) Wszyscy w mojej rodzinie, gotujac rosól, czy to kury, kaczki, czy gesi, najpierw zagotowuja wode, a potem wrzucaja mieso do wrzatku. Inaczej sprawa wyglada z zupami, gdzie mieso wkladamy do zimnej wody i zagotowujemy - te porade dostalam od Buni. No ale tak czy siak Twój rosolek wyglada apetycznie i z checia bym po niego siegnela :)
moli
evita0007
evita0007
p.s
A rosołek dzisiaj bo córcia chora lezy plackiem ;(
Sarenka
Bidulinka :( Tez mam szpital w domu od tygodnia, wokolo wszyscy choruja, chyba jakis wirus :/ Corcia przez tydzien nie chodzila do szkoly, a ja spie z chusteczkami :]
Zdrówka córeczce zycze, dobrze, ze jej rosolek smakowal :)
evita0007
p.s
jak tak dalej pójdzie to do 6kl. nie przejdzie ;D
Sarenka
Przejdzie, przejdzie ;D Wazne, zeby jej wreszcie to paskudne choróbsko - przeszlo!
evita0007
Oj mam nadzieję :) Dzieki za wsparcie duchowe .Żczę Ci również zdróweczka :)
Pyza
Tak więc oba sposoby są dobre, ale trzeba się zastanowić co chcemy uzyskać
Ja natomiast nie dodawałabym tej rosołowej kostki i vegety bo nie widzę żadnego uzasadnienia dla ich użycia jeśli gotuję wywar na mięsie i warzywach...smak i kolor poprawiam dodając zioła (ziele angielskie, liście laurowe, pieprz, lubczyk...) oraz przypieczoną cebulkę
Sarenka
evita0007
elzbieta8960
Babciagramolka
Co do kostek bulionowych - no cóż mam inne zdanie - lubię i używam . Nie solę wody , daję do rosołu podpieczoną cebulkę, grzybek suszony , karmel i kostkę bulionową ( Knorra ) .Lubię smak zawartego w nich glutaminianu sodu ( używam go już bardzo dawno - jeszcze jak był w aptekach w postaci krystalicznej jako zamiennik soli dla chorujących na nerki ).Glutaminian to naturalny wyciąg z alg morskich ( lub jego syntetyczny odpowiednik ) wzmacnia naturalne smaki a szczegółnie tzw smak unami ( czyli mięsny ) .Traktuję je ( kostki ) jako naturalną przyprawę - to tak jak bym sama zrobiła pastę z suszonego lubczyku, karmelu i soli i tym doprawiała rosól- rezultat ten sam .
W każdym razie - jak ma być rosół to zalac mięso zimną wodą .
evita0007
evita0007
Pyza
ziele można dać jedno, listek mały albo pół - to na pewno zdrowiej niż walić kostkę rosołową a kolor...proponowana już przeze mnie przypieczona cebula właśnie poprawia kolor a dodatkowo robię odrobinę karmelu z cukru na suchej patelni. A co do kostek - teraz taka moda, że wrzuca się je do każdego wywaru, każdej zupy czy sosu i wiele osób myśli, że bez tego to się nie uda i bez smaku...cóż, smutne to po prostu...No, ale niech każdy robi jak chce - Twoja zupa, Twój wybór i Twój żołądek :-)
evita0007
dałam dzisiaj do rosołu listek i ziarenko,wyszło pycha dzieki za porade i juz chyba tego nie zmienie bo taki jest jednak lepszy :)
anita1601
evita0007
Dzięki @anita1601,ale teraz to ja już gotuję rosiołłł jak mi dziewczyny doradziły i faktycznie miały rację jest o niebo lepszy :)
gusia1000