Sposób przygotowania:
Moje gołe - uszka - wigilijne
Ilość produktów uzależniona jest od ilości osób. Przesianą wprost do miseczki mąkę mieszamy z odrobiną soli, przyprawami ziołowymi (oregano, lub bazylia, lub majeranek albo sos sojowo grzybowy) do smaku. Dodajemy porcjami gorącą, ale nie za bardzo, by się nie poparzyć wodę i zarabiamy ciasto. Małą okrągłą foremką lub kieliszkiem o średnicy 4 - 4.5 cm wycinamy kółeczka. Każde kółeczko z ciasta, składamy na pół i dwoma palcami zaciskamy, na środku półokręgu. Drugą ręką dwoma palcami łapiemy ciasto od góry i dołu środka kółeczka wyginamy i zaciskamy. W ten sposób powstaną nam kształtne uszka. Gotujemy w wodzie lekko solonej i z dodatkiem oleju około 4 - 5 minut, od chwili wypłynięcia. Podajemy do zupy grzybowej lub sosu grzybowego. Można także podać z barszczem czerwonym i białą gotowaną fasolką.Możemy je też podać w każdy dowolny dzień z dodatkiem sosów mięsnych, gulaszu mięsnego.
Pyza
Termar
Pyza, jeśli podajemy je z zupą lub sosem grzybowym to naprawdę wyśmienicie smakują same, bez nadzienia niż z nadzieniem grybowym.
Pyza
Termar
Ja takie "gołe uszka" mogę jeść jako kluski z mlekiem, z bułką tartą przesmażona na maśle, z czystymi zupami: kalafiorową, grochową, pomidorową a nawet szczawiową, lub z zupami owocowymi, a także z różnymi sosami od jarskich po mięsne...
Oczywiście jako danie wigilijne podaję je barszczem czerwonym, lub z sosem grzybowym...lub sosem - garusem zrobionym z suszonych węgierek...