Sposób przygotowania:
Pałki z kurczaka duszone w marchewce
Pałki dokładnie myję, jeżeli jest zbyt dużo skóry to wycinam nadmiar. Wkładam do miseczki, posypuję przyprawą do kurczaka i ziołami prowansalskimi. Odstawiam na jakieś 10 do 15 minut do lodówki. W tym czasie obieram i myję marchewki, jedną z nich ścieram na tarce a pozostałe 3 kroję na cienkie około 5-cio centymetrowe paseczki. Rozgrzewam patelnie, i rozpuszczam na niej smalec (nie lubię zbytnio smażyć na oleju, ale jeśli ktoś z kolei nie lubi smalcu może w sumie wykorzystać tłuszcz który uważa za najlepszy). Wyciągam pałki z lodówki, i na rozgrzanym tłuszczu smażę z każdej strony aby się zarumieniły. Następnie wlewam 1/3 szklanki wody na patelnię, kiedy się zagotuje wrzucam pół kostki warzywnej. (myślę że rosołowa też się nada :) ) I dorzucam najpierw startą marchewkę i zaraz pokrojoną w paseczki. Przykrywam pokrywką i pozostawiam do duszenia, pałki szybko się robią, jednak marchewka potrzebuje chwili aby stać się miękką. Podczas duszenia się potrawy, sprawdzam czy jest "dobra do soli" jeżeli nie zawsze można użyć soli, bądź dodać jeszcze kostkę. Na samym końcu, kiedy już wiem, że marchewka jest miękka, wyciągam pałki na talerz, a do sosu (marchewki) dodaję łyżkę śmietany i trochę pieprzu. Kurczak dzięki marchewce ma fajny słodki smak, sam sos jest słodko hmmm można powiedzieć słony. Najbardziej lubię rozgryzać marchewkę i wtedy... kurcze nie wiem jak to wyrazić słowami - po prostu mi smakuje :) Ja podaję z ziemniakami.