Agata i ty poważnie traktujesz ten portal czy jesteś tu dla śmichu?Tu gotują nie tylko eksperci ale i początkujący szukają czegoś dla siebie.Jak się wezmą za Twoje przepisy to nie wiem czy im się nie odechce gotowania.
Agata i ty poważnie traktujesz ten portal czy jesteś tu dla śmichu?Tu gotują nie tylko eksperci ale i początkujący szukają czegoś dla siebie.Jak się wezmą za Twoje przepisy to nie wiem czy im się nie odechce gotowania.
A ja bym powiedziała tak- przepis jest po prostu urwany i nie dopisano do czego taki wywar się używa . Kiedyś gotowano takie wywary jako bazę do wykorzystania przy robieniu zup, sosów .Tyle że warto by dopisać , że wywar trzeba potem przecedzić .Jak się kości gotuje przez 4 godziny na średnim gazie to 3/4 płynu jakim zalano kości odparuje , a wywar po ostudzeniu zamieni się samoistnie w galaretkę /Taką galaretkę można przechowywać w zimie jakiś czas biorąc potem do rozrobienia w wodzie w celu zrobienia zupy czy sosu. Tyle że raczej potrzeba zdecydowanie więcej kości niż 100 g ( bo to 10 dag czyli 1 kość ) . Taki bulion na kościach robi się z kilku kilko porąbanych kości ( najlepiej wołowych- szpikowych ) zalanych 2 litrami wody - na końcu zostaje 1 szklanka wywaru .
A ja bym powiedziała tak- przepis jest po prostu urwany i nie dopisano do czego taki wywar się używa . Kiedyś gotowano takie wywary jako bazę do wykorzystania przy robieniu zup, sosów .Tyle że warto by dopisać , że wywar trzeba potem przecedzić .Jak się kości gotuje przez 4 godziny na średnim gazie to 3/4 płynu jakim zalano kości odparuje , a wywar po ostudzeniu zamieni się samoistnie w galaretkę /Taką galaretkę można przechowywać w zimie jakiś czas biorąc potem do rozrobienia w wodzie w celu zrobienia zupy czy sosu. Tyle że raczej potrzeba zdecydowanie więcej kości niż 100 g ( bo to 10 dag czyli 1 kość ) . Taki bulion na kościach robi się z kilku kilko porąbanych kości ( najlepiej wołowych- szpikowych ) zalanych 2 litrami wody - na końcu zostaje 1 szklanka wywaru .
magdafer
luna19
yola
Babciagramolka