Sposób przygotowania:
Czekolada plastyczna 2
Na blacie rozłożyłam papierowy ręcznik kuchenny, a na nim ułożyłam jeden na drugim dwa arkusze papieru śniadaniowego. Można użyć również innego, wchłaniającego w siebie tłuszcz, np. papieru do drukarki. Do rondelka nalałam trochę wody i zagotowałam ją, zmniejszyłam płomień do minimum. Do rondelka dopasowałam miseczkę – jej dno nie powinno dotykać do wody. Do miseczki włożyłam połamaną na cząstki czekoladę i mieszałam ją aż się całkowicie stopiła i lekko zagrzała. Do czekolady wlałam miód i energicznie wymieszałam. Szybko, bo czekolada momentalnie gęstnieje, wylałam masę na przygotowany papier i rozsmarowałam ją. Pozostawiłam w spokoju na jakieś trzy godzinki. Kiedy całkiem zastygła, zdjęłam z papieru i zagniotłam, aż stała się elastyczna. Do tej czynności założyłam rękawiczkę, bo nie chciałam, żeby czekolada za bardzo rozpuszczała się od ciepła dłoni. Masę rozsmarowałam na blacie i metodą prób i błędów ulepiłam z niej różyczki i listki. Z kawałeczka czekolady ukształtowałam małą łezkę i nabiłam ją na wykałaczkę, którą wbiłam w jabłko. Na początku jako wykrojnika do płatków użyłam nakrętki od wody mineralnej, którą wykrawałam kółeczka i lekko je rozgniatałam palcami z jednej strony. Płatki przyklejałam dookoła kropelki na kształt kwiatka. Oczywiście nie można przygotować od razu wszystkich płatków, bo czekolada twardnieje i trzeba ją od nowa wyrabiać. Należy przygotowywać płatki pojedynczo i kolejno doklejać. Później po prostu odrywałam w miarę równe kawałki masy i kształtowałam płatki. Kiedy różyczka była gotowa, odcięłam od spodu nadmiar czekolady i ponownie nabiłam ją na wykałaczkę, pozostawiając do całkowitego stwardnienia. Listki – z masy odrywałam kawałki, wyrabiałam, żeby zmiękły, kształtowałam różnej wielkości łezki i równomiernie je rozgniatałam. Nożem porobiłam nacięcia imitujące nerwy, a na koniec listki lekko powyginałam, żeby wyglądały bardziej naturalnie. Bardzo się przy tym ubawiłam, zajęcie polecam mamom, bo to fajna i smaczna zabawa dla dzieciaczków :)
zbysiowa
misia14
monikaT83
mala-madzia
Oj gdyby tylko był czas na taką zabawę... :( :P
marietta
edytaha
julcia12437
Ewciu co ty gadasz ?! Są piękne :)
edytaha
Gwarantuję, że ulepienie czegoś z takiej czekolady to naprawdę nic trudnego. Nawet jak za pierwszym razem się nie uda, to wystarczy ją ponownie zagnieść i próbować dalej :)
Teraz jak już opracowałam sposób lepienia różyczek, mam nadzieję, że następne będą naprawdę śliczne, w końcu trening czyni mistrza :D
julcia12437
... ,,trening czyni mistrza`` Dokładnie :)
Przepisy DORCI
edytaha
Dziękuję :)
ajrinwu
edytaha
Dziękuję za miłe słowa :)