Hi hi Kingo - to jest tak - zawsze bawiło mnie stawianie sobie zadań w stylu ,, pusto w lodówce a trzeba zrobić przyjęcie " .A to wszystko przez moją Prababcię .Urodziła się jeszcze w XIX w .Przeżyła Rewolucję , I i II Wojnę Świtową .Za każdym razem traciła wszystko i zaczynała od zera .Ale jak opowiadała o tych trudnych czasach to upierała się przy trzech rzeczach :
1)- pani domu musi być przygotowana tak ,że jak by jej się trafiła raz w życiu niespodziewana wizyta Królowej Anglii to musi z tego co ma w domu zrobić przyjęcie ( choćby to były resztki po wczorajszym obiedzie )
2)- to ,, nic " które się podaje musi być tak podane jak by było nie wiadomo jakim rarytasem .
3)- przygotowywanie i podawanie posiłków dla siebie jest najważniejsze .Jeśli będzie się dbało o odpowiednie podanie posiłku samemu sobie to nie będzie się potem mieć problemu z poczęstunkiem dla gości .A po za tym gości przyjmuje się raz na jakiś czas - a siebie ,, gości " się kilka razy dziennie .
Przekonała mnie do tych swoich teorii tym bardziej ,że umiała nawet podsmażane ziemniaczki z kaszanką podać jako ekstra danie .Pewnie że nie zawsze mam czas , siłę i ochotę na takie bawienie się jak dziś .Ale czasem dostaję rozpędu i bawię się w kuchni ( a rodzina ma uciechę ).
Napadło mnie dziś .Pomijając już to ,że miałam nieprzepartą ochotę czy barwienie szpinakiem i buraczkami tak jak udało się z kluskami - sprawdzi się przy pierogach . A przy okazji zużyłam różne składniki które miałam ( trochę mięska gotowaniego , trochę mrożonego szpinaku, 1 burak i resztka suszonej żurawiny ) .Wyszło coś bardzo fajnego i smacznego .
Pierogi ,, zabawa z kolorami " ( ząbki pierogów wycinałam nożyczkami )
O matko Buniu nie wiadomo gdzie wzrok zatrzymaćPrzepieknie wyglada ten półmisek
Napadło mnie dziś .Pomijając już to ,że miałam nieprzepartą ochotę czy barwienie szpinakiem i buraczkami tak jak udało się z kluskami - sprawdzi się przy pierogach . A przy okazji zużyłam różne składniki które miałam ( trochę mięska gotowaniego , trochę mrożonego szpinaku, 1 burak i resztka suszonej żurawiny ) .Wyszło coś bardzo fajnego i smacznego .
Pierogi ,, zabawa z kolorami " ( ząbki pierogów wycinałam nożyczkami )
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
Babciagramolka
1)- pani domu musi być przygotowana tak ,że jak by jej się trafiła raz w życiu niespodziewana wizyta Królowej Anglii to musi z tego co ma w domu zrobić przyjęcie ( choćby to były resztki po wczorajszym obiedzie )
2)- to ,, nic " które się podaje musi być tak podane jak by było nie wiadomo jakim rarytasem .
3)- przygotowywanie i podawanie posiłków dla siebie jest najważniejsze .Jeśli będzie się dbało o odpowiednie podanie posiłku samemu sobie to nie będzie się potem mieć problemu z poczęstunkiem dla gości .A po za tym gości przyjmuje się raz na jakiś czas - a siebie ,, gości " się kilka razy dziennie .
Przekonała mnie do tych swoich teorii tym bardziej ,że umiała nawet podsmażane ziemniaczki z kaszanką podać jako ekstra danie .Pewnie że nie zawsze mam czas , siłę i ochotę na takie bawienie się jak dziś .Ale czasem dostaję rozpędu i bawię się w kuchni ( a rodzina ma uciechę ).
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
kinga
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
kinga
O matko Buniu nie wiadomo gdzie wzrok zatrzymaćPrzepieknie wyglada ten półmisek
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Pyza
Odp: co dzisiaj na obiad?
Babciagramolka
Pierogi ,, zabawa z kolorami " ( ząbki pierogów wycinałam nożyczkami )
Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
zgadzam się z Msewką.Obiadek wygląda przesmacznie a fotka wyszła jak u zawodowca.
A no i nowy awatarek.Fikuśne foto.Fajnie to wygląda.
Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
kinga
Jak ja tęsknię za kalarepkamiUwielbiam je chrupac,a tutaj jeszcze nie spotkałam z żadnym sklepie
Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
msewka
Pyzunia, potrawa super a Twoje zdjęcie zaje.......Pozdrawiam!
Odp: co dzisiaj na obiad?
Babciagramolka
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Pyza