Rowerek treningowy trzeba zakupic, laptopa do reki i oczami jesc sie nauczyc - kurcze, zeby tak mozna bylo... A zreszta po co sie odchudzac, czyz zycie codziennie nie jest wystarczajaco stresujace? Diety - brrrr zbyt duzo rygoru i scislosci, skupienia, chyba zrobilam sie na to za... stara Hihi
Rowerek treningowy to ja mam , ale skubany sam nie chciał jeździć i mąż wywiózł go na działkę.W sumie winien jest brak miejsca.Rowerek stał u nas w pokoju.Jak się przeprowadzimy to może go upchnę i się zmobilizuję do ćwiczeń.
Rowerek treningowy trzeba zakupic, laptopa do reki i oczami jesc sie nauczyc - kurcze, zeby tak mozna bylo... A zreszta po co sie odchudzac, czyz zycie codziennie nie jest wystarczajaco stresujace? Diety - brrrr zbyt duzo rygoru i scislosci, skupienia, chyba zrobilam sie na to za... stara Hihi
Ej to co WY takie skryte sie zrobilyscie?! Zostawilyscie mnie w tyle! Nieladnie
Nic nie skrywam kochaniutka.Nie jem słodyczy, nie piję alkoholu (po którym zresztą rośnie apetyt ), poza tym częściej robię zdrowe sałatki , używam więcej warzyw i owoców.Córka też zaczęła dbać o linię a razem łatwiej.Tylko mąż jakby mniejszy entuzjazm przejawia, ale i jemu się przyda dieta.Obiad jem po pracy, czyli o 18-tej i już nic nie staram się podjadać.Rano śniadanie, w pracy jedna kanapka i tyle.
W lodówce stoi sernik na zimno, który zrobiłam mamie na imieniny i nie ma komu gho zjeść.No tylko mój ojciec jest chudzielec, to mu wmuszamy.A mnie jakoś nie ciągnie a i Patka nawet nie chciała spróbować, bo nie chce słodyczy.
Tyle, cała moja tajemnica.Mało intrygujące, prawda?
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: Odp: co na kolację ?
msewka
Rowerek treningowy to ja mam , ale skubany sam nie chciał jeździć i mąż wywiózł go na działkę.W sumie winien jest brak miejsca.Rowerek stał u nas w pokoju.Jak się przeprowadzimy to może go upchnę i się zmobilizuję do ćwiczeń.
Odp: Odp: co na kolację ?
pocztylion2221
Odp: co na kolację ?
Sarenka
Odp: Odp: co na kolację ?
msewka
A coś Ty? Gdzie tu się na dobre odchudzisz, jak tu same smakołyki oglądamy.
Wszak człowiek nie ze stali ani z kamienia.W końcu ulegnie.
Odp: co na kolację ?
Sarenka
Odp: Odp: co na kolację ?
msewka
Nic nie skrywam kochaniutka.Nie jem słodyczy, nie piję alkoholu (po którym zresztą rośnie apetyt ), poza tym częściej robię zdrowe sałatki , używam więcej warzyw i owoców.Córka też zaczęła dbać o linię a razem łatwiej.Tylko mąż jakby mniejszy entuzjazm przejawia, ale i jemu się przyda dieta.Obiad jem po pracy, czyli o 18-tej i już nic nie staram się podjadać.Rano śniadanie, w pracy jedna kanapka i tyle.
W lodówce stoi sernik na zimno, który zrobiłam mamie na imieniny i nie ma komu gho zjeść.No tylko mój ojciec jest chudzielec, to mu wmuszamy.A mnie jakoś nie ciągnie a i Patka nawet nie chciała spróbować, bo nie chce słodyczy.
Tyle, cała moja tajemnica.Mało intrygujące, prawda?
Odp: co na kolację ?
Sarenka
Odp: Odp: co na kolację ?
msewka
Chyba trochę masz rację!
Odp: co na kolację ?
Sarenka
Odp: co na kolację ?
iwi69