Msewko ten chlebem wygląda wspaniale będę musiała także spróbować i odważyć się upiec pozdrawiam
Pocztylionku, on jest na prawdę prosty.Sama poczytaj, tylko miksujesz mikserem i tyle.Ja długo miksowałam i był miękki.Moja mama stwierdziła, że wyszedł pulchniejszy niż mojej bratowej.Jej czasami się spieszy i krótko miksuje.A drożdżowe lubi wyrabianie.
Pospalam sobie dzisiaj 2 godziny, po powrocie z pracy i teraz nie wiem co ze soba zrobic Wiec szaleje Posprzatalam tu i uwdzie, zrobilam salatke z pekinka, zamarynowalam kurczaka na jutro i upieklam plesniaka, mezus sie ucieszy, jak za 45 minut wroci z pracy
Ale kawał roboty odwaliłaś, brawo!
Ja pytałam córkę, co dobrego jej przygotować na powrót z zimowisk, a ta że spagetti.Biorąc pod uwagę, że wrócą późnym wieczorem-odpada!
Stanęło, że spagetti będzie w niedzielę na obiad a w sobotę wystarczą lody z polewą.
A dziś bidulka idzie z grupą nad Morskie oko.9 km w jedną stronę.Nie dlatego bidulka, że idzie kawał drogi, tylko boję się o jej nogę.Niecały tydzień przed wyjazdem wyleczyła odcisk, a ten lubi się odnawiać.A idzie w glanach.Aż się boję, że znów się zacznie.A że ma pod stopą, to kuleje .Ale tfu, na psa urok.Wyłączam czarnowidztwo.
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: co na kolację ?
Doro
Widzialam Jojo chyba jednakowy smak mamy....
Odp: Odp: co na kolację ?
Jojo
Pyszne roladki Spojrz tylko na moj dzisiejszy obiadzik To sie nazywa zbieg okolicznosci
Odp: co na kolację ?
luna
Odp: Odp: co na kolację ?
msewka
Ja obstawiam boczek, tak jak Terenia ale z fasolką szparagową.
Odp: Odp: co na kolację ?
teresa.rembiesa
boczku i szparagi?
Odp: co na kolację ?
Doro
Odp: co na kolację ?
Sarenka
Odp: Odp: Odp: Odp: co na kolację ?
msewka
Pocztylionku, on jest na prawdę prosty.Sama poczytaj, tylko miksujesz mikserem i tyle.Ja długo miksowałam i był miękki.Moja mama stwierdziła, że wyszedł pulchniejszy niż mojej bratowej.Jej czasami się spieszy i krótko miksuje.A drożdżowe lubi wyrabianie.
Odp: Odp: Odp: co na kolację ?
pocztylion2221
Odp: Odp: co na kolację ?
msewka
Ale kawał roboty odwaliłaś, brawo!
Ja pytałam córkę, co dobrego jej przygotować na powrót z zimowisk, a ta że spagetti.Biorąc pod uwagę, że wrócą późnym wieczorem-odpada!
Stanęło, że spagetti będzie w niedzielę na obiad a w sobotę wystarczą lody z polewą.
A dziś bidulka idzie z grupą nad Morskie oko.9 km w jedną stronę.Nie dlatego bidulka, że idzie kawał drogi, tylko boję się o jej nogę.Niecały tydzień przed wyjazdem wyleczyła odcisk, a ten lubi się odnawiać.A idzie w glanach.Aż się boję, że znów się zacznie.A że ma pod stopą, to kuleje .Ale tfu, na psa urok.Wyłączam czarnowidztwo.