Dla mnie przepis z gazety jest przeważnie (19 na 20) inspiracją do stworzenia własnego przepisu.
Głównymi powodami to:
- nagminne stosowanie gotowych przypraw, kiedyś "zadałem sobie trudu" i przeczytałem skład, +... wszędzie wzmacniacze smaku ...
- jednakowy smak wynikający z tego samego zestawu składników i nie pomaga wówczas dodawanie dodatkowo innych ziół ...
i w związku z tymi przyprawami niechęć do jedzenia wszystkiego z chemią, niweczenie własnej inwencji w tworzeniu potraw, niby tych samych, a jednak nie takich samych jeśli zastosuję swoje proporcje ziół przyprawowych, czy stworzone mieszanki ziół (np.do posypywania kanapek, serów).
Generalnie: przepisy z gazetek, jak już ktoś wyżej nadmienił, to wymyślone dania bez sprawdzenia przez "twórców", na dodatek, prawdopodobnie, bez wyobraźni smakowo-wizualnej.
Książek z przepisami kulinarnymi i czasopism to ja w swoim życiu nakupiłam tyle,że starczyłoby dla mnie i kilkunastu gospodyń domowych.I co z tego? Niewiele.
Jeżeli z każdej książki zrobiłam po 1-2 potrawy to wszystko. Najchętniej kupuję dodatki do Poradnika domowego-książeczki z przepisami czytelników lub korzystam z propozycji Winiar,które wysyłają mi 4 razy w roku gazetkę z przepisami i nowościami.Najlepsze potrawy są z przepisów od znajomych (można się czasami bardzo zdziwić-coś co przeciętnie czasami wygląda,smakuje wyśmienicie), no i z internetu.Najchętniej wybiera się chyba potrawy ze zdjęciem,nieprawdaż?
Takie wymyślne dania to jedzą VIP-y na różnych przyjęciach i bankietach. Jedzą, i szybko zapijają % zeby jakoś to przeszlo przez gardło i można bylo sie pozachwycać ( inaczej nie wypada ) Widziałam kiedyś w jakims kulinarnym programie jak pani Magda Gesler ugotowała makaron z owocami krewetkami, ostrygami i z sosem z kałamarnicy. Wyglądało to okropnie. Nalozyła prowadzącym na talerze i czekała na pochwały... trzeba bylo widzieć ich miny wzięli tego makaronu na czubek widelca i szybciutko pochwalili a nastepnie pod pretekstem pokazania jakiejs ksiazki szybko talerzyki na stól poszly
Ja z przepisów z neta korzystam od niedawna .
Kiedyś kupiłam książkę z przepisami Siostry Anastazji upiekłam z niej dużo ciast i wyszły pysznie. Jest taka mała książeczka "ciasta na stół" miesięcznik też super.Do tej pory dużo z tego korzystałam.Dużo pieke bo lubię
Zgadzam się z Tobą Prosta i szybka kuchnia to jest to ! Wycudowane potrawy czasami pięknie wygladają na zdjęciu a w rzeczywistości nie są smaczne. Ale to też jest kwestia gustu !
Wszystko jest fajne, przeglądam też różne przepisy i tak sobie myślę, im więcej potrawy udziwniamy tym bardziej My się nakręcamy. Ciekaw jestem tylko czy zwykły Kowalski takie dania robi. Wolę więc wstawić przepis o zwykłym placku ziemniaczanym niż z ekskluzywnymi dodatkami. To czysty snobizm. Wolę gotować dla Kowalskiego niż wydziwiać. Ilu jest takich , których stać na dziwne potrawy a ilu jest Kowalskich? Kowalski ugotuje z podstawowych produktów a nie będzie szukał drożyzny. W gazetkach możemy sobie poczytać ale i tak zjemy np. zalewajkę i kawał kaszanki. Nie neguję ciekawych potraw ale patrzę realnie.
no ludzie sluchajcie kupilam pierwszy raz w zyciu taka specjalna gazetke z przepisami a chodzilo mi poprostu o jakis super tort na urodzinki mojego synka i to mial byc specjalny tort, bo na pierwsze urodziny.No i znalazlam zdjecie Super ,zapowiadalo sie znakomicie,no to zabralam sie za pieczenie,(dzieki bogu na dwa dni przed imrezka)dokladnie zastosowalam sie do przepisu i wykonania no i upieklam wyciagam te ciacho z piekarnika i .....ludzie moglam poprostu zabic kogos taka cegla wyszlaTak wiec nic na myslenie i upieklam zwyklego murzynka i przelozylam go bananowym kremem super wyszlo przepis dodam pozniej ,tak wiec ludzie te kolorowe gazetki nic dobrego mi nie przynioslySZKODA PIENIEDZY poprostu zdjecia super ale przepisy bez komentarza
gotowanie z kolorowych gazetek....
Obserwuj wątekOdp: gotowanie z kolorowych gazetek....
Głównymi powodami to:
- nagminne stosowanie gotowych przypraw, kiedyś "zadałem sobie trudu" i przeczytałem skład, +... wszędzie wzmacniacze smaku ...
- jednakowy smak wynikający z tego samego zestawu składników i nie pomaga wówczas dodawanie dodatkowo innych ziół ...
i w związku z tymi przyprawami niechęć do jedzenia wszystkiego z chemią, niweczenie własnej inwencji w tworzeniu potraw, niby tych samych, a jednak nie takich samych jeśli zastosuję swoje proporcje ziół przyprawowych, czy stworzone mieszanki ziół (np.do posypywania kanapek, serów).
Generalnie: przepisy z gazetek, jak już ktoś wyżej nadmienił, to wymyślone dania bez sprawdzenia przez "twórców", na dodatek, prawdopodobnie, bez wyobraźni smakowo-wizualnej.
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
msewka
Jeżeli z każdej książki zrobiłam po 1-2 potrawy to wszystko. Najchętniej kupuję dodatki do Poradnika domowego-książeczki z przepisami czytelników lub korzystam z propozycji Winiar,które wysyłają mi 4 razy w roku gazetkę z przepisami i nowościami.Najlepsze potrawy są z przepisów od znajomych (można się czasami bardzo zdziwić-coś co przeciętnie czasami wygląda,smakuje wyśmienicie), no i z internetu.Najchętniej wybiera się chyba potrawy ze zdjęciem,nieprawdaż?
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
majgrz11maja
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
astra
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
ptychu
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
basienka12
Kiedyś kupiłam książkę z przepisami Siostry Anastazji upiekłam z niej dużo ciast i wyszły pysznie. Jest taka mała książeczka "ciasta na stół" miesięcznik też super.Do tej pory dużo z tego korzystałam.Dużo pieke bo lubię
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
Pojemsobie
Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....
MAGDALENA80
Odp: Odp: gotowanie z kolorowych gazetek....