Na święta nie kupuję wędlin tylko robię sama.
Galantyna z kurczaka (kurczak wytrybowany czeka w lodówce), szynka duszona w ziołach i piekę duży kawał schabu. Kawałek z tego będzie w galarecie. Wędliny wystarczy, I tak największe wzięcie ma forszmak, sałatki, śledzie i ryby.
Galantyny nie robiłam osobiście, ale moja znajoma kucharka robi przepyszną-muszę wziąść od niej przepis, albo może Ty podaj swój, chętnie skorzystam.Tylko nie mam długiego naczynia do gotowania, a o ile pamiętam to zawinięta w gazę galantyna się gotowała,i potrzebne było takie.
Pasztety i uszka mam już zrobione i zamrożone. Jutro gotuję bigos/zagotuję w słoiki/ pojutrze galaretę z nóżek. Też zagotuję w słoiki. Mięsa przygotuję do pieczenia w przyszłym tygodniu. Ciasta i sałatki jak zawsze dzień przed wigilią. W wigilię rano kleję pierogi. pozdrawiam
zmieniono 1 raz (ostatnio 12 gru 2010 21:51 przez halszka52)
Na święta nie kupuję wędlin tylko robię sama.
Galantyna z kurczaka (kurczak wytrybowany czeka w lodówce), szynka duszona w ziołach i piekę duży kawał schabu. Kawałek z tego będzie w galarecie. Wędliny wystarczy, I tak największe wzięcie ma forszmak, sałatki, śledzie i ryby.
Ja kilka lat temu dostałam od klienta -właściciela masarni-na święta i imieniny zarazem szynkę z kością.Była ogromna i przepyszna.Daje swoim pracownikom co roku takie szynki i przyrządzają je tradycyjnie ponoć.Smakowała wyśmienicie.
Największy problem dla mnie to zakup wędlin. Marzą mi się takie prawie domowe, bez konserwantów za to z zapachem i smakiem.Tylko problem w tym,że takich jak dotąd nie spotkałam.
A ja wczoraj ubrałam choinkę ,bo chciałam zobaczyć ile bombek mam w nadmiarze.Obiecałam je mojej Mamusi a chciała wiedzieć wcześniej, ile ma sobie dokupić.Po naszej wyprowadzce kupiła większą choinkę i stąd ma pewne braki.Ja z kolei musiałam dokupić bombek w odpowiednich kolorach, żeby pasowały mi do wystroju.
Zrobiłam jeszcze zakupy pod święta.Sypkie produkty, konserwowe itp.Takie , które mogą poleżeć.Mąż nadal walczy z kręgosłupem, więc obie z córką przytachałyśmy ciężkie torby.Dobrze, że do sklepu w miarę niedaleko.Za to ślisko było okropnie.
Jeszcze ze dwie wyprawy i przed świętami zaoszczędzę sobie czasu na stanie w gigantycznych kolejkach.
A kiedy kupujesz ryby, wędliny?Chyba kolejki i tak nas nie ominą.
Tym muszę kogoś obarczyć, bo ja do świąt już nie mam wolnego dnia, ani nawet soboty.A co mogę kupić po 18-ej? Ani mięsa ani ryb w marketach raczej nie kupuję.Poproszę mamę lub tatę i kupią mi śledzie i ryby.Mięso mam zamrożone.
A i tak Wigilię spędzamy z moimi rodzicami, więc dam radę to wszystko pogodzić.
Ja nie mialam czasu na pierniki ((
Mialam 2 wesela w 2 roznych miejscach,no i po znajomych poodwiedzac,rodzine...i tak czas pierniczenia zlecial.Teraz juz zapozno na te co lubie,a moze jeszcze nie ? ))
Menu obmyslam narazie,wczoraj studiowalam ksiazki,w te swieta chciala bym cos elegancko pysznego ;D
A ja wczoraj ubrałam choinkę ,bo chciałam zobaczyć ile bombek mam w nadmiarze.Obiecałam je mojej Mamusi a chciała wiedzieć wcześniej, ile ma sobie dokupić.Po naszej wyprowadzce kupiła większą choinkę i stąd ma pewne braki.Ja z kolei musiałam dokupić bombek w odpowiednich kolorach, żeby pasowały mi do wystroju.
Zrobiłam jeszcze zakupy pod święta.Sypkie produkty, konserwowe itp.Takie , które mogą poleżeć.Mąż nadal walczy z kręgosłupem, więc obie z córką przytachałyśmy ciężkie torby.Dobrze, że do sklepu w miarę niedaleko.Za to ślisko było okropnie.
Jeszcze ze dwie wyprawy i przed świętami zaoszczędzę sobie czasu na stanie w gigantycznych kolejkach.
A kiedy kupujesz ryby, wędliny?Chyba kolejki i tak nas nie ominą.
A ja wczoraj ubrałam choinkę ,bo chciałam zobaczyć ile bombek mam w nadmiarze.Obiecałam je mojej Mamusi a chciała wiedzieć wcześniej, ile ma sobie dokupić.Po naszej wyprowadzce kupiła większą choinkę i stąd ma pewne braki.Ja z kolei musiałam dokupić bombek w odpowiednich kolorach, żeby pasowały mi do wystroju.
Zrobiłam jeszcze zakupy pod święta.Sypkie produkty, konserwowe itp.Takie , które mogą poleżeć.Mąż nadal walczy z kręgosłupem, więc obie z córką przytachałyśmy ciężkie torby.Dobrze, że do sklepu w miarę niedaleko.Za to ślisko było okropnie.
Jeszcze ze dwie wyprawy i przed świętami zaoszczędzę sobie czasu na stanie w gigantycznych kolejkach.
Noo... rybki juz mam .. zamrozilam
świeżutkie z rzeki.. Moj tato przyniosł leszcze takie 3 sztuki po prawie kilogramie ..
Piernik juz dwa tygodnie leżakuje.. Jutro zbieramy sie z mamą by ustalić dokladnie menu.
Kiedy zaczynacie przygotowania?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
msewka
Galantyny nie robiłam osobiście, ale moja znajoma kucharka robi przepyszną-muszę wziąść od niej przepis, albo może Ty podaj swój, chętnie skorzystam.Tylko nie mam długiego naczynia do gotowania, a o ile pamiętam to zawinięta w gazę galantyna się gotowała,i potrzebne było takie.
Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
halszka52
Odp: Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
Barwa
Galantyna z kurczaka (kurczak wytrybowany czeka w lodówce), szynka duszona w ziołach i piekę duży kawał schabu. Kawałek z tego będzie w galarecie. Wędliny wystarczy, I tak największe wzięcie ma forszmak, sałatki, śledzie i ryby.
Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
msewka
Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
Henia
Odp: Odp: Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
msewka
Tym muszę kogoś obarczyć, bo ja do świąt już nie mam wolnego dnia, ani nawet soboty.A co mogę kupić po 18-ej? Ani mięsa ani ryb w marketach raczej nie kupuję.Poproszę mamę lub tatę i kupią mi śledzie i ryby.Mięso mam zamrożone.
A i tak Wigilię spędzamy z moimi rodzicami, więc dam radę to wszystko pogodzić.
Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
Senqa
Mialam 2 wesela w 2 roznych miejscach,no i po znajomych poodwiedzac,rodzine...i tak czas pierniczenia zlecial.Teraz juz zapozno na te co lubie,a moze jeszcze nie ? ))
Menu obmyslam narazie,wczoraj studiowalam ksiazki,w te swieta chciala bym cos elegancko pysznego ;D
Odp: Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
Henia
A kiedy kupujesz ryby, wędliny?Chyba kolejki i tak nas nie ominą.
Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
msewka
Zrobiłam jeszcze zakupy pod święta.Sypkie produkty, konserwowe itp.Takie , które mogą poleżeć.Mąż nadal walczy z kręgosłupem, więc obie z córką przytachałyśmy ciężkie torby.Dobrze, że do sklepu w miarę niedaleko.Za to ślisko było okropnie.
Jeszcze ze dwie wyprawy i przed świętami zaoszczędzę sobie czasu na stanie w gigantycznych kolejkach.
Odp: Kiedy zaczynacie przygotowania?
luna19
świeżutkie z rzeki.. Moj tato przyniosł leszcze takie 3 sztuki po prawie kilogramie ..
Piernik juz dwa tygodnie leżakuje.. Jutro zbieramy sie z mamą by ustalić dokladnie menu.