Rozmawiałem dziś z właścicielem fajnej piekarni. Podobno nie jestem pierwszy z takim problemem. Twierdzi że jego żytni chleb jest jadalny przez dwa tygodnie. Extra.
Jednak to gotowanie to jest problem. Przynajmniej dla mnie. Zwłaszcza to filetowanie mnie deprymuje. Pooglądałem sobie filmiki na YT i stwierdzam, że to wygląda groźnie. Nie dość, że to krwawa operacja, a ja jestem wrażliwy, to na dokładkę wymaga sporej zręczności. No i widzę duże różnice pomiędzy obróbką ryb słono - i słodkowodnych. Na przykład słodkowodne się skrobie, a słonowodnym usuwa skórę. Jak sądzisz - czy to jest reguła? Jak to jest? Czym w ogóle różnią się te ryby oprócz zawartości ości oczywiście? Pytam pod kątem filetowania. Jakieś rady? Wypytuję, bo muszę wszystko orozpracować teoretycznie. Mieszkam na roztoczu więc nawet nie mam na czym potrenować. Najwyżej na śledziu z beczki, a to jednak nie to samo co dorsz z wędki....
Z głębokiego tłuszczu rezygnuję, choć akurat z tym fruwaniem garnka nie jest tak źle. W czasie huśtawki nikt sie nie bierze za smażenie, tylko pilnuje żagli i czasem kanapkę połknie. Często się nią z morzem podzieli, przyznaję, ale tak to już jest.
Czasem przez kilka dni kiwa, ludzie żywią się byle czym, zwykle co kilka godzin kromka chleba z pasztetem drobiowym, albo i bez niego i popijają wodą z bukłaka. Po dotarciu do mariny wszyscy padają na pysk i zasypiają. Ja kiedyś wlazłem na jacht kolegi który wrócił po takim pięciodniowym poniewieraniu.Trafiłem na moment gdy wygłodniała ekipa się budziła. Rzuciłem na stół 2 kg pieczonego, domowego boczku. Zeżarli, zanim zdążyłem aparat wyciągnąć z futerału
Kolejny problem - to zmywanie. Jakieś pomysły na mycie garów w zimnej (i słonej) wodzie? Zwłaszcza z przypalonymi problem, przecież piaskiem nie wyszoruję, bo do dna nie sięgnę. Trzeba co innego wymyślić. Ludwik? coś lepszego? Skrobak sie znajdzie, ale.... hm...
Warzywa w puszkach da się kupić. Rzeczywiście, w specjalnych sklepach, ale wybór jest spory. Właściwie wszystko można tam znaleźć. Chleb w puszkach, jarzyny, owoce, całe zestawy obiadowe, co dusza zapragnie. żywność puszkowana, liofilizowana, wymrażana, suszona, peklowana, pasteryzowana a nawet alkoholizowana. Tylko ceny są zabójcze. Więc to kwestia zdrowego rozsądku.
Relację zdam, jak wrócę, więc w sierpniu. nie znudzi ci sie czekac?
To jak w koncu z tym filetowaniem mam sobie poradzić? Na co zwracać uwagę? Jakie błędy można przepuścić a co dyskwalifikuje?
M
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
W głębokim oleju smaży się wygodniej i wieksze ilości porcji - ryba jest chrupka , można robić w cieście tak jak japońską tempurę ( zresztą w resztkach ciasta można zrobić kawałki warzyw ). Na patelni w normalnej ilosci tłuszczu smaży się rybę zdrowszą . Nie polecam na jachcie smażenia w głębokim tłuszczu - wyobraź sobie taki fruwajacy garnek z wrzącym olejem.
Warzyw na zupe w puszkach nie widziałam - tzn mieszanki typu marchew , seler , pietruszka , por - ale moze nie szukałam.
Czekam i pewnie nie tylko ja na relację z rejsu
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Agiatis - chyba nie przeczytałaś dokładnie postu początkowego. To mają być pomysły na rybę robioną na kiwającym jachcie w malutkim kubryku , a nie na panierowaną rybę z przystawkami . A po za tym pomidory nie należą do najtrwalszych produktów i raczej bym ich jako zapasy nie zabierała.
Faktycznie pośpieszyłam się z tą moją rybką - post zupełnie nie na temat. Chyba mam problem czytania ze zrozumieniem
I tutaj mnie złapałaś nie doczytałam do końca - nauczka na przyszłość
Buziaki
Pozdrawiam
M!
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Gotowanie zupki rybnej potrenuję w domu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Foliować warzyw nie będę, oczywiście trochę wezmę, ale jednak konserwa wygrywa. Praktyka jachtowa jest nieco inna niż kajaka - można zabrać sporo konserw, o ile umieści się je w najniższych częściach jachtu. Tak że większość warzyw jednak w konserwach. Plus świeże, rzecz jasna. Nawiasem mówiąc - ja też pływałem na kajakach w zamierzchłych czasach mojej młodości. Spływ Czarną Hańczą to było coś. I rzeczywiście trzeba było zabrać wszystko ze sobą. Na początku podróży kajak wyglądał jak łódź podwodna, tylko falochron wystawał. No, ale to inna historia.
Oliwę wezmę jako przyprawę, a do smażenia będzie olej. Jak się nie sprawdzę w smażeniu, to stwory morskie się ucieszą. Przy okazji - czym się różni smażenie ryby na oleju od smażenia ryby w głębokim tłuszczu? Domyślam się, że4 ilością tłuszczu, ale poza tym? Smak? łatwość przyrządzania? Inne?
Żywność alternatywna [(?) chyba żywność normalna] to podstawa, a uzupełnieniem będą rybki złowione, to oczywiste. Wbrew pozorom na morzu wcale nie jest trudno coś złowić. Tylko że wędka jest nieco dziwna, ale da się. Tylko to filetowanie mnie przeraża.
Jeśli chodzi o pytanie znajomych - to nie problem. Łatwo jest znaleźć gotowe spisy żywności, którą należy zabrać na jacht w rozbiciu na ludzi, dni, rodzaje diety i inne cuda. Ale zwykle założenia są takie, że się zawija co 2 - 3 dni do portu (żegluga kabotażowa) a więc można uzupełniać zapasy, i ma się nowoczesny jacht z kambuzem i lodówkami. My wybieramy się na specyficzny rejs historyczną łodzią, wiec i problemy nieco inne.
Co do pieczywa -Wiem, że pieczywo, zwłaszcza żytnie, da się zrobić w ten sposób, że wytrzymuje od 15 do 30 dni i to bez konserwantów. Specyfika składu ciasta (zakwas?) oraz czas pieczenia. Szczegółów nie znam, ale da się. Poszukam jakiejś piekarni, gdzie podejmą się zadania upieczenia takiego pieczywa i późniejszego zapakowania go hermetycznie (nie owijanie w folię tylko hermetycznie- to spora różnica). Jak się trafi szef z fantazją to pokombinuje i zrobi.
... sie zobaczy
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Odpowiadam : Tak pływałam ale na kajakach na spływy w głuszę gdzie wszystko trzeba było np na 2 tygodnie zabrać .
1)- Czy da się łatwo zrobić zupę rybną? Jak? Warzywa raczej z puszki, choć raz na tydzień będziemy zawijać do portów. ---- Zupa rybna to prosta sprawa . Warzyw z puszki nie bierzcie - zajmuje miejsce . Wystarczy kupić warzywa przed wypłynięciem - dobrze je obejrzeć by nie było uszkodzonych , podzielić na porcje i zamknąć w próżniowych woreczkach ( na pewno ktoś ze znajomych taką maszynkę do foliowania ma )- potem jak pisałam gotujesz wywar z rozdrobnionych jak najbardziej warzyw - wrzucasz do niego kawałki ryby i makaron . Po 20 minutach jest dobre - doprawić - dosypać śmietanki w proszku .
2)- dobrze jest mieć suszony koperek w słoiku - dodany do zup poprawia ich smak
3)- Piszesz o smażeniu w tłuszczu - czy masz na myśli odrobinę oleju, który później wylewam, czy raczej większą ilość, którą będę zlewał i przechowywał np w słoiku? Przy okazji - nie przepadam za smalcem, za to uwielbiam oliwę, czy można zastąpić itd? -----Olej- i po użyciu wylewasz bo próby zlewania mogą się skończyć poparzeniem albo uświnieniem wszystkiego. Olej można kulić w dużych plastikowych butlach.
4)- - Wyczuwam, że sama gotowałaś w podróży, być może ryby - Czy to prawda, że ryba morska najsmaczniejsza jest tuż po złowieniu? W jaki sposób wyciągnąć ten smak? ----Każda ryba jest najsmaczniejsza po złowieniu. Zapach rybi usuwa sok z cytryn lub limonek . Limonki bardzo dobrze sie przechowują można zabrać dużo. Filety układa sie w pojemniku który da sie zamknąć i polewa sokiem z limonek zmieszanym z odrobiną oliwy i przypraw - zamyka i po 30 minutach suszy papierowymi ręcznikami i smaży.( zobacz w moich przepisach jak marynuję np halibuta.
5)- - Piszesz: ... kostki bulionowe warzywne, ugotować na nich gruby makaron ( tak by było trochę w wywarze jak w zupie i do tego wrzucać kawałki filetów rybnych - zaciągnąć śmietanką do kawy w proszku - 1. czego ma być trochę w wywarze?--- 2. te kawałki filetów rybnych mają być wcześniej jakoś podsmażone czy wrzucać kawałki surowej ryby? 3. ta śmietanka to płynna czy w proszku czy obojętnie? -----w wywarze ma być makaronu tyle co w zupie nie za dużo bo zrobi się na gęsto------rybę do zupy daje sie surową , starczy pogotować 20 minut ------śmietanka w proszku tzw zabielacz do kawy
6)---Czy wszystkie ryby przygotowuje się tak samo? Duże, małe, tłuste, kolczaste, śledź, dorsz, bez różnicy ? ---Wszystkie trzeba oskrobać, wypatroszyć, filetować . Zupy ze śledzia raczej bym nie robiła -reszta bez różnicy- smaży sie tak samo. Nie liczyła bym tylko na takie wielkie połowy - lepiej zabierzcie żywność alternatywną
7)-----I ostatnie pytanie, nieco nie a`propos - czy masz jakieś doświadczenia z zabieraniem pieczywa? Wymyśliłem, że pójdę do jakiejś piekarni i poproszę o przygotowanie 40 bochenków o "przedłużonej trwałości" (to możliwe, i to bez konserwantów) ale... 1 - czy da się taki chleb (lub inny placek) przygotować w domu? 2. jak to przechowywać?----- nic Ci nie da chleb o przedłużonej trwałości- każde pieczywo łapie wilgoć i pleśnieje . Na pierwsze dni można zabrać chleb zgrzany w folię próżniowo. Potem przestawić się na pieczywo suche typu Wasa ( też trzeba zapakować próżniowo.
8)-- moja rada poszukać kogoś ze znajomych kto w takie rejsy pływa i skorzystać z jego doświadczeń bo inaczej wydacie masę kasy i 3/4 wywalicie za burtę bo spleśnieje
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Dzięki, Bunia - to co napisałaś natchnęło mnie nadzieją, że może coś z tego będzie... Filetować oczywiście nie potrafię, ale mam jeszcze miesiąc na naukę. Popytam wśród znajomych, może nauczą. Przy okazji nasunęło mi się kilka pytań.
- Czy da się łatwo zrobić zupę rybną? Jak? Warzywa raczej z puszki, choć raz na tydzień będziemy zawijać do portów.
- Piszesz o smażeniu w tłuszczu - czy masz na myśli odrobinę oleju, który później wylewam, czy raczej większą ilość, którą będę zlewał i przechowywał np w słoiku? Przy okazji - nie przepadam za smalcem, za to uwielbiam oliwę, czy można zastąpić itd?
- Wyczuwam, że sama gotowałaś w podróży, być może ryby - Czy to prawda, że ryba morska najsmaczniejsza jest tuż po złowieniu? W jaki sposób wyciągnąć ten smak?
- Piszesz: ... kostki bulionowe warzywne, ugotować na nich gruby makaron ( tak by było trochę w wywarze jak w zupie i do tego wrzucać kawałki filetów rybnych - zaciągnąć śmietanką do kawy w proszku - 1. czego ma być trochę w wywarze? 2. te kawałki filetów rybnych mają być wcześniej jakoś podsmażone czy wrzucać kawałki surowej ryby? 3. ta śmietanka to płynna czy w proszku czy obojętnie?
Czy wszystkie ryby przygotowuje się tak samo? Duże, małe, tłuste, kolczaste, śledź, dorsz, bez różnicy ?
I ostatnie pytanie, nieco nie a`propos - czy masz jakieś doświadczenia z zabieraniem pieczywa? Wymyśliłem, że pójdę do jakiejś piekarni i poproszę o przygotowanie 40 bochenków o "przedłużonej trwałości" (to możliwe, i to bez konserwantów) ale... 1 - czy da się taki chleb (lub inny placek) przygotować w domu? 2. jak to przechowywać?
M
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Agiatis - chyba nie przeczytałaś dokładnie postu początkowego. To mają być pomysły na rybę robioną na kiwającym jachcie w malutkim kubryku , a nie na panierowaną rybę z przystawkami . A po za tym pomidory nie należą do najtrwalszych produktów i raczej bym ich jako zapasy nie zabierała.
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Jestem absolutnym antytalentem kulinarnym. W kuchni nic mi się nie udaje, a gdy żona nie podgotuję żywię się kanapkami. Ten typ tak ma i raczej się nie nawrócę. Trudno.
Wybieram się w kilkutygodniowy rejs morski. Współpasażerowie również gotować nie potrafią.
Kanapki i puszki dość szybko brzydną. Kombinuje się coś na bazie makaronów, ale.... Na jachcie nie jest trudno zarzucić wędkę i wyciągnąć jakiegoś świeżutkiego dorsza czy inną rybkę morską. Inne stwory też się trafiają. i tu pojawia się problem - CO DALEJ
Przypominam, że nie mamy do dyspozycji normalnej kuchni, tylko niewielką jedno - dwupalnikową maszynkę, kiwającą się radośnie wraz z falami, nie mamy lodówki, nie mamy również masy przypraw oraz nie mamy innych udogodnień które dla każdego kucharza są oczywiste. Nie mogę odstawić np patelni z oliwą żeby poczekała, nie mogę rozłożyć się panierkami i innymi fanaberiami, nie mogę wyskoczyć do sklepu po cośtam, Wszystko (sztućce, przyprawy itd) muszę zabrać ze sobą w podróż, to coś musi być lekkie, nie powinno się zepsuć od wilgoci i temperatury i tak dalej.
Wniosek: Poproszę o prosty przepis, co zrobić z rybą morską od chwili wyciągnięcia z wody aż do szczęśliwego sukcesu (danie w misce). Przepis musi być na tyle łatwy, żebym mógł z z jego pomocą przyrządzić danie i na tyle sprytnie wymyślony, żeby było go trudno zepsuć.
do boju
p.s. - Autorzy wykorzystanych przepisów otrzymają po rejsie dokumentację fotograficzną efektów pracy. Słowo.
Nie ma nic prostszego jak ugotowanie ryżu - z odpowiednią ilością wody nie trzeba odlewać, zwykle na 1 szklankę ryżu dajesz 2 szklanki wody i trochę soli i gotujesz 15 do 20 minut bez odkrywania i gotowe. Poza tym ryż i ryba dobrze razem pasują.
Dla kogoś kto nie potrafi ugotować wody na wszelki wypadek radzę zabrać kilka puszek.
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Pytanie retoryczne czy umiesz filetować ryby ? Jesli tak to sprawa prosta . Zastosuj stary sposób kajakarzy . Mieszasz przed rejsem mąkę z przyprawami ( nawet gotowa przyprawa do ryb może być ) - żona Ci ilościowo dobierze skład . Pakujesz to albo w szklane szczelne słoiki albo zgrzewasz w workach foliowych + jeden pojemnik szczelny na odnawianie zapasu . Wyfiletowane i pokrojone na kawałki ryby obtaczasz w mące z przyprawami i smażysz na oleju . I wszystko.
Mozesz też w garnku rozpuscić kostki bulionowe warzywne , ugotować na nich gruby makaron ( tak by było trochę w wywarze jak w zupie i do tego wrzucać kawałki filetów rybnych - zaciągnąć śmietanką do kawy w proszku ( polecam zabrać wiekszą ilość w szczelnym pojemniku nie do kawy a do zaprawiania sosów , zup itp).
Sos rybny do makaronów ( najlepiej chińskie bez gotowania ). Pokrojone w małe kawałki filety ryby obtoczyć w mące z przyprawami . W garnku rozgrzać kilka łyżek oleju i wrzucać kawałki ryby ( po kilka na osobę )- obsmażyć - podlać bulionem z kostki rosołowej warzywnej , dosypać śmietanki do kawy ( na wyczucie ) - wymieszać - chwilę gotować. Wrzucić do garnka chiński makaron bez gotowania ,przykryć garnek i poczekać aż makaron zmieknie.
Zabierz cytryny i trochę przypraw tajskich ( albo gotową mieszankę przypraw chińskich ) - posypiesz przyprawami rybę przed smażeniem i skropisz sokiem po smażeniu i już ryba będzie inna .
Gotowy sos słodko-kwaśny ze słoika - filety ryby pokrojone na kawałki zalać tym sosem i ogrzewać w garnku 15-20 minut zależy jak ryba jest gruba .Będzie ryba po chińsku .
Podpowiadam - jak zabieracie słoiki to dodatkowo na nakrętce znaczcie nr co tam jest bo nalepki odchodzą w wilgoci i potem jest losowanie .
I jeszcze jedno- filetuj tak by nie było skóry bo potrafi być jak podeszwa.
zmieniono 1 raz (ostatnio 02 maj 2012 18:05 przez Babciagramolka)
Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Obserwuj wątekOdp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Madro
Rozmawiałem dziś z właścicielem fajnej piekarni. Podobno nie jestem pierwszy z takim problemem. Twierdzi że jego żytni chleb jest jadalny przez dwa tygodnie. Extra.
Jednak to gotowanie to jest problem. Przynajmniej dla mnie. Zwłaszcza to filetowanie mnie deprymuje. Pooglądałem sobie filmiki na YT i stwierdzam, że to wygląda groźnie. Nie dość, że to krwawa operacja, a ja jestem wrażliwy, to na dokładkę wymaga sporej zręczności. No i widzę duże różnice pomiędzy obróbką ryb słono - i słodkowodnych. Na przykład słodkowodne się skrobie, a słonowodnym usuwa skórę. Jak sądzisz - czy to jest reguła? Jak to jest? Czym w ogóle różnią się te ryby oprócz zawartości ości oczywiście? Pytam pod kątem filetowania. Jakieś rady? Wypytuję, bo muszę wszystko orozpracować teoretycznie. Mieszkam na roztoczu więc nawet nie mam na czym potrenować. Najwyżej na śledziu z beczki, a to jednak nie to samo co dorsz z wędki....
Z głębokiego tłuszczu rezygnuję, choć akurat z tym fruwaniem garnka nie jest tak źle. W czasie huśtawki nikt sie nie bierze za smażenie, tylko pilnuje żagli i czasem kanapkę połknie. Często się nią z morzem podzieli, przyznaję, ale tak to już jest.
Czasem przez kilka dni kiwa, ludzie żywią się byle czym, zwykle co kilka godzin kromka chleba z pasztetem drobiowym, albo i bez niego i popijają wodą z bukłaka. Po dotarciu do mariny wszyscy padają na pysk i zasypiają. Ja kiedyś wlazłem na jacht kolegi który wrócił po takim pięciodniowym poniewieraniu.Trafiłem na moment gdy wygłodniała ekipa się budziła. Rzuciłem na stół 2 kg pieczonego, domowego boczku. Zeżarli, zanim zdążyłem aparat wyciągnąć z futerału
Kolejny problem - to zmywanie. Jakieś pomysły na mycie garów w zimnej (i słonej) wodzie? Zwłaszcza z przypalonymi problem, przecież piaskiem nie wyszoruję, bo do dna nie sięgnę. Trzeba co innego wymyślić. Ludwik? coś lepszego? Skrobak sie znajdzie, ale.... hm...
Warzywa w puszkach da się kupić. Rzeczywiście, w specjalnych sklepach, ale wybór jest spory. Właściwie wszystko można tam znaleźć. Chleb w puszkach, jarzyny, owoce, całe zestawy obiadowe, co dusza zapragnie. żywność puszkowana, liofilizowana, wymrażana, suszona, peklowana, pasteryzowana a nawet alkoholizowana. Tylko ceny są zabójcze. Więc to kwestia zdrowego rozsądku.
Relację zdam, jak wrócę, więc w sierpniu. nie znudzi ci sie czekac?
To jak w koncu z tym filetowaniem mam sobie poradzić? Na co zwracać uwagę? Jakie błędy można przepuścić a co dyskwalifikuje?
M
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Babciagramolka
Warzyw na zupe w puszkach nie widziałam - tzn mieszanki typu marchew , seler , pietruszka , por - ale moze nie szukałam.
Czekam i pewnie nie tylko ja na relację z rejsu
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Agiatis
Faktycznie pośpieszyłam się z tą moją rybką - post zupełnie nie na temat. Chyba mam problem czytania ze zrozumieniem
I tutaj mnie złapałaś nie doczytałam do końca - nauczka na przyszłość
Buziaki
Pozdrawiam
M!
Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Madro
Gotowanie zupki rybnej potrenuję w domu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Foliować warzyw nie będę, oczywiście trochę wezmę, ale jednak konserwa wygrywa. Praktyka jachtowa jest nieco inna niż kajaka - można zabrać sporo konserw, o ile umieści się je w najniższych częściach jachtu. Tak że większość warzyw jednak w konserwach. Plus świeże, rzecz jasna. Nawiasem mówiąc - ja też pływałem na kajakach w zamierzchłych czasach mojej młodości. Spływ Czarną Hańczą to było coś. I rzeczywiście trzeba było zabrać wszystko ze sobą. Na początku podróży kajak wyglądał jak łódź podwodna, tylko falochron wystawał. No, ale to inna historia.
Oliwę wezmę jako przyprawę, a do smażenia będzie olej. Jak się nie sprawdzę w smażeniu, to stwory morskie się ucieszą. Przy okazji - czym się różni smażenie ryby na oleju od smażenia ryby w głębokim tłuszczu? Domyślam się, że4 ilością tłuszczu, ale poza tym? Smak? łatwość przyrządzania? Inne?
Żywność alternatywna [(?) chyba żywność normalna] to podstawa, a uzupełnieniem będą rybki złowione, to oczywiste. Wbrew pozorom na morzu wcale nie jest trudno coś złowić. Tylko że wędka jest nieco dziwna, ale da się. Tylko to filetowanie mnie przeraża.
Jeśli chodzi o pytanie znajomych - to nie problem. Łatwo jest znaleźć gotowe spisy żywności, którą należy zabrać na jacht w rozbiciu na ludzi, dni, rodzaje diety i inne cuda. Ale zwykle założenia są takie, że się zawija co 2 - 3 dni do portu (żegluga kabotażowa) a więc można uzupełniać zapasy, i ma się nowoczesny jacht z kambuzem i lodówkami. My wybieramy się na specyficzny rejs historyczną łodzią, wiec i problemy nieco inne.
Co do pieczywa -Wiem, że pieczywo, zwłaszcza żytnie, da się zrobić w ten sposób, że wytrzymuje od 15 do 30 dni i to bez konserwantów. Specyfika składu ciasta (zakwas?) oraz czas pieczenia. Szczegółów nie znam, ale da się. Poszukam jakiejś piekarni, gdzie podejmą się zadania upieczenia takiego pieczywa i późniejszego zapakowania go hermetycznie (nie owijanie w folię tylko hermetycznie- to spora różnica). Jak się trafi szef z fantazją to pokombinuje i zrobi.
... sie zobaczy
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Babciagramolka
1)- Czy da się łatwo zrobić zupę rybną? Jak? Warzywa raczej z puszki, choć raz na tydzień będziemy zawijać do portów. ---- Zupa rybna to prosta sprawa . Warzyw z puszki nie bierzcie - zajmuje miejsce . Wystarczy kupić warzywa przed wypłynięciem - dobrze je obejrzeć by nie było uszkodzonych , podzielić na porcje i zamknąć w próżniowych woreczkach ( na pewno ktoś ze znajomych taką maszynkę do foliowania ma )- potem jak pisałam gotujesz wywar z rozdrobnionych jak najbardziej warzyw - wrzucasz do niego kawałki ryby i makaron . Po 20 minutach jest dobre - doprawić - dosypać śmietanki w proszku .
2)- dobrze jest mieć suszony koperek w słoiku - dodany do zup poprawia ich smak
3)- Piszesz o smażeniu w tłuszczu - czy masz na myśli odrobinę oleju, który później wylewam, czy raczej większą ilość, którą będę zlewał i przechowywał np w słoiku? Przy okazji - nie przepadam za smalcem, za to uwielbiam oliwę, czy można zastąpić itd? -----Olej- i po użyciu wylewasz bo próby zlewania mogą się skończyć poparzeniem albo uświnieniem wszystkiego. Olej można kulić w dużych plastikowych butlach.
4)- - Wyczuwam, że sama gotowałaś w podróży, być może ryby - Czy to prawda, że ryba morska najsmaczniejsza jest tuż po złowieniu? W jaki sposób wyciągnąć ten smak? ----Każda ryba jest najsmaczniejsza po złowieniu. Zapach rybi usuwa sok z cytryn lub limonek . Limonki bardzo dobrze sie przechowują można zabrać dużo. Filety układa sie w pojemniku który da sie zamknąć i polewa sokiem z limonek zmieszanym z odrobiną oliwy i przypraw - zamyka i po 30 minutach suszy papierowymi ręcznikami i smaży.( zobacz w moich przepisach jak marynuję np halibuta.
5)- - Piszesz: ... kostki bulionowe warzywne, ugotować na nich gruby makaron ( tak by było trochę w wywarze jak w zupie i do tego wrzucać kawałki filetów rybnych - zaciągnąć śmietanką do kawy w proszku - 1. czego ma być trochę w wywarze?--- 2. te kawałki filetów rybnych mają być wcześniej jakoś podsmażone czy wrzucać kawałki surowej ryby? 3. ta śmietanka to płynna czy w proszku czy obojętnie? -----w wywarze ma być makaronu tyle co w zupie nie za dużo bo zrobi się na gęsto------rybę do zupy daje sie surową , starczy pogotować 20 minut ------śmietanka w proszku tzw zabielacz do kawy
6)---Czy wszystkie ryby przygotowuje się tak samo? Duże, małe, tłuste, kolczaste, śledź, dorsz, bez różnicy ? ---Wszystkie trzeba oskrobać, wypatroszyć, filetować . Zupy ze śledzia raczej bym nie robiła -reszta bez różnicy- smaży sie tak samo. Nie liczyła bym tylko na takie wielkie połowy - lepiej zabierzcie żywność alternatywną
7)-----I ostatnie pytanie, nieco nie a`propos - czy masz jakieś doświadczenia z zabieraniem pieczywa? Wymyśliłem, że pójdę do jakiejś piekarni i poproszę o przygotowanie 40 bochenków o "przedłużonej trwałości" (to możliwe, i to bez konserwantów) ale... 1 - czy da się taki chleb (lub inny placek) przygotować w domu? 2. jak to przechowywać?----- nic Ci nie da chleb o przedłużonej trwałości- każde pieczywo łapie wilgoć i pleśnieje . Na pierwsze dni można zabrać chleb zgrzany w folię próżniowo. Potem przestawić się na pieczywo suche typu Wasa ( też trzeba zapakować próżniowo.
8)-- moja rada poszukać kogoś ze znajomych kto w takie rejsy pływa i skorzystać z jego doświadczeń bo inaczej wydacie masę kasy i 3/4 wywalicie za burtę bo spleśnieje
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Madro
- Czy da się łatwo zrobić zupę rybną? Jak? Warzywa raczej z puszki, choć raz na tydzień będziemy zawijać do portów.
- Piszesz o smażeniu w tłuszczu - czy masz na myśli odrobinę oleju, który później wylewam, czy raczej większą ilość, którą będę zlewał i przechowywał np w słoiku? Przy okazji - nie przepadam za smalcem, za to uwielbiam oliwę, czy można zastąpić itd?
- Wyczuwam, że sama gotowałaś w podróży, być może ryby - Czy to prawda, że ryba morska najsmaczniejsza jest tuż po złowieniu? W jaki sposób wyciągnąć ten smak?
- Piszesz: ... kostki bulionowe warzywne, ugotować na nich gruby makaron ( tak by było trochę w wywarze jak w zupie i do tego wrzucać kawałki filetów rybnych - zaciągnąć śmietanką do kawy w proszku - 1. czego ma być trochę w wywarze? 2. te kawałki filetów rybnych mają być wcześniej jakoś podsmażone czy wrzucać kawałki surowej ryby? 3. ta śmietanka to płynna czy w proszku czy obojętnie?
Czy wszystkie ryby przygotowuje się tak samo? Duże, małe, tłuste, kolczaste, śledź, dorsz, bez różnicy ?
I ostatnie pytanie, nieco nie a`propos - czy masz jakieś doświadczenia z zabieraniem pieczywa? Wymyśliłem, że pójdę do jakiejś piekarni i poproszę o przygotowanie 40 bochenków o "przedłużonej trwałości" (to możliwe, i to bez konserwantów) ale... 1 - czy da się taki chleb (lub inny placek) przygotować w domu? 2. jak to przechowywać?
M
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Babciagramolka
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Agiatis
Prosze:
https://gotujmy.pl/panga-panierowana-z------,przepisy,142533.html
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Polpal
Dla kogoś kto nie potrafi ugotować wody na wszelki wypadek radzę zabrać kilka puszek.
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Babciagramolka
Mozesz też w garnku rozpuscić kostki bulionowe warzywne , ugotować na nich gruby makaron ( tak by było trochę w wywarze jak w zupie i do tego wrzucać kawałki filetów rybnych - zaciągnąć śmietanką do kawy w proszku ( polecam zabrać wiekszą ilość w szczelnym pojemniku nie do kawy a do zaprawiania sosów , zup itp).
Sos rybny do makaronów ( najlepiej chińskie bez gotowania ). Pokrojone w małe kawałki filety ryby obtoczyć w mące z przyprawami . W garnku rozgrzać kilka łyżek oleju i wrzucać kawałki ryby ( po kilka na osobę )- obsmażyć - podlać bulionem z kostki rosołowej warzywnej , dosypać śmietanki do kawy ( na wyczucie ) - wymieszać - chwilę gotować. Wrzucić do garnka chiński makaron bez gotowania ,przykryć garnek i poczekać aż makaron zmieknie.
Zabierz cytryny i trochę przypraw tajskich ( albo gotową mieszankę przypraw chińskich ) - posypiesz przyprawami rybę przed smażeniem i skropisz sokiem po smażeniu i już ryba będzie inna .
Gotowy sos słodko-kwaśny ze słoika - filety ryby pokrojone na kawałki zalać tym sosem i ogrzewać w garnku 15-20 minut zależy jak ryba jest gruba .Będzie ryba po chińsku .
Podpowiadam - jak zabieracie słoiki to dodatkowo na nakrętce znaczcie nr co tam jest bo nalepki odchodzą w wilgoci i potem jest losowanie .
I jeszcze jedno- filetuj tak by nie było skóry bo potrafi być jak podeszwa.