Dorotko,witaj

Doro napisał(a):

Ja sie chetnie poczestuje, bo jestem jeszcze przed obiadem- dzieki Kaziu

Faktycznie, trudno powstrzymać się takim cudeńkom!

Dorotko witamy i czekamy na nowe pomysły kulinarne

dorotka napisał(a):

Ja też chce się przywitać .

Cześć Dorotko!
Fajnie,że nowe osoby dołączyły do nas.Zawsze ktoś wniesie coś nowego.

Ja też chce się przywitać .

Ale dzisiaj ludzie mieli ze mnie radoche w pracy. Pracuje z mezczyznami po 50-tce, z jednym najczesciej i najwiecej sobie zartujemy - na rozne sposoby. Ale oni wszyscy wymyslili sobie, ze w czasie mojego, zeszlotygodniowego urlopu, intensywnie z mezem ''robilismy'' blizniaki . No i dzisiaj byl czad Caly dzien wszyscy sie z tego smiali i rozmowa czesto krecila sie wokól tego tematu. Kiedy poprosilam jednego z nich, aby pomogl mi przeniesc pewna ciezka rzecz, zaczal mi calkiem powaznie wyjasniac, ze przez pierwsze 6 tygodni (oczywiscie wymyslil to sobie), musze bardzo uwazac i nie podnosic ciezarow, bo moze to zaszkodzic moim blizniakom. I jak pojade na swieta do Polski, to bedzie druga tura ,, na blizniaki,, o ile ta pierwsza, niewypali

Kazik45 napisał(a):

Niech tam, nie zapraszacie mnie to zostawię Wam coś i uciekam obiad robić.

no i stopniałam jak wosk,mogę rurkę(),a żeby nie było że ja taka chamka to i ja coś w zamian zaoferuję

Kazik45 napisał(a):

Niech tam, nie zapraszacie mnie to zostawię Wam coś i uciekam obiad robić.

Kaziu z takimi slodkosciami to mozesz wpadac do nas codziennie

Witam witam nie mam slodkosci ale widze,ze tu serwowanie odchodzi ja juz po obiedzie,to tak do kawki.Jednego mozna.

Kazik45 napisał(a):

Niech tam, nie zapraszacie mnie to zostawię Wam coś i uciekam obiad robić.

Witam, witam.... zapraszam na zrobioną przez A.B. kawkę, swoją gorącą też stawiam częstuję się słodkościami...a co mi tam