Doro napisał(a):

msewka napisał(a):

Doro napisał(a):

Dzien dobry - milej soboty zycze wam

Witam Doro i pozostałe osoby.Ten Misio to taki słodziak.Pewnie miodek ma w tej butelce w kieszeni (no bo chyba to nie rum,co ?)

Witaj, to napewno miodek , rum serwujemy..... ach co bede pisac, droge znasz

Byłam,byłam.I wypiłam to,co tam zostawiłaś.Super,tzn. miodzio

msewka napisał(a):

Doro napisał(a):

Dzien dobry - milej soboty zycze wam

Witam Doro i pozostałe osoby.Ten Misio to taki słodziak.Pewnie miodek ma w tej butelce w kieszeni (no bo chyba to nie rum,co ?)

Witaj, to napewno miodek , rum serwujemy..... ach co bede pisac, droge znasz

Doro napisał(a):

Dzien dobry - milej soboty zycze wam

Witam Doro i pozostałe osoby.Ten Misio to taki słodziak.Pewnie miodek ma w tej butelce w kieszeni (no bo chyba to nie rum,co ?)

Dzien dobry - milej soboty zycze wam

Smakowitej kawki

No to Pyzus grasuje sobie na grzybkach, a ja ja kiedys tam gdzies spotkam, i zabiore jej troche tych pysznych grzybkow

msewka napisał(a):

Doro napisał(a):

msewka napisał(a):

A ja pojadę na grzybobranie jutro, a dziś mąż pojechał,to mi zapewni pracę na dzisiejszy wieczór,żebym się nie nudziła.
A mam zamiar jeszcze upiec ciasto,więc cienko się widzę wieczorkiem.

Temu wcale sie nie dziwie, ty go zagonilas do malowania on ciebie do czyszczenia grzybowEwcia, nie ma zlego co by na dobre nie wyszlo

Pewnie Doro, grunt to dobra współpraca i uzupelnianie się.Ale co ja Ci będę opowiadać.Staż masz dłuższy, i jak piszesz męża wspaniałego, to wiesz o czym piszę.Mamy dużo szczęścia,prawda? Pomimo różnych przeciwności losu, to bardzo ważne,rzekłabym nawet,że najważniejsze.

Tak , masz racje- grunt to dobra wspolpraca. Raz sie uklada raz nie , ale najwazniejsze to trzymac razem. A ze ma kobiety potrafimy to inaczej wykorzystac, to swiadczy tylko o naszej milosci do naszych mezow

Doro napisał(a):

msewka napisał(a):

A ja pojadę na grzybobranie jutro, a dziś mąż pojechał,to mi zapewni pracę na dzisiejszy wieczór,żebym się nie nudziła.
A mam zamiar jeszcze upiec ciasto,więc cienko się widzę wieczorkiem.

Temu wcale sie nie dziwie, ty go zagonilas do malowania on ciebie do czyszczenia grzybowEwcia, nie ma zlego co by na dobre nie wyszlo

Pewnie Doro, grunt to dobra współpraca i uzupelnianie się.Ale co ja Ci będę opowiadać.Staż masz dłuższy, i jak piszesz męża wspaniałego, to wiesz o czym piszę.Mamy dużo szczęścia,prawda? Pomimo różnych przeciwności losu, to bardzo ważne,rzekłabym nawet,że najważniejsze.

msewka napisał(a):

A ja pojadę na grzybobranie jutro, a dziś mąż pojechał,to mi zapewni pracę na dzisiejszy wieczór,żebym się nie nudziła.
A mam zamiar jeszcze upiec ciasto,więc cienko się widzę wieczorkiem.

Temu wcale sie nie dziwie, ty go zagonilas do malowania on ciebie do czyszczenia grzybowEwcia, nie ma zlego co by na dobre nie wyszlo

A ja pojadę na grzybobranie jutro, a dziś mąż pojechał,to mi zapewni pracę na dzisiejszy wieczór,żebym się nie nudziła.
A mam zamiar jeszcze upiec ciasto,więc cienko się widzę wieczorkiem.