To i ja sie poczestuje, trafilam w porePysznosci napieklyscie dziewczyny,i jak tu sie odchudzic

I ja Was witam i mam dowód ,ze nie próżnowałam
Częstujcie się proszę ciasteczkiem...

msewka napisał(a):

Witam.U nas dzień paskudny ,zimno,wietrznie a słoneczko tylko na chwilę wygląda.Mam wolną sobotę i tylko tyle dobrego mnie dziś spotkało.W nocy teściową zabrało znów pogotowie i mąż pojechał do teścia,żeby i jemu się coś nie stało z nerw.Kilka lat temu miał operację głowy i nieraz ma ataki padaczki .A ja rano ledwo podniosłam się z łóżka.Albo mi coś zaszkodziło,albo dopadł mnie jakiś wirus.
Bez szczegółów z wc prawie nie wychodziłam.Nawet pić nie mogłam.I tak do samego południa.Tak więc mąż sam z teściem pojechali do szpitala.Teraz mi trochę lepiej choć czuję się słabiutko.Tylko pranie zrobiłam,bo nie ma pogody i trzeba dłużej suszyć a nazbierało się tego trochę.Córka codziennie po kilka razy się przebiera a to na wf, a to do szkoły, a to po szkole a mi sterty rosną prania.Dobrze,że wczoraj upiekłam ciasto,bo dziś już bym nie dała rady go wyrobić.
Częstujcie się,proszę.

Ewo bardzo chętnie się poczęstuję ale zmartwiłam się Twoim samopoczuciem, może coś zjadłaś na działce, ja tak miałam najadłam się śliwek, brzoskwiń, w domu popiłam wodą a potem wc okupywałam przez noc.

msewka napisał(a):

Ja akurat też.To napijemy się razem.

Tak tylko mialas to wspaniale ciasteczko a ja tylko obrazek.

Ja akurat też.To napijemy się razem.

msewka napisał(a):

Witam.U nas dzień paskudny ,zimno,wietrznie a słoneczko tylko na chwilę wygląda.Mam wolną sobotę i tylko tyle dobrego mnie dziś spotkało.W nocy teściową zabrało znów pogotowie i mąż pojechał do teścia,żeby i jemu się coś nie stało z nerw.Kilka lat temu miał operację głowy i nieraz ma ataki padaczki .A ja rano ledwo podniosłam się z łóżka.Albo mi coś zaszkodziło,albo dopadł mnie jakiś wirus.
Bez szczegółów z wc prawie nie wychodziłam.Nawet pić nie mogłam.I tak do samego południa.Tak więc mąż sam z teściem pojechali do szpitala.Teraz mi trochę lepiej choć czuję się słabiutko.Tylko pranie zrobiłam,bo nie ma pogody i trzeba dłużej suszyć a nazbierało się tego trochę.Córka codziennie po kilka razy się przebiera a to na wf, a to do szkoły, a to po szkole a mi sterty rosną prania.Dobrze,że wczoraj upiekłam ciasto,bo dziś już bym nie dała rady go wyrobić.
Częstujcie się,proszę.

A dziekuje bardzo wlasnie popijam kawe.

Witam.U nas dzień paskudny ,zimno,wietrznie a słoneczko tylko na chwilę wygląda.Mam wolną sobotę i tylko tyle dobrego mnie dziś spotkało.W nocy teściową zabrało znów pogotowie i mąż pojechał do teścia,żeby i jemu się coś nie stało z nerw.Kilka lat temu miał operację głowy i nieraz ma ataki padaczki .A ja rano ledwo podniosłam się z łóżka.Albo mi coś zaszkodziło,albo dopadł mnie jakiś wirus.
Bez szczegółów z wc prawie nie wychodziłam.Nawet pić nie mogłam.I tak do samego południa.Tak więc mąż sam z teściem pojechali do szpitala.Teraz mi trochę lepiej choć czuję się słabiutko.Tylko pranie zrobiłam,bo nie ma pogody i trzeba dłużej suszyć a nazbierało się tego trochę.Córka codziennie po kilka razy się przebiera a to na wf, a to do szkoły, a to po szkole a mi sterty rosną prania.Dobrze,że wczoraj upiekłam ciasto,bo dziś już bym nie dała rady go wyrobić.
Częstujcie się,proszę.

Babciagramolka napisał(a):

Miłego dnia życzę i zapraszam na herbatkę ( pomarańczową ) i krakersiki z konfiturą z gorzkich pomarańczy.
A dzwoneczek jest po to byście na mnie dzwonili kiedy komu mam nalewać ( zeby nie było ,ze ktoś musi czekać ) .
Miłej soboty jeszcze raz .

To ja bardzo chetnie skusze sie na ta pieknie wygladajaca herbatke,a i konfiturka nie pogardzeTym bardziej,ze jestem jeszczce przed sniadaniem
Ja równiez zycze Wam wszystkim milej,cieplej sobotyU mnie po obfitych opadach,jest piekny sloneczny dzien

Miłego dnia życzę i zapraszam na herbatkę ( pomarańczową ) i krakersiki z konfiturą z gorzkich pomarańczy.
A dzwoneczek jest po to byście na mnie dzwonili kiedy komu mam nalewać ( zeby nie było ,ze ktoś musi czekać ) .
Miłej soboty jeszcze raz .

iwi69 napisał(a):

A.B. napisał(a):

msewka napisał(a):

Nadrobiłam stratę.Witajcie kochani.Właśnie spałaszowałam bułeczkę drożdżową z serkiem i nektarynką.Jest to produkt uboczny mojego ciasta.Dziś poczęstuję bułeczkami a ciasto dopiero jutro.

mniam,pycha,a to na przesłodzenie i poprawę poziomu cukru

To moje ulubione

Dołącz Iwi ,mniej nam w boczki wejdzie.