Sposób przygotowania:
Golonka wiśniowa po bawarsku
Do piwa wiśniowego dodaję miód oraz musztardę. Intensywnie mieszam, aby składniki się rozpuściły. Wkładam golonkę. Połowa golonki jest zanurzona w marynacie, drugą połowę obficie posypuję solą. Odstawiam do lodówki. Po 8 godzinach golonkę przewracam na drugą stronę, a solą posypuję stronę odkrytą. Na patelni rozgrzewam smalec. Wrzucam golonkę prosto z lodówki. Obsmażam ją z dwóch stron na dużym ogniu. Następnie wlewam całą marynatę i duszę pod przykryciem po 30 minut z każdej strony na minimalnym ogniu. Pokrywki nie odkrywam, aby nie wypuszczać pary. Jedynie po pierwszych 30 minutach przy przewracaniu można ją podnieść. Po tym czasie golonkę przekładam do naczynia żaroodpornego. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C i zapiekam również po 30 minut z każdej strony. Miód powinien się nam ładnie skarmelizować. Do pozostałego z duszenia golonki sosu dodaję pokrojoną cebulę. Duszę kilkanaście minut do miękkości. Wsypuję majeranek i całość miksuję na jednolitą masę. W razie potrzeby zagęszczam mąką. Upieczoną golonkę podałem z plackami ziemniaczanymi polanymi sosem powstałym z pieczenia golonki. Smacznego.
Pyza
pacpaw
na etykiecie ma napisane "z dodatkiem naturalnego soku wiśniowego". Ale też wiem, że są piwa, w których wiśnia jest dodawana na etapie fermentacji. Piwo belgijskie. Marki nie pamiętam ale była dość skomplikowana w wymowie :o)
Pyza
dzięki, ciekawa byłam właśnie jak to jest ... sam wiesz jak jest - częściej produkty są aromatyzowane tylko ...
Babciagramolka