Nie polecam pasztetów w aluminiowych opakowaniach lub konserwach...
Polecam odcinek "Wiem co jem - pasztet ".
Odechciało mi się wszelkich produktów, które posiadają w sobie MOM - mięso oddzielone mechanicznie. Niestety, ale pasztety które kupujemy, posiadają 0% ilości mięsa właściwego, a parenaście lub paredziesiąt % mięsa MOM, które jest niczym innym jak wszelkiej maści odpadkami ( między innymi kości oraz szpik, skóry i wszystko to, czego nie można oddzielić ręcznie a co nada się na przemiał ).
Prowadząca program zrobiła porównanie, i okazało się, że w karmie dla kota jest 9% mięsa wieprzowego, więc lepiej niż w pasztetach dla ludzi, bo w nich jest aż - uwaga - 0 % !
Najlepiej kupować pasztety na wagę, czasami takie można dostać, lub - co lepsze - robić samemu !
Pozdrawiam
Nie polecam pasztetów w aluminiowych opakowaniach lub konserwach...
Polecam odcinek "Wiem co jem - pasztet ".
Odechciało mi się wszelkich produktów, które posiadają w sobie MOM - mięso oddzielone mechanicznie. Niestety, ale pasztety które kupujemy, posiadają 0% ilości mięsa właściwego, a parenaście lub paredziesiąt % mięsa MOM, które jest niczym innym jak wszelkiej maści odpadkami ( między innymi kości oraz szpik, skóry i wszystko to, czego nie można oddzielić ręcznie a co nada się na przemiał ).
Prowadząca program zrobiła porównanie, i okazało się, że w karmie dla kota jest 9% mięsa wieprzowego, więc lepiej niż w pasztetach dla ludzi, bo w nich jest aż - uwaga - 0 % !
Najlepiej kupować pasztety na wagę, czasami takie można dostać, lub - co lepsze - robić samemu !
Pozdrawiam
No... ktoś sobie tutaj tylko nabija liczbę dodanych przepisów takim czymś jak przepis na kanapkę z pasztetem ( powiedzmy... ) i serem żółtym.
to jest przepis z 2009 roku, wtedy były inne zasady.
[quote nick=Cyfenotryn]No... ktoś sobie tutaj tylko nabija liczbę dodanych przepisów takim czymś jak przepis na kanapkę z pasztetem ( powiedzmy... ) i serem żółtym.[/quote]
to jest przepis z 2009 roku, wtedy były inne zasady.
No... ktoś sobie tutaj tylko nabija liczbę dodanych przepisów takim czymś jak przepis na kanapkę z pasztetem ( powiedzmy... ) i serem żółtym.
to jest przepis z 2009 roku, wtedy były inne zasady.
Aha, nie wiedziałam. Bardzo przepraszam :)
[quote nick=agabi22][quote nick=Cyfenotryn]No... ktoś sobie tutaj tylko nabija liczbę dodanych przepisów takim czymś jak przepis na kanapkę z pasztetem ( powiedzmy... ) i serem żółtym.[/quote]
to jest przepis z 2009 roku, wtedy były inne zasady.
[/quote]
Aha, nie wiedziałam. Bardzo przepraszam :)
Cyfenotryn
Polecam odcinek "Wiem co jem - pasztet ".
Odechciało mi się wszelkich produktów, które posiadają w sobie MOM - mięso oddzielone mechanicznie. Niestety, ale pasztety które kupujemy, posiadają 0% ilości mięsa właściwego, a parenaście lub paredziesiąt % mięsa MOM, które jest niczym innym jak wszelkiej maści odpadkami ( między innymi kości oraz szpik, skóry i wszystko to, czego nie można oddzielić ręcznie a co nada się na przemiał ).
Prowadząca program zrobiła porównanie, i okazało się, że w karmie dla kota jest 9% mięsa wieprzowego, więc lepiej niż w pasztetach dla ludzi, bo w nich jest aż - uwaga - 0 % !
Najlepiej kupować pasztety na wagę, czasami takie można dostać, lub - co lepsze - robić samemu !
Pozdrawiam
julcia12437
Cyfenotryn
agabi22
to jest przepis z 2009 roku, wtedy były inne zasady.
julcia12437
Aha, nie wiedziałam. Bardzo przepraszam :)