Sposób przygotowania:
Kopytka (vel szagówki) zamiast pierogów
Zaczynamy od ziemniaków - należy przepuścić je przez maszynkę lub podusić za sprawą specjalnego kuchennego przyrządu znanego każdej szanującej się kurze domowej. ;) Ważne, by były jeszcze ciepłe. Następnie masę ziemniaczaną studzimy, dodajemy do niej mąkę, kartoflankę, jajko, sól i wyrabiamy krótko, aż do połączenia składników.
Z tak wyrobionego ciasta utaczamy cienkie wałeczki, a następnie spłaszczamy nożem lub wałkiem i kroimy na ukos ostrym nożem (można go obtoczyć w mące, bo ciasto się lepi). Po wielkopolsku mówi się na ten ukośny sposób krojenia "bez szage" - stąd lokalna nazwa - szagówki. :)Gotowe kluski wrzucamy w osolony wrzątek i czekamy, aż wypłyną. Gotujemy jeszcze minutę. :)
Czas na dodatki. :)Surową kapustę szatkujemy drobno i gotujemy w niewielkiej ilości (tyle, żeby lustro wody zakryło kapustę w garnku) osolonej wody, aż zmięknie. Kapustę kiszoną gotujemy również, w osobnym naczyniu.
Następnie odcedzamy i mieszamy oba rodzaje kapusty.Masło topimy na patelni. Wrzucamy na nie posiekaną drobno cebulkę, a potem podsmażamy, aż się pięknie zeszkli. Wlewamy tak przygotowaną zasmażkę do garnka z kapustą i podgrzewamy razem, doprawiając do smaku (pieprz, sól i inne ulubione przyprawy).
Na tę samą patelnię (po co brudzić dodatkowe naczynie?), na której usmażyliśmy cebulkę, wrzucamy jeszcze łyżkę masła, aby podsmażyć na nim kopytka z dodatkiem kapusty. :)
Można też, oczywiście, odsmażyć kopytka osobno i podawać je osobno - z kapustą na oddzielnym talerzu. Ale cały urok dania polega na mieszance smaków, więc... po co kombinować? :)Smacznego! :)
Z tak wyrobionego ciasta utaczamy cienkie wałeczki, a następnie spłaszczamy nożem lub wałkiem i kroimy na ukos ostrym nożem (można go obtoczyć w mące, bo ciasto się lepi). Po wielkopolsku mówi się na ten ukośny sposób krojenia "bez szage" - stąd lokalna nazwa - szagówki. :)Gotowe kluski wrzucamy w osolony wrzątek i czekamy, aż wypłyną. Gotujemy jeszcze minutę. :)
Czas na dodatki. :)Surową kapustę szatkujemy drobno i gotujemy w niewielkiej ilości (tyle, żeby lustro wody zakryło kapustę w garnku) osolonej wody, aż zmięknie. Kapustę kiszoną gotujemy również, w osobnym naczyniu.
Następnie odcedzamy i mieszamy oba rodzaje kapusty.Masło topimy na patelni. Wrzucamy na nie posiekaną drobno cebulkę, a potem podsmażamy, aż się pięknie zeszkli. Wlewamy tak przygotowaną zasmażkę do garnka z kapustą i podgrzewamy razem, doprawiając do smaku (pieprz, sól i inne ulubione przyprawy).
Na tę samą patelnię (po co brudzić dodatkowe naczynie?), na której usmażyliśmy cebulkę, wrzucamy jeszcze łyżkę masła, aby podsmażyć na nim kopytka z dodatkiem kapusty. :)
Można też, oczywiście, odsmażyć kopytka osobno i podawać je osobno - z kapustą na oddzielnym talerzu. Ale cały urok dania polega na mieszance smaków, więc... po co kombinować? :)Smacznego! :)