Sposób przygotowania:
Kruche jeżyki z marmoladą
Mąkę, cukier puder oraz szczyptę soli przesiewamy na stolnicę. Na środku robimy wgłębienie i dajemy w nie oba jajka i żółtka oraz ekstrakt waniliowy. Wokół kopczyka dajemy pokrojone w drobną kostkę masło. Następnie bardzo szybko zagniatamy gładkie i jednolite ciasto, które owijamy w folię spożywczą i wkładamy na około 2 godziny do lodówki.
Po dokładnym schłodzeniu, na podsypanym delikatnie mąką blacie rozwałkowujemy ciasto na grubość 3-4 mm. Wykrawamy z niego ciasteczka ( u mnie jeżyki, ale mogą być dowolne kształty). W połowie ciasteczek wykrawamy mniejsze otworki. Ciasteczka układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i pieczemy w temperaturze 180 st przez około 15-20 minut. Czas pieczenia zależy od tego jak grubo było rozwałkowane ciasto.Po upieczeniu ciasteczka dokładanie studzimy.
Marmoladę przekładamy do małego rondelka i podgrzewamy. Moja była bardzo gęsta więc rozrobiłam ją w 2 łyżkach soku malinowego. Gdy marmolada się ogrzeje przekładamy ją do rękawa cukierniczego i nakładamy ją na każde ciasteczko bez dziurki, a następnie przykrywamy ciasteczkiem z dziurką.
Tak przygotowane ciasteczka posypujemy cukrem pudrem.
Po dokładnym schłodzeniu, na podsypanym delikatnie mąką blacie rozwałkowujemy ciasto na grubość 3-4 mm. Wykrawamy z niego ciasteczka ( u mnie jeżyki, ale mogą być dowolne kształty). W połowie ciasteczek wykrawamy mniejsze otworki. Ciasteczka układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i pieczemy w temperaturze 180 st przez około 15-20 minut. Czas pieczenia zależy od tego jak grubo było rozwałkowane ciasto.Po upieczeniu ciasteczka dokładanie studzimy.
Marmoladę przekładamy do małego rondelka i podgrzewamy. Moja była bardzo gęsta więc rozrobiłam ją w 2 łyżkach soku malinowego. Gdy marmolada się ogrzeje przekładamy ją do rękawa cukierniczego i nakładamy ją na każde ciasteczko bez dziurki, a następnie przykrywamy ciasteczkiem z dziurką.
Tak przygotowane ciasteczka posypujemy cukrem pudrem.
zbysiowa
misia5
:)
mysza75
misia5
Dziękuję:)
zewa
misia5
Dostałam w prezencie:) Mam sporą kolekcję różnistych foremek. Ich liczba waha między 200 a 250. 85% kupiłam sama, pozostałe dzielą się na te co odziedziczyłam po prababci i babci oraz dostałam od męża bądź rodzeństwa:) Jak nie wiedzą co mi kupić to kupują foremki, bo wiedzą, że ich nigdy za wiele:)
kołczu
misia5
Dziękuję:) Mam je tak pochowane, żeby się mężowi na oczy nie rzucały:) Im mniej ich widzi tym lepiej:)
monikaT83
misia5
Z mężami to już tak jest. Na szczęście mam formy i foremki tak pochowane, że jak przybywa kolejna to ona nawet tego nie zauważa:)
alaaa
misia5
Cieszę się, że Ci się podobają:)