Babciagramolka

Każdą - byle była doba gatunkowo i odpowiednio zaparzona .Zapraszam do Książki ,, Na herbatkę to tylko do Buni " w działce Przepisy-Książki kucharskie

luna napisał(a): Babciagramolka napisał(a): Dostałam paczkę od córki a w niej przyprawę piri-piri. No i nie wytrzymałam - na kolację są ,, Sardynki z piri-piri "
No to Buniu zdradz, ile szklanek wody wypilas po kolacji

No co TY - ja delikatnie - 1 łyzeczka piri-piri na mnie wrażenia nie czyni ( ,, przepalona " jestem ) .Przyzwyczaiłam się - od lat robię z Sambal oelek to piri-piri mi nie groźne . A w dodatku coś mi się wydaje że ta angielska wersja to taka złagodzona ( oczy na wierzch od razu nie wychodzą ).
Herbatkę sobie zrobiłam po kolacji - pomarańczową to trochę oczyściła gardziołko.

Luna19- za tą konfiturę różaną to albo nagroda nobla albo lanie ( za powodowanie stresu u oglądających ) - zanim się zdecyduję to zabieram kilka .Kurczątko- skąd ja różę wezmę - ja chcę konfiturę z róży

Pewnie nie będziesz zadowolony ale moja rada nie ruszać patelni ,, od Cyganów " - to skarb . Niech sobie wyglada tragicznie - niestety tak to jest ,że stare patelnie żeliwne- kute obrastają od zewnątrz nagarem ( łącza się tlenki żelaza , lotne tłuszcze , coś tam z gazu i licho wie co jeszcze ) . I nic się na to nie poradzi .Taka 20- letnia patelnia , żeby nie wiem jak była za każdym razem szorowana ,,musi : tak wyglądać . Cały jej urok w tym . Jest odpowiednio ,, przepalona " - trzyma temperaturę, a mieso smażone na niej smakuje zupełnie inaczej niż to z teflonu .Wiem , że się narażę zwolennikom zdrowego żywienia ale prawda jest taka że całe to smażenie bez tłuszczu na tefolnowej patelni smakowi tylko szkodzi. Nie potrzeba lać tłuszczu litrami ale schabowy na oleju lub bez panierki na suchym teflonie ,a schabowy na maśle ze smalcem z takiej ,, cygańskiej " patelni to niebo a ziemia .Lepiej spytaj Mamy jakie jest jej zdanie na ten temat .
A jeśli już masz kupić to coś porządnego bo patelnia za 20 zł to wyrzucone pieniądze .Niestety tak to już jest że to co dobre i ma być na lata to kosztuje .

Bahus napisał(a): Papaja napisał(a): oj nie wyciąga się rąk po gwiazdy należące do innej osoby

A jeśli gwiazda tego pragnie?


A to wtedy kłania się ,,Żuraw i czapla "
,,... bo w tym cały jest ambaras , żeby dwoje chciało na raz ...."

No to teraz Was zaskoczę- Luna19 już wie że ja mam bliźniacząsiostrę jej Gordona ( zupełnie nie spokrewnioną ) Oto moja Psotka- przyznacie , że podobna .

Trafiłaś z tematem.Właśnie dostałam paczkę od córy- a w niej piri-piri .Pikantna ,że ojej. Zrobiłam na kolację Sardynki z piri -piri. Szykuję się do kurczaka .
Tym co nie znają podpowiadam cytuję za Wikipedią
,,...Piri-piri (Capsicum frutescens 'African Devil') - odmiana hodowlana papryki owocowej (chili). Jest uprawiana, ale rośnie także dziko w Afryce. W Mozambiku używane są nazwy piri-piri, peri-peri lub peli-peli. Różnice w pisowni wywodzą się z różnic jezykowych (piri-piri to określenie z języka portugalskiego).......Kulinaria: W kuchni mozambijskiej piri-piri jest często używane do przygotowywania sosów i marynat do pieczonych i grillowanych dań, szczególnie kurczaka i różnorodnych ryb. Piri-piri jest szeroko stosowane w wielu daniach kuchni portugalskiej.
Sos piri: Jest to ostry zachodnioafrykański sos robiony z suszonych i namoczonych papryk piri-piri, który jest ważną przyprawą do zachodnioafrykańskich zup i gulaszy. Chociaż pochodzenie tego sosu jest prawdopodobnie portugalskie, teraz uważany jest za klasyczną zachodnioafrykańską przyprawę i esencjonalny dodatek do posiłków w wielu gospodarstwach domowych. W Portugalii określenie "sos piri" stosowane jest do wielu pikantnych sosów, zawierajacych piri-piri....."
Jutro pstryknę fotkę słoiczka i przyprawy i dodam .

Dostałam paczkę od córki a w niej przyprawę piri-piri. No i nie wytrzymałam - na kolację są ,, Sardynki z piri-piri "

mirkakropka napisał(a): Ten sam przepis dodany dwa razy

https://gotujmy.pl/papryka-marynowana--krysi,przepisy,68700.html

https://gotujmy.pl/papryka-marynowana--krysi,przepisy,68679.html

Fakt- zapisało się dwa razy- już poprawione- dzięki za wyłapanie

U mnie kalafiorowo tzn :
-Krucha tarta z kalafiorem
-Krem z kalafiora do popijania

Luna tylko nie szydełko- błagam - nie mam o tym bladego pojęcia - ja to bym o tych Twoich greckich wojażach pogadała .Jak mam polubić oliwę - jak byłas w grecji to chyba pryzwyczaiłas sie do niej- nie mogę się rozsmakować .Poradźcie coś .
Bahus - okłady sobie zrób i załóż ciemne okulary - może się uda zakamuflować . A jak by nie pomogło to polecam fluid i puder- będzie jak opalenizna.