Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin

Odp: Pogotowie Kulinarne

To może ja zacznę- nie wychodzą mi bezy ( pewnie dla tego , ze po prostu nie umiem piec ) . Często mam kilka białek i aż się proszą by zrobić bezy . Czy ktoś mi może wyłożyć to łopatologicznie - tak od podstaw .Będę bardzo wdzięczna

Odp: Z ornitologią na "ty"

Bahus napisał(a): Mam pytanie do pań: które ptaki lubicie najbardziej? Te fruwające czy raczej nieloty? Wiem, że my panowie jesteśmy bardziej fanatycznymi od Was ornitologami. Jesteśmy dozgonnie do ptaków przywiązani, choć pomimo ogromnej do nich sympatii czasami mamy do nich pretensje, najczęściej o to, że nie śpiewają zbyt głośno. Panie lubią ich bardzo głośny i piękny śpiew, a te cholery wtedy ledwie kwilą a nawet czasami okrutnie zawodzą. A co najgorsze, że najczęściej właśnie wtedy gdy u pań pojawia się duże zapotrzebowanie na ich cudowny śpiew, ptactwo przekornie woli odpoczywać w spokoju. No cóż..... ornitologia to nauka, którą można zgłębić tylko wtedy gdy wykażemy wiele cierpliwości i tolerancji co do ptasich obyczajów.

Hi hi Freud się kłania .Obawiam się Bahusku , że to tylko Panowie prowadzą debaty ornitologiczne - Panie mają do ptaszków podejście zdecydowanie mniej emocjonalne .Ptaszki albo są użyteczne ( oswojone ) albo szkodniki .A co do cud śpiewu- no cóż każda pliszka swój ogonek chwali .Podobno można naturę poprawić - puścić sobie sztuczny śpiew ( elektryczne ,, gitary " czy jakoś tak ?... ) .
A tak pół poważnie to wiesz że w Anglii jest deser , który w tłumaczeniu nazywa się ,, Cętkowany -(Piegowaty) Wacek " ? Tyle , że Wacek to u nich również taki bardziej ornitologiczny . Możesz sobie wyobrazić konsternację mojego zięcia Anglika kiedy mu Teściowa łamaną angielszczyzną zaczęła się domagać Spotted Dicka ? A jak się potem córka krztusiła zanim mi wytłumaczyła o co chodzi w tej grze słów .
No i deseru się nie doczekałam .

Odp: Kawiarenka "gotujmy.pl"

,, Zgłupliście ? " ( hi hi ) - żadnego powrotu lata . Ja chcę jesieni .I żeby było jak u Staffa ,,.. o szyby deszcz dzwoni jesienny , i pluszcze miarowy , jednaki , niezmienny ... " .Chcę opadłych liści , złoto- czerwonych kolorów, szelestu pod nogani, wiatru w kominie, babiego lata .Jesień to pora marzeń ( żadna tam przejaskrawiona zielenią wiosna ) .Proszę mnie nie stresować jaskrawym słońcem i upałem
Tak ma być jak na zdjęciach

Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

Papaja napisał(a): a o kogo chodzi jeśli można zapytać?

Sorry- nie będe wymieniać o kogo chodzi bo nie jest moim celem wywołanie nagonki na kogoś . Napisałam ten post po to by zwrócić uwagę na problem jakim stały się przepisy wstawiane na akord i po to by wyjaśnić swoje zachowanie które mogło niektórych ździwić . Na pewno trafisz w którymś momencie na te przepisy - albo na równie genialne

Odp: co dzisiaj na obiad?

,,Wędzony kurczak w kapuście "
Pomijając to , że lubię wędzonego kurczaka to jest to doskonały pomysł na ,, zapasowe " danie . Szczególnie , że teraz można kupić pakowane próżniowo udka .

Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie

:
>

Przepraszam - jak mnie znacie - jestem ostatnia do podnoszenia ciśnienia na stronie ale to co ostatnio się dzieje przechodzi już moją wytrzymałość . Nigdy nie ,, zjechałam " nikomu przepisów - nie stawiałam 1 .Dziś to robię i to hurtowo. I będę tak robić i będę pisać pod tym przepisami komentarze . Bo to nie są przepisy kulinarne - to nieporozumienie . Nie napiszę czyje to przepisy- sami do tego dojdziecie . Wszystko rozumiem- jeden gotuje lepiej, drugi gorzej. Jeden tanio drugi drogo. Jeden ma gust drugi nie. To wszystko rzeczy względne i to co mnie się podoba i mnie smakuje nie musi odpowiadać drugiemu i odwrotnie . Ale jak ktoś proponuje gotowanie wywaru z 50 g kości i 80 g warzyw w nieokreślonej ilości wody przez 4 godziny to przepraszam ale przerasta to mój poziom tolerancji. Jesteśmy tu by się od siebie nawzajem uczyć a nie po to by wypisywać bzdury na akord bo coś tam można dostac za darmo. :
Przecież zalewa stronę fala totalnej bzdury. Jak nie plagiaty to teraz to

Odp: Japonia

Eksperymentów ciąg dalszy. Dziś Ochazuke - Zupa robina z bulionu Dashi , zielonej herbaty , ryżu z dodatkami .Przepis wstawiłam pod nazwą ,,Ochazuke wg Buni "

Użyłam :
Dashi :
Cytuję z Wikipedii
,,...Dashi (だし, 出汁) — bulion wykorzystywany w kuchni japońskiej do przygotowywania zup (zobacz zupy japońskie). Sporządza się go z wiórków ryby bonito, zwanych katsuobushi oraz wodorostów kombu. Dashi wykorzystuje się m. in. do przygotowywania zupy misoshiru. Obecnie w japońskich sklepach bulion dashi można kupić w postaci esencji, pasty, kostek, bądź proszku...."

Odp: oto mój pomysł na kolację

Chciałam zrobić już dawno ale jakoś mało mnie przekonywało robienie kuskusu na zimno w soku warzywnym- niesłusznie- jest pyszna . Oczywiście oryginalny przepis stanowi jak to u mnie bazę do modyfikacji wg moich smaczków.
Zapraszam na ,, Tabbouleh wg Buni "