Jestem wreszcie na emeryturze. I postanowiłam zabrać się za to co obiecałam swoim dzieciom już dawno temu , mianowicie spisanie Rodzinnej książki kucharskiej .Poprosili mnie o spisanie przepisów na dania które gotowała moja Prababcia, Babcie, Mama i ja . Gotuję więc , robię zdjęcia i spisuje przepisy. Już ich się trochę nazbierało. A między czasie pojawiają się przecież nowe pomysły . A ,że lubię gotowanie to bawię się przy tym przednio.
Wyznaję zasadę :
"Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości
niż odkrycie nowej gwiazdy"
Anthelme Brillat - Savarin
Odp: Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Madro napisał(a): Bunia - płyń z nami. Akurat mamy wolną koję
Hi hi - na jeziora zawsze - morze mnie nie nęci - a po za tym jak się mnie zabiera to razem z Mamusią (
) , 12 letnim psem ( a w zasadzie suczką Psotką
)- laptopem na który wiecznie dzwonia małoletnie wnuki by zdać relacje z różnych dziwnych poczynań i torbą pełną leków ( renta ma swoje prawa ). W zamian może być na dokładke specyficzne poczucie humoru i szczypta marudzenia . Bierzesz
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Filetowanie wynika zdaje sie z tego że ie każda ryba złapana ma wielkość ,,patelnianą " - te większe po prostu muszą być oprawione do wielkości łatwej do smażenia czy gotowania .
Z brudzeniem przy filetowaniu nie ma problemu- skrobiesz i oprawiasz rybę na deskach pokładu - potem wiadro wody i wszystko leci za burtę ( oczywiscie wszystko co nie jest potrzebne ) - do kubryku wędruje czysta ryba .
Smarowidło zrobiła bym ze zmielonego boczku z cebulką . Jak sam nie robisz w domu to popytaj po rodzinie - ktos na pewno smalec robi i podszykuje Wam na wyjazd .
Nie zapomnijcie o takich rarytasach jak korniszony - na chleb ze smalcem akurat . A jak macie pływać latem to polecam kiszenie ogórków małosolnych w baniakach po 5 litrowej wodzie .Zobacz przepis na małosolne ( wszystko jedno czyj - po kilku dniach będziecie mieć pachnące ogóreczki w zakręcanej butli.
Odp: Odp: Odp: Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Madro napisał(a): Hej Bunia.
Właśnie popełniłem swoją pierwszą zupę. Mniej więcej według Twojego przepisu.
A było to tak:
Garnek, do niego niespełna półtora litra wody.
Do gorącej wody spora garść suszonych warzyw
Do gara podziabany filet z dorsza
10 minut później garść makaronu
10 min później przecier pomidorowy i bulionetka Knorr
5 min później dzieliłem się swoim wytworem z Ukochaną Małżonką.
wyszło... nieźle
dzięki, Bunia
Miało tylko jedną wadę- kompletnie nie było czuć smaku ryby.
Wyszła jarzynowa.
Wnioski na przyszłość:
- ryby powinno być dużo więcej
- ryby nie wolno tak zajadle płukać, bo kompletnie traci smak
- koniecznie trzeba czymś zabielić , bo smaczne było dopiero jak dodałem śmietany. A na jachcie jej mieć nie będę. Może rzeczywiście tą do kawy?
i wniosek najważniejszy :
- dzięki mojemu genialnemu planowaniu wyszło danie jednogarnkowe - to znaczy mniej zmywania
P.S. - podobno dodaje się łby czy kręgosłupy... ,,
Rozumiem że dorsz bez skóry ?
Zmień kolejność.
- warzywa z wodą i kostką bulionową
- makaron
-ryba
-koncentrat
- przyprawy ( ryba lubi pieprz - mozesz też dać mini kostki Knorra np pietruszka , czosnek, cebula )- daj zioła suszone ( np tymianek , oregano- zupa bedzie za każdym razem inna )
-śmietanka ( spokojnie zabielaj tą w proszku)
Jak chcesz ugotować na łbach i kregosłupach to zabierz ze sobą gazę ( kupisz w aptece - największą taką pół metra x pól metra ) - robi sie tak - gotuje sie wodę z warzywami , a razem z tym zawinięte w gazę łby i kregosłupy - gaza mocno zawiazana . Po 30 minutach gotowania na małym gazie wyciagasz gazę z zawartoscią i zawartość wywalasz ( gazę potem pierzesz i masz na zaś potem . A do zupy wkładasz kawałki ryby ( filety )i makaron i gotujesz 20 minut. . Doprawiasz i dajesz śmietankę . Zupa jest super - jak klasyczna ucha .Spróbuj na jakiejś słodkowodnej .
A i jeszcze jedno- ryba lubi paprykę i tą w proszku i normalną - można do zupy wrzucić po ugotowaniu pokrojonej marynowanej papryki z octu - będzie jak węgierska rybna .
-
Odp: Błyskawiczna kuchnia
- Forum: Błyskawiczna kuchnia
Dotarło wczoraj -- Dziękuję .
Na rynku jest tyle płynów do naczyń, że każdy albo ma swój ulubiony , albo kieruje się jakimś powodem kupując. Nie będę ,,ściemniać" - Fairy znałam do tej pory z reklamy. Nie kupowałam. Jakoś nie złożyło się. Aż sama jestem ciekawa jak ocenie go testując .
Pierwsze spostrzeżenia :
1)-Butelka 1 litrowa to chyba ma być traktowana jako zapas bo w użyciu była by dla mnie mało poręczna .
2)-Jestem zdecydowanie wzrokowcem i kupując wiele produktów przepłacam bo kusi mnie ich wygląd - lubię by nawet najużyteczniejsze przedmioty pasowały mi do koncepcji wystroju ( wiem , że to lekko głupie kupować szampon ze względu na kolor butelki i jego zapach ale tak już mam ) .Fairy jest jak dla mnie w wyglądzie za mało wyraziste.
3)- Zapachy- otworzyłam cytrynowy- pachnie autentycznie aromatem cytrynowym - nie ma tej irytującej w niektórych płynach nuty sztuczności. Nie umiem określić dokładnie o co mi chodzi- po prostu zapach cytrynowy Fairy- akceptuję.
4)- jestem mało ekonomiczna- zmywam pod bieżącą wodą więc do pierwszego testu nalałam po prostu wody do miski i wsadziłam kilka miseczek pobrudzonych ketchupem ( chciałam zobaczyć jak płyn poradzi sobie z najprostszymi zabrudzeniami). Woda ledwo letnia . Na gąbkę nalałam pewnie za dużo płynu tak z pół łyżeczki . Zapachniało-umyło świetnie-miseczki lśnią po spłukaniu . Podoba mi się .
Reszta testów będzie już w zlewie . Przetestuje tłuszcze - jak mi coś oblepi garnek i co mi tam przyjdzie do głowy.
Odp: Odp: 18 czerwca Międzynarodowy dzień sushi
teresa_rm napisał(a): Resteuracja w której pracuje przyjażni się z japońską resteuracją Kiuoto.Często wymieniamy się jedzeniem Pierwszy raz jadłam sushi nie dawno i wpadłam
uwielbiam to z serkiem philadelfia i ogórkiem,w tempurze obsypane sezamem lub kawiorem.. nie przekonują mnie surowe ryby,krewetki czy kraby ale za wędzonego łososia czy węgorza oddam wszystko
sama w domu nie robiłam, ale muszę kiedyś spróbować..
Za nic nie wezmę już do ust Wasbi czy marynowanego imbiru-nie moje smaki
Wasabi pycha - spróbuj traktować jak normalny chrzan bo tylko kolorem sie różnią
Odp: Dlaczego mam konto na minusie?
smakosz 1988 napisał(a): Absolutnie się nie żalę tylko pierwszy raz się spotkałam z kontem -3 pkt. Miałam wczoraj równe 3300pkt i zamówiłam nagrodę.Moje konto było z saldem 0
Musisz napisać do Tit z pytaniem bo tylko Ona może to sprawdzić
Odp: 18 czerwca Międzynarodowy dzień sushi
Moze być ale w wersji spolszczonej. Nie znoszę wodorostów Nori. W dodatku oryginalne dodatki do shushi ( a szczególnie suszony tuńczyk bonito ) potwornie śmierdzi. Reszta może być . Mogę robić ryż w sałacie z dodatkami.
Odp: Odp: Koko, koko EURO spoko....:)))
smakosz 1988 napisał(a): powinno być tak:
KOKO-KOKO KOKO-KOKO,
EURO DLA NAS ZA WYSOKO
CENY JAJ SKOCZYŁY W GÓRĘ,
NORMALNIE SIĘ WZBIŁY W CHMURĘ.
KOKO-KOKO KOKO-KOKO
DLA NAS EURO TO MAROKO.
POLSKA PARTIA NAS OBRAŻA,
A TEN HYMN TO AŻ PRZERAŻA.
WOLI KURA WYJŚĆ NA GRZĘDĘ MÓWIĄC:
JA TU LEPIEJ GDAKAĆ BĘDĘ,NIŻ WYPUŚCIĆ EURO BABĘ
PROSTO NA MURAWĘ
Odp: Muszę się pożalić
- Forum: Muszę się pożalić
Polpal napisał(a): może lepiej mi będzie.
Wczoraj wstawiłem jeden przepis i ominął on rubrykę Polecamy Przepisy na stronie głównej.
Dzisiaj wstawiłem też jeden przepis i to w kategorii promowanej i też ominął stronę główną.
Troche przykro z tego powodu, że ja wstawiam jeden przepis na dzień i to nie codziennie ale średnio nawet nie raz na tydzień a ktoś wstawia wszystkie swoje przepisy w jednym dniu i większość, jeśli nie wszystkie, są na stronie głównej a mój jeden nie. Nie mam nic przeciwko tym osobom, które wstawiają swój tygodniowy zapas przepisów w jednym dniu, ale gdyby ten jeden mój był na stronie głównej choćby 11 minut...
Już tyle razy było to omawiane . Przepis na stronie głównej nie jest wstawiany specjalnie lub nie specjalnie . Moderator sprawdza przepisy i jak mają ładne zdjęcie zatwierdza je na stronę główną . Z reguły nawet nioe patrzy sie czyj jest to przepis - ma przyciagać wzrok. Oczywiscie , ze jak mam ciurkiem wstawione 20 przepisów 1 osoby to wybieram 3 przepisy choć bardzo mi zal bo reszta też jest śliczna - a resztę zatwierdzam z innych . Przepisy na głównej zmieniają sie tak szybko jak szybko wstawiane są nowe z ładnymi zdjęciami . Wszystko zależy w którym momencie sie wstawi. Może być tak że zdjecie trafi na główną i wisi tam pół dnia a moze tylko mignąć .
O ile pamietam to 4 dni temu sama nominowałaqm Twój przepis do Dań Dnia więc chyba nie jest tak , że akurat Twoich przepisów sie nie zauważa .
Jeśli kogoś zainteresują Twoje przepisy to je przejrzy w Twoim profilu .
Jeśli kogoś interesują dobre nowości - przejrzy po prostu co było wstawiane .
Wiem , że każdy lubi być doceniany - ale na stronie są setki aktywnych użytkowników - nie da się by wszyscy byli doceniani na raz .
Najłatwiej po prostu wstawiać, wstawiać , wstawiać - a za 3 lata juz wszyscy Cie znają ( sama przez to przeszłam więc wiem comówię )
Odp: Potrzebny mi PROSTY przepis na rybę. pomocy !
Filetowania na ,,sucho" nie da sie nauczyć . Trzeba po prostu mieć rybę w ręce . Odciąć głowę , wypatroszyć .Nacinasz wzdłuż grzbietu najpierw po jednej stronie płetwy grzbietowej i jedziesz po ościach aż do skrzeli brzusznych tak by ości zostały na kośćcu. Potem z drugiej strony tak samo. Jak już masz dwa płaty to od ogona zaczynasz jechać ostrym nożem po skórze oddzielając mieso . Odcinasz wszystko co zbędne ( skrzela , ogon itp) .
Filetów nie da się złowić . Najwyrzej połowę ryby wywalicie . Ale nie wierzę że wśród żeglarzy nie ma nikogo kto umie rybę oprawić .
Mówisz że można wszystko puszkowane kupić - pewnie tak tylko co to za frajda jak na jachcie je sie to samo co w domu . Dla mnie zawsze była to przygoda na wodzie i ekstremalny surwiwal choć wtedy to sie tak nie nazywało .
Może prościej łowić i zajmować sie rybami kiedy zachodzicie do portu a jak buja wyciągać gotowce ?
Z tego co wiem to są środki do zmywania w wodzie morskiej ( tak jak i mydła , szampony , proszki do prania ) .
Co do relacji- nigdzie sie nie wybieram więc spokojnie mozesz wstawiać relację po powrocie .