https://gotujmy.pl/nalewka-z-czarnej-porzeczki,przepisy,37024.html
Czy mogę prosić moderatorów o zatwierdzenie zdjęcia do mojego przepisu.
Przepis jest już od dawna, a zdjęcie dodałam w ubiegłym tygodniu.
Bardzo proszę!
Ja też się cieszę,ze tarfiłam na tą stronę i poznałam wiele fajnych osóbek , które w dodatku świetnie gotują.
Zaraz zmykam kończyć ciasto.Tak skromnie uczcimy jutrzejszą (W POPIELEC), rocznicę ślubu.Od jutra na 40 dni pass z ciastami, ciasteczkami, deserkami i alkoholem pod żadną postacią.Tylko włosiankę założyć i płakać!
luna napisał(a): U Msewki flaczki od Buni a u mnie placuszki z piersi kurczaka od Pyzy. Pyszny obiadek i cos nowego dla moich lakomczuchow Pyza-nie dziekuje.
Bardzo apetycznie wygląda Twój obiadek Luno!
Dobrze jest się wymieniać przepisami, prawda?
Każdy ma jakieś sprawdzone przepisy i ciekawe pomysły na nowe dania.Wspólnie mamy bogatsze jadłospisy i nowe doświadczenia kulinarne.
Dziś na obiad ugotowałam flaczki z boczniaka wg. Babcigramolki.Co prawda, coś zmieniałam, ale niewiele.Dołożyłam ugotowane 2 udka bez skóry-pokrojone w paseczki.Wsypałąm przyprawę do flaków i zrezygnowałam z koperku.
Już wiem, że boczniaki pojawią się w mojej kuchni nie raz, a flaczki smakowały wybornie.Mąż zastrzegł sobie, żeby mu zostawić trochę na kolację.Więc mniemam ,że mu smakowało.Poza tym, wizualnie pocięty w paski boczniak do złudzenia przypomina prawdziwe flaczki, więc nie jedna osoba nie zgadłaby co jadła.
Buniu, cieszę się, że trafiłam na Twój przepis i dziękuję,że go dodałaś!
Babciagramolka napisał(a): Mimozowate ciałko Buni - ,, mdłe i cierpiące " tzn jeszcze pozszywane do jutra .Po woli co raz lepiej - ważne , ze po operacji .
Buniu, z każdym dniem będzie tylko lepiej.
Zaraz po operacji człowiek jest osłabiony, więc póki co oszczędzaj się .
Nabierz sił i wymyślaj dla nas nowości.
Ja dziś planuję zrobić Flaczki z boczniaka wg. Twojego przepisu.Tylko muszę więcej drobiu do nich dać, bo mąż i ojciec to stworzenia mięsożerne i samymi grzybami to się raczej nie najedzą.Wygląda na zdjęciu apetyczne,i myślę że tak dobrze też będzie smakować.Kuruj się Buniu i powracaj do sił.
Natala1210 napisał(a): msewka napisał(a): A to mój wczorajszy obiad, wreszcie mogłam zgrać zdjęcia i dodać przepis.
Ewcia z niecierpliwością czekam na przepis!
Natala, przepis już jest a na forum do przepisu wstawiłam fotki.
https://gotujmy.pl/zapiekanka-z-musem-z-lososia-,przepisy,54370.html
Jeśli masz w pobliżu Kaufland, to od soboty w promocji jest łosoś sałatkowy Koral 5 dag+2%, czyli 30 dag za 6,50 zł o ile dobrze pamiętam.
Tak więc 3 opakowania za niecałe 20 zł, a normalnie łosoś kosztuje ok.65 zł.
Kto chciałby wypróbować, to jest okazja, bo faktycznie w normalnej cenie też bym nie dała łososia w takiej ilości.
A ja wpadłam na chwilę, bo w środku normalnie się gotuję ze złosci.
Córka właśnie wrócila z urodzin koleżanki.Wyobraźcie sobie,że matka jej koleżanki pozwoliła im pójść samym po ciemku do domu i nawet się nie zainteresowała jak wrócą.Dzwoniłam kilka razy do córki i nie miała u nich zasięgu.Obydwoje z mężem się denerwowaliśmy, ale tłumaczyliśmy sobie, że przecież chyba je ktoś z rodziców odwiezie.I jak się w końcu dodzwoniłam do Patrycji to okazało się, że cztery dziewczyny wracają same do domu, i w różnych kierunkach, a mają ok.2 kilometrów.Mąż szybko się po nią wybrał i przejął ją w połowie drogi.Do jednej z dziewcząt która miała najdalej nie mogły się dodzwonić, dopiero teraz odebrała, że szczęśliwie dotarła ale bardzo się bała.Jakim idiotą trzeba być, by puścić 13-tolatki same do domu przed 22-gą zimą, gdy jest ciemno.Rodzice dzieczyny, która miała urodziny mają dwójkę dorosłych dzieci, więc starsi powinni być mądrzejsi.Czy na pewno?
Nie omieszkam zwrócić im uwagi.Tym bardziej,że mój mąż po imprezie córki odwozi każde dziecko pod sam dom i czeka aż wejdzie, bo nie moglibyśmy spać, gdybyśmy nie wiedzieli,że są bezpieczne.I kursuje kilka razy, żeby ich porozwozić.A tu zero zainteresowania.Powiedziałam już córce,że wiecej na imprezę do tej dziewczyny jej nie puszczę i że za rok wcale mi nie przejdzie.A znają się od pierwszej klasy podstawówki.Cóż, na głupotę lekarstwa nie wynaleziono.Ale taka bezmyślność to wręcz zadziwia u dorosłych ludzi.
Aż muszę się napić!