Odp: Witam, witam kto sie ze mna

A ja zaparzyłam sobie mocną miętkę z własnej działki i nawet ją poslodzilam,choć nie słodzę , ale dziś chyba tego mi było trzeba.I teraz siedzę i tak mi słodko i miętowo

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: fanclub "rumowy" :)

kinga napisał(a): msewka napisał(a): kinga napisał(a): msewka napisał(a): A pojęcia nie mam ale z 6 godzin jazdy albo wiecej,jutro sprawdzę.
Oj to masz dosc dobry kawalek,czyli czeka Was dluga podróz
Mam nadzieję,że do sierpnia mężowi ręka się zagoi i będzie mógł kierować,bo ja nie mam prawka.
Msewko musisz myslec pozytywnie,maz napewn sie wykuruje do sierpnia,a Ty powinnas pomyslec o kursie na prawo jazdy,uwierz naprawde warto je miec,tym bardziej jesli samochod jest w domu
Ale mnie jazda autem zupełnie nie pociąga.Czuję że dałabym sobie radę ale po prostu nie chcę.

Odp: Odp: Witam, witam kto sie ze mna

Sarenka napisał(a): Ewo, jakos pesymizmem tchnelo. Zmeczona masz prawo byc, ale wykonczona? CHyba nie jest az tak zle?! A co tam u corci?
Wykończona to wczoraj było odpowiednie słowo.I psychicznie i fizycznie.
Córka się nudzi jak mops.Pogoda u nas prawie cały deszczowa więc nawet nie ma jak wyjść do koleżanek.Czyta książki,ogląda telewizję i gra na komputerze.A teraz wakacje pod znakiem zapytania.Mężowi lekarz powiedział,że po 7 tygodniach ma mieć wyciągane druty z palca i nie wiem czy da radę prowadzić auto i jak się ta ręka zagoi.Pożyjemy,zobaczymy.

Odp: Odp: Odp: co na kolację ?

kinga napisał(a): Sarenka napisał(a): To ja poprosze z paluszkami
Sarenko prosze czestuj sie
A ja mialam wypróbować sałatki Sarenki z paluszkami krabowymi i nadal tego nie zrobiłam.Nigdy ich wcześniej nie jadlam i może dlatego mam opory,ale muszę Wam uwierzyć na słowo,że są pyszne i się przemóc.

Odp: Witam, witam kto sie ze mna

Witam.U nas za to ciągle pochmurno i szaro.W pracy kipisz i jestem już wykończona.Może mąż wyjdzie już dziś do domu to choć szpital po pracy mi odpadnie.Byle do soboty,jakoś dotrwam.

Odp: Odp: Odp: fanclub "rumowy" :)

kinga napisał(a): msewka napisał(a): A pojęcia nie mam ale z 6 godzin jazdy albo wiecej,jutro sprawdzę.
Oj to masz dosc dobry kawalek,czyli czeka Was dluga podróz
Mam nadzieję,że do sierpnia mężowi ręka się zagoi i będzie mógł kierować,bo ja nie mam prawka.

Odp: fanclub "rumowy" :)

A pojęcia nie mam ale z 6 godzin jazdy albo wiecej,jutro sprawdzę.

Odp: Odp: Odp: fanclub "rumowy" :)

kinga napisał(a): pusieczek2@wp.pl napisał(a): mam coś pysznego na podniesienie ciśnienia likier różany,kupiłam go w Łańcucie jak byłam na wycieczce
Pusieczku tego trunku napewno sie napije,chociazby dlatego,ze jest kupiony w moim regionieBardzo dobrze znam Lancut i nie mam daleko do tego miasta
No wiec Pusieczku
A ode mnie to raczej daleko.Ale proszę o sprawozdanie,jak smakowało.

Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

kinga napisał(a): msewka napisał(a): Poważnie dzisiaj jakaś padnięta jestem.Najpierw jak wysiadałam z auta znajomych wlazłam na słup a za chwilę wyłożyłam się na schodach.Zastanawiam się,czy wstawać z krzesła przy moim dzisiejszym szczęściu.

To ja proponuje bardzo ostroznie wstac z krzesla,pomalutko isc do lazienki pod prysznic(tylko w lazience badz bardzo ostrozna)i bardzo pomalu prosto do lózeczkaTylko wez ze soba laptopa,zeby mozna jeszcze bylo z Toba chwile poplotkowac
Gorzej jak burza się zacznie,to znów coś wywinę z laptopem.Bateria mi siada,a nie będę już włączać przy takiej pogodzie.