Sposób przygotowania:
Majowy miód z mniszka
Kwiaty zrywamy w słoneczny dzień, najlepiej przed południem, kiedy będą całkowicie rozłożone. Najlepiej zebrać je z ogrodu czy łąki – miejsca oddalonego od drogi i spalin. Ja zbierałam na swojej łące. Następnie zostawiamy je na dwie godziny rozłożone – aby wszystkie robaczki z nich uciekły.
Wkładamy kwiatki do garnka,dodajemy gałązki melisy, zalewamy wodą-kwiatków nie myjemy dodajemy sok z wyciśnięty z jednej cytryny gotujemy wywar na wolnym ogniu 15 minut,po czym garnek zamykamy pokrywką i odstawiamy na 24 godziny w chłodne miejsce.
Po tym czasie wywar przecedzamy przez sito a następnie wyciskamy mocno przez gazę kwiatki wyrzucamy ,wsypujemy cukier,wyciskamy jeszcze sok z jednej cytryny i gotujemy na wolniutkim ogniu 2 godziny od czasu do czasu mieszając drewnianą łyżką.
Rozlewamy do małych wyparzonych słoiczków okręcamy w gruby koc i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. Kleistość miodu zależy od czasu gotowania jeśli chcemy mieć bardziej gęsty gotujemy go dłużej.Ale po dwóch godzinach jest wystarczająco kleisty.
Wkładamy kwiatki do garnka,dodajemy gałązki melisy, zalewamy wodą-kwiatków nie myjemy dodajemy sok z wyciśnięty z jednej cytryny gotujemy wywar na wolnym ogniu 15 minut,po czym garnek zamykamy pokrywką i odstawiamy na 24 godziny w chłodne miejsce.
Po tym czasie wywar przecedzamy przez sito a następnie wyciskamy mocno przez gazę kwiatki wyrzucamy ,wsypujemy cukier,wyciskamy jeszcze sok z jednej cytryny i gotujemy na wolniutkim ogniu 2 godziny od czasu do czasu mieszając drewnianą łyżką.
Rozlewamy do małych wyparzonych słoiczków okręcamy w gruby koc i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. Kleistość miodu zależy od czasu gotowania jeśli chcemy mieć bardziej gęsty gotujemy go dłużej.Ale po dwóch godzinach jest wystarczająco kleisty.
zewa
kołczu
zewa
I to jest jeden z plusów mieszkania na wsi. Gorzej z zaopatrzeniem w sklepach :)
2milutka
oj z tym zaopatrzeniem to nie byłabym pewna u mnie wszystko się kupi a sklepów w promieniu 5 km więcej niż w niejednym mieście:D
Ja akurat mieszkam z dala od szos,fabryk ..dookoła lasy więc zanieczyszczenia nie ma.
2milutka
na trzcinowym też jest dobry...:)
zewa
Agatko to zależy od właścicieli sklepów. U mnie jest 6 sklepów a czasami zwykłego produktu nie ma w żadnym. A i ceny dużo wyższe jak w mieście.
reanja
A miodzik jest super w zimowe wieczory do herbatki:)