Sposób przygotowania:
Aromatyczna zupa z owoców morza
Rozmrozić pół kilograma tzw. mieszanki owoców morza w skład której wchodzą krewetki, małże, kalmary i ośmiorniczki. Przerzucić je do durszlaka by ociekły. Posiekać cebulę, trawę cytrynową, ostrą papryczkę, świeżą kolendrę, pokruszyć listki limonki kaffi i zetrzeć na tarce kawałek (ok. 3 cm) imbiru. Pokruszyć koncentrat tamaryndowy i bryłkę cukru palmowego.
W rondlu rozgrzać mieszankę oleju z orzechów i oleju Wielkopolskiego. Wrzucić pokrojoną cebulę oraz całą resztę przypraw. Gdy cebula zaczyna się złocić, dodać owoce morza i zalać wszystko sosem rybnym rozwodnionym szklanką wody mineralnej (niegazowanej) oraz wycisnąć sok z cytryny. Na koniec dorzucić dwa drobno pokrojone pomidory, pozbawione skórki. Gotować do miękkości krewetek, a zwłaszcza kalmarów, czyli nieco ponad kwadrans. Kilka razy próbować wywar i dodawać wg. potrzeb np. jeszcze jedną grudkę cukru by złagodzić ostrość papryki.
W drugim garnku zagotować wodę i wrzucić do niej małą garść makaronu udon. Po trzech minutach kluski odcedzić i przelać zimną wodą. Podawać razem z zupą w jednym talerzu.
W rondlu rozgrzać mieszankę oleju z orzechów i oleju Wielkopolskiego. Wrzucić pokrojoną cebulę oraz całą resztę przypraw. Gdy cebula zaczyna się złocić, dodać owoce morza i zalać wszystko sosem rybnym rozwodnionym szklanką wody mineralnej (niegazowanej) oraz wycisnąć sok z cytryny. Na koniec dorzucić dwa drobno pokrojone pomidory, pozbawione skórki. Gotować do miękkości krewetek, a zwłaszcza kalmarów, czyli nieco ponad kwadrans. Kilka razy próbować wywar i dodawać wg. potrzeb np. jeszcze jedną grudkę cukru by złagodzić ostrość papryki.
W drugim garnku zagotować wodę i wrzucić do niej małą garść makaronu udon. Po trzech minutach kluski odcedzić i przelać zimną wodą. Podawać razem z zupą w jednym talerzu.
Halny
Babciagramolka
Kwaśny jak byś zmielił limonkę . Tamaryndowiec używany jest jako naturalny zakwaszacz w kuchni tajskiej . Można kupić w słoiczkach jako pastę albo suszony tamaryndowiec . Ja preferuje suszony ( wyglada jak suszona gruszka ) . Przed użyciem moczy sie go tak jak grzybki i potem gotuje . Do zakwaszenia używa wode z gotowania , przetarty owoc . Pasta jest wygodniejsza ale ileż można jej zużyć - stoi i stoi w lodówce .
Ja robiłam np. rybe po grecku z tamaryndowcem albo zakwaszałam barszcz wrzucając kawałek
superbaba4
ciekawe, pierwszy raz słyszę o czymś takim jak koncentrat tamaryndowy, a na zupkę się piszę. Uwielbiam takie smaki :)