Sposób przygotowania:
Ciasteczkowe lizaki
Biszkopty oraz herbatniki kruszymy na proszek (mogą zostać niewielkie kawałki), a orzechy mielimy. Wszystko to wsypujemy do wysokiej miski. Dodajemy masę krówkową. Mieszamy. Dodajemy mleko w proszku (ilość zależy od tego jak suche były biszkopty) i ponownie mieszamy. Jeśli masa wyda nam się zbyt zbita dodajemy masy krówkowej, a jeśli zbyt mokra mleka w proszku, lub kilka dodatkowych zgniecionych na proszek biszkoptów.
Tak przygotowaną masę dajemy na noc do lodówki. Następnego dnia odrywamy porcje masy i formujemy z niej kuleczki (u mnie każda kuleczka o wadze 20 g). Układamy ja na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
W kąpieli wodnej topimy czekoladę lub kuwerturę. Zanurzamy w niej końcówkę patyczka, czekamy, aż nadmiar czekolady spłynie i wbijamy patyczek w środek każdej kuleczki (uważamy, by nie przebić jej na wylot). Tak przygotowane wkładamy na 3 godziny do lodówki.
Po dokładnym schłodzeniu kuleczek zanurzamy je w rozpuszczonej czekoladzie lub kuwerturze (czekamy, aż jej nadmiar spłynie) i dowolnie dekorujemy.
Odstawiamy do zastygnięcia czekolady. Przechowujemy w chłodnym pomieszczeniu.
Niebieski kokos:
Wiórki kokosowe dajemy do woreczka strunowego (może być zwykły) dodajemy odrobinę (na koniec noże) barwinka w w proszku (kolor dowolny - u mnie niebieski) i kilka kropli wody (nie za dużo, bo trzeb będzie suszyć kokos). Zamykamy woreczek i mieszamy zawartość.
Jeśli uznamy, że kolor jest zbyt jasny dodajemy więcej barwnika lub wody, bo może było jej za mało i barwnik nie rozpuścił się do końca (tak było w moim przypadku).
Jeśli kokos będzie mokry nie wpadamy w panikę. Przesypujemy go na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i odstawiamy w ciepłe przewiewne miejsce i od czasu do czasu mieszamy.
Suchy dajemy do słoiczka i wykorzystujemy w dowolnym momencie.
Tak przygotowaną masę dajemy na noc do lodówki. Następnego dnia odrywamy porcje masy i formujemy z niej kuleczki (u mnie każda kuleczka o wadze 20 g). Układamy ja na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
W kąpieli wodnej topimy czekoladę lub kuwerturę. Zanurzamy w niej końcówkę patyczka, czekamy, aż nadmiar czekolady spłynie i wbijamy patyczek w środek każdej kuleczki (uważamy, by nie przebić jej na wylot). Tak przygotowane wkładamy na 3 godziny do lodówki.
Po dokładnym schłodzeniu kuleczek zanurzamy je w rozpuszczonej czekoladzie lub kuwerturze (czekamy, aż jej nadmiar spłynie) i dowolnie dekorujemy.
Odstawiamy do zastygnięcia czekolady. Przechowujemy w chłodnym pomieszczeniu.
Niebieski kokos:
Wiórki kokosowe dajemy do woreczka strunowego (może być zwykły) dodajemy odrobinę (na koniec noże) barwinka w w proszku (kolor dowolny - u mnie niebieski) i kilka kropli wody (nie za dużo, bo trzeb będzie suszyć kokos). Zamykamy woreczek i mieszamy zawartość.
Jeśli uznamy, że kolor jest zbyt jasny dodajemy więcej barwnika lub wody, bo może było jej za mało i barwnik nie rozpuścił się do końca (tak było w moim przypadku).
Jeśli kokos będzie mokry nie wpadamy w panikę. Przesypujemy go na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i odstawiamy w ciepłe przewiewne miejsce i od czasu do czasu mieszamy.
Suchy dajemy do słoiczka i wykorzystujemy w dowolnym momencie.
SylaUla
misia5
Dziękuję :) Cieszę się, że Ci się podobają :)