Doro napisał(a):

U mnie to samo , wole pod ochrona- juz kolana mi sie uginaja jak o tym pomysle
Niestety, Misia bedzie miala duzo pracy, w koncu kobieta z jajami i nas nie zawiedzie

nikogo nie zawodzę ,wystarczy trochę rumu i jest wesoło

U mnie to samo , wole pod ochrona- juz kolana mi sie uginaja jak o tym pomysle
Niestety, Misia bedzie miala duzo pracy, w koncu kobieta z jajami i nas nie zawiedzie

kinga napisał(a):

msewka napisał(a):

Z tymi jajami to już mi too w pracy kilka osób mówiło to samo.Ale jak się chciało równouprawnienia to i jaja trzeba mieć.

To wychodzi na to,ze ja tych jaj nie mam,niestety,bo ja nadal pod Misi pacha bede leciec(o ile mnie wezmie),strach ma wielkie oczy

kinga nic się nie martw od czego jest medycyna.
Mam znajomości u profesora Horbaja i będziesz miała jaja;

msewka napisał(a):

Z tymi jajami to już mi too w pracy kilka osób mówiło to samo.Ale jak się chciało równouprawnienia to i jaja trzeba mieć.

To wychodzi na to,ze ja tych jaj nie mam,niestety,bo ja nadal pod Misi pacha bede leciec(o ile mnie wezmie),strach ma wielkie oczy

Z tymi jajami to już mi too w pracy kilka osób mówiło to samo.Ale jak się chciało równouprawnienia to i jaja trzeba mieć.

msewka napisał(a):

A ja się zastanawiałam o jakich lotach Misia do mnie pisze.A to o to chodzi!
Ja leciałam co najwyżej z 10 schodów u koleżanki i nie powiem,żeby mi się podobało.Cztery litery miałam tak sine na drugi dzień (sylwestra),że musiałam cały czas tańczyć,bo siedzieć się nie dało.A tak się skończyła parapetówka u koleżanki i schodzenie z góry z jej nowych pięknych, błyszczących i śliskich schodów.
Tak więc przeżyłam wzloty i upadki i nic mi już nie straszne.Lecę z Wami i nawet pod pachę nie będę się chować.Najwyżej trochę oczy zamknę i heja.

I to mi się podoba
Jesteś z jajami i lecisz z nami

A ja się zastanawiałam o jakich lotach Misia do mnie pisze.A to o to chodzi!
Ja leciałam co najwyżej z 10 schodów u koleżanki i nie powiem,żeby mi się podobało.Cztery litery miałam tak sine na drugi dzień (sylwestra),że musiałam cały czas tańczyć,bo siedzieć się nie dało.A tak się skończyła parapetówka u koleżanki i schodzenie z góry z jej nowych pięknych, błyszczących i śliskich schodów.
Tak więc przeżyłam wzloty i upadki i nic mi już nie straszne.Lecę z Wami i nawet pod pachę nie będę się chować.Najwyżej trochę oczy zamknę i heja.

Zglądają, zagladają i tylko zatanawiają się dlaczego na chacie tak pusto, szybciej można "pogwarzyć", widać bez przesuwania tekstów co i kto "mówi", nawet teraz można tam wejśc i pogadać

misia53 napisał(a):

teresa.rembiesa napisał(a):

ale jak? jak tu żaden nie zagląda.

wiesz co ,musimy tu jakieś porno wkleić ,zaraz tu przylecą
ale musimy namówić do tego nasze seksowne koleżanki
bo my to już raczej nie do tego

Ale skromnisie Niejeden by jeszcze poleciał za Wami (nami). Chyba Misiu komplementów się domagacie. A ja nie jadę z Wami, muszę wpiątek do pracy .